Przedłużenie Piastów Śląskich nie wszystkim w smak. Mieszkańcy zablokują inwestycję?

Dziwne, ile osób jest w końcu niezadowolonych ?
Patrząc na mapę to chyba chodzi o ten jeden budynek, a w zasadzie lokale z tych budynków z oknami wychodzącymi na stronę działek (bo te na stronę ul. Osmańczyka czy od strony studni chyba obojętne stanowisko).
Ta inwestycja doskonale skraca przejazd. Zamiast kilku, kilkunastu minut w szczycie korków, 2-3 min maksymalnie.
Jedni odetchną (ci którymi do tej pory jest objazd (chyba ok. 8 budynków), drudzy dostana normalny ruch (1 budynek lokale od strony działek)).
Ci drudzy powinni wiedzieć, że już w 2006 roku (podaję za artukułem) były plany tej inwestycji.
No raczej nie da sie mieszkać w mieście bez dostępu do drogi.
Powinni być zadowoleni, mogłaby przecież iść tędy łącznica z S7, czy inna droga krajowa czy ekspresowa, czemu nie, to stanowiłoby problem, rozumiem.
Można ograniczyc np. ruch na tej drodze/ ulicy poprzez wprowadzenie zakazu wjazdu np. pojazdom powyżej tonażu 3.5 t, 10 t i w konkretnych godzinach np. nocnych.
To może zadowoli przeciwników tej inwestycji.
Najgorsze, że wycięte drzewa przerobiono już na gazetki promocyjne.

---

Mieszkańcy Bemowa dla poprowadzonej drogi S7 przez lotnisko i osiedle nie mieli szans w starciu z inwestycją, też planowana była odpowiednio wcześniej nawet zanim postały osiedla w bezpośredniej odległości. Tam niewiadomą, było który wariant zostanie pwybrany (chyba z 3-4 możliwych).
Tak na marginesie to wprowadzenie cięzkiego ruchu drogowego do miasta zamiast skierowania na obwodnicę to bardzo zły ruch - co obrazuje sytuacja na S8 na odcinku Warszawy.
Patologiczne korki wynikające z tłumów jadących cięzarówek. Czasami w takim sznurku raz na kilkanaście TIRów jest sierota osobowy samochód i musi się ciągnąć w tym korku. Sprawa ewidentnego zatrucia środowiska miejskiego truciznami z rur cięzarówek oraz hałasu nie podlega jakiejkowlwiek dyskusji.

Ja jestem niezadowolony. Zniknie kolejny dziki (w dobrym tego słowa znaczeniu) teren na spacery.
Głeboko w poważaniu mam asfaltową ścieżkę, ścieżkę dla rowerów z bruksu i progi zwalniające, które tam na pewno powstaną.
Ale to miasto i musi być kloaką, wybetonowanym syfem i jedną wielką regulacją.

Jakie znowu protesty? Mieszkam w bloku przy tej planowanej ulicy i żadnych nie widziałem, ani o żadnych nie słyszałem. Wygląda mi to na jakieś przepychanki między p. Kierzkowską a p. Dąbrowskim. Budujcie żesz wreszcie! Ile mamy jeszcze czekać do cholery... Mieszkamy w dużym mieście i chcemy łatwych dojazdów. Jak ktoś chciał mieszkać na terenach dzikich, między zwierzętami, to się pomylił - proszę za miasto się wyprowadzić.

Zamiast skierowania ich na obwodnicę której nie ma? Proponuję zapoznać się z koncepcją budowy autostradowej obwodnicy Warszawy, to jest autostrady A50 i drogi ekspresowej S50, na które w przyszłości ma być skierowany ruch tranzytowy. Tranzyt ciężarówek na przechodzących przez miasto drogach S2 i S8 jest sytuacją przejściową.

Nogi urzędnikom zabetonować! I rurę ze spalinami im pod nos!

Jestem przeciwny tej drodze tak jak wielu moich sąsiadów. Ta droga nic nie skruci bo będzie zakorkowana jak Powstańców Slaskich. Wystarczy obejżeć jak wygląda ul. Obrońców Torbruku.Najprawdopodobniej obok tej drogi powstaną nastepne bloki bo dla włodazy tylko kasa się liczy, a deweloper będzie miał uzbroiony teren za publiczne pieniadze. Ja bym pociagnoł tam scieżki rowerowe i zrobił skatepark jak już bezduszni radni zlecili wycięcie tych pięknych dżew.

Wytyczenie nowej drogi, która ma być odpowiedzią na protesty mieszkańców ul. Osmańczyka nic nie zmieni. Ludzie dalej będą jeździć w jedną i drugą stronę, by ominąć korki na Obrońców Tobruku. To dość logiczne i przewidywalne

Pani Burmistrz chcąc zrobić dobrze krezusom z Awangardy postanowiła przyśpeszyć budowę drogi moim zdaniem niepotrzebnej a przede wszystkim niszczącej piękny zielony tern do spacerów i rekreacji.
Wzrośnie zaniezczyszczenie i temperatura od asfaltu i betonu w okolicy.
Ludzie będą gorzej żyć i zaczną chorować od spalin. Bieganie i spacery w ciszy i zieleni się skończą.
Ale co to Panią Kieszkowską obchodzi. Przecież ona tu nie mieszka i nie spaceruje...
Nie chciała się spotykać w tej sprawie z mieszkańcami , którzy latami prosili ją o spotkanie.
Czy to jest zwykła arogancja władzy czy też celowe działanie - aby nikt nie przeszkodził w tych planach?
W wyniku uruchomienia tej drogi będą ginać dziekie zwierzęta , psy itd ...
Jak w końcu samochód kogoś potrąci to wprowadzą może jakieś spowalniacze.
Ale dla Pani Burmistrz liczy się, że krezusi z Awanrady będą zadowoleni