może wreszcie się coś zmieni

"Są pieniądze na miejski sport
3 mln zł na rewitalizację warszawskich ośrodków sportowych obiecał w tym roku ratusz. - Pierwszy raz od 20 lat władza chce coś zrobić dla młodzieży - oceniają działacze.
- Co z tego, że duże pieniądze idą na ośrodki dla profesjonalistów, jeśli nie mamy gdzie trenować młodych sportowców - mówi Zbigniew Bucoń, prezes GKP Targówek. - O przyszłych mistrzów należy zadbać, kiedy są jeszcze młodzi.
- Nie możemy się skupić na pracy z młodzieżą, bo ciągle musimy walczyć o przetrwanie - dodał Andrzej Trzeciakowski z KS Delta.
Program Rewitalizacji Obiektów Sportowych ogłoszony wczoraj przez prezydenta stolicy ma wyjść naprzeciw potrzebom warszawskich klubów. Urzędnicy chcą utworzyć na bazie działających placówek dziewięć centrów sportowo-szkoleniowych w dziewięciu dzielnicach (Bielany, Białołęka, Rembertów, Targówek, Wawer, Ochota, Praga-Płn, Wola i Żoliborz). Młodzież będzie mogła korzystać z nich bezpłatnie.
Program pozwoli także uporządkować kwestie prawne między miastem a klubami. Będą przekazywały mu swoje tereny, a ratusz podpisze z nimi umowy na wieloletnie, nawet 30-letnie, dzierżawy za symboliczne pieniądze. Pozwoli to klubom inwestować, ubiegać się o pieniądze unijne, inwestorów i sponsorów.
Wiesław Wilczyński, dyrektor Biura Sportu i Rekreacji: - To korzystne z dwóch powodów: zadbamy i o nasze nieruchomości, i o rozwój warszawskiego sportu.
Do końca roku miasto chce wydać na program 3 mln zł. - To dopiero początek - zapewnia Wilczyński. - W przyszłym roku damy kolejne 5 mln. Wcześniej zapoznamy się z potrzebami klubów, bo problemy w każdym z nich są inne.
Poprzednie władze stolicy w 2006 r. wydały na sport 104 mln zł. Obecne chwalą się, że w tegorocznym budżecie przeznaczyły na ten cel ponad trzy razy więcej - 373 mln.
Ratusz wznowił też program "Sportowy talent" skierowany do 5- i 6-latków. Bierze w nim udział 8 tys. dzieci trenujących pod okiem 450 trenerów. Rocznie kosztuje to 8 mln zł."
Źródło: Gazeta Wyborcza Stołeczna
Czyżby wreszcie była szansa na powstanie w dzielnicy klubu sportowego z prawdziwego zdarzenia ?

Koniec warszawskiego eldorado. W 2009 teoretycznie bogaty stołeczny samorząd zapłaci rekordowe janosikowe do budżetu państwa ponad miliard! W dodatku, z powodu zmian podatkowych o ponad 700 mln zł zmniejszą się wpływy z podatków. I tak będzie przez kolejne trzy lata.

---

Ratusz zaczyna więc cięcia w inwestycjach. Najpierw najniżej. Poprosiliśmy władze dzielnic, by zmniejszyły swoje plany zapisane w Wieloletnim Planie Inwestycyjnym do końca 2012 r. mniej więcej o dziesięć procent mówi wiceprezydent Jacek Wojciechowicz.

---

Pierwsza propozycja miasta, mniej o ponad 100 mln zł (z blisko 753 mln zł), wywołała wzburzenie.

---

Niektóre dzielnice będą miały nie tylko mniej, niż planowały w WPI, ale nawet drastycznie mniej niż w tym roku.

---

To uniemożliwia racjonalny i systematyczny rozwój peryferii. U nas potrzeby są przecież dużo większe niż w centrum ocenia burmistrz Białołęki Jacek Kaznowski. Wylicza, że zabraknie mu nawet 15 mln zł. Najpierw musieliśmy ściąć inwestycje o 5,5 mln zł, a teraz okazuje się, że nie mamy 10 mln zł na utrzymanie placówek nieoświatowych. To będzie dramat stwierdza burmistrz. Ma nadzieję, że jutro na spotkaniu w ratuszu, gdzie dzielnice mają zaprezentować swoje propozycje inwestycyjne na przyszły rok uda mu się jednak wywalczyć więcej pieniędzy. Jeśli nie, będzie musiał zrezygnować m.in. z budowy i przebudowy szkół (przy ul. Berensona i Kobiałka) oraz dwóch przedszkoli (przy Strumykowej i Porajów).

---

Szkoły pracują u nas już na trzy zmiany. Przedszkoli brakuje. Czy w związku z tym wkrótce będę musiał wysyłać dzieci do Śródmieścia, bo zabraknie dla nich miejsca na Białołęce? zastanawia się Kaznowski. Śródmieście natomiast nie narzeka, choć ma dostać 33,5 mln zł, czyli prawie o 6 mln zł mniej niż ma dziś.

Niech wiceprezydent Wojciechowicz powie ile dokładnie miasto dołoży do stadionu na Łazienkowskiej? Ciekawe jak głosowała Pani Rabczon?

ta legiunia pokazła swoje oblicze 700 łobuzów szło sobie na mecz na polonie bez biletów! z przyznanych 300 zwrócili 240 ! tak sobie szli na spacer, i dla nich ma być 400 milionów z miejskiej kasy, cholera nie ma innych dyscyplin w Warszawie, musi to iść na bydło? Dajcie 5-boistom kolarzom, pływakom, chokeistom, łyzwiazom i jeszcze wielu innym

Nie ma szans na klub z prawdziwego zdarzenia.
Z ciekawości zadzwoniłem do UM. Jak się dowiedziałem u źródła boisko przy Picassa zostało zaprojektowane na wymiary płyty czyli od linii do linii 45 m szerokie ale tylko 84 m długie. Zatem zabraknie 6 m długości aby na tym boisku rozgrywać mecze ligowe. Minimum MZPN to 45 na 90.
Dyr. Biura Sportu UM Pan Wilczyński jest ponoć mieszkańcem naszej dzielnicy. Ciekawe dlaczego nie dopilnował tego aby projekt boiska spełnił wymogi MZPN?
Czyżby nie znał potrzeb Białołęki, czy nie interesuje się piłką nożną w dzielnicy. Jeśli tak jest to wstyd!!!
Po tylu latach oczekiwania i nadziei, urzędnicy samorządowi, fundują sobie po raz kolejny następny pomnik za nasze podatki.
I co z tego, że boisko będzie oświetlone, ładne i duże, ale bezużyteczne do rozgrywek ligowych, na które liczą sportowe talenty, młodzicy, tramkarze i juniorzy, o seniorach już nie wspomnę.
Przykre to ale prwdziwe. Białołęczanie - zostaliśmy nabici w boisko!!!!

6-metrów to nieznajomość wymogów MZPN dotyczących wymiarów boiska, czy znowu niewykupione grunty?

jeden madry zaprojektował, a drugi jeszcze madrzejszy podpisał nie patrząc co podpisuje.

Drodzy Czytelnicy
Gdzie ukazał się niżej zamieszczony tekst?
"Kolejne boisko dla piłkarzy w Białołęce (1 lipca 2008)
Jeszcze w tym roku Białołęka będzie miała nowe boisko piłkarskie. We wtorek wykonawcy, firmie Masters Sp. z o.o., przekazano teren pod budowę obiektu.
Boisko powstanie między wałem wiślanym, a obiektami sportowymi szkoły przy ul. Van Gogha, w Parku Picassa. W miejscu obecnie zarośniętym trawą wybudowane zostanie boisko piłkarskie o wymiarach 90 x 45 m ze sztucznej nawierzchni. Płyta boiska zaprojektowana została w dwóch odcieniach sztucznej trawy, co oprócz linii boiska głównego pozwoliło na wyznaczenie obszarów boisk treningowych. Wokół płyty powstanie także infrastruktura towarzysząca, m.in. magazyny i szatnie dla piłkarzy. Wzdłuż dłuższych boków boiska zaprojektowano stalowe siedziska dla widzów i zawodników. Po północno-zachodniej stronie płyty boiska siedziska zarówno dla widzów, jak i dla zawodników będą zadaszone. Po stronie południowo-wschodniej zaproponowano dwa rzędy niezadaszonych siedzisk dla widzów. Łącznie po obu stronach boiska zaprojektowano 444 siedziska dla widzów i 20 siedzisk dla zawodników. Aby treningi i mecze mogły odbywać się wieczorem, planowane jest także oświetlenie płyty boiska. Obiekt zostanie ogrodzony.
Zakończenie inwestycji planowane jest pod koniec tego roku.
Inwestycja będzie realizowana przez Warszawski Ośrodek Sportu i Rekreacji przy współudziale Urzędu Dzielnicy Białołęka m.st. Warszawy.
Wydział Promocji i Komunikacji Społecznej"

---

Jeśli ktoś nie wie- na oficjalnej stronie Urzędu Dzielnicy.
Mimo sugestii przekazywanych przeze mnie i przez Jarka Filipowicza, aby przy budowie obiektów sportowych konsultować to ze związkami sportowymi oraz stowarzyszeniami sportowymi bezpośrednio zainteresowanymi użytkowaniem tych obiektów po raz kolejny urzędnicy byli mądrzejsi.
Urzędnikom gratulujemy boiska.

Chlubnym zwyczajem Pan przede wszystkim radny Piotr Jaworski nie odpowiada również na podpisane wątki ( patrz wyżej), a ja z ciekawością dowiedziałbym się dlaczego nie można mieć innego zdania w sprawie dotacji do stadionu Waltera?Jedyna, która się sprzeciwiła p.Munio straciła stanowisko szefa komisji sportu.
Przekazywanie tak ogromnej dotacji na rzecz prywatnego klubu ( zwłaszcza w sytuacji kiedy nieopodal buduje się Stadion Narodowy) to skandal.
Doskonale wiadomo, że nie chodzi tu o Legię ( która z Walterem, czy bez będzie kochana przez swoich kbiców) tylko o zapewnienie sobie przychylności mediów w zcasie rządzenia i w kolejnych wyborach.
Gdyby przeznaczyć te grube miliony na obiekty sportowe w małych warszawskich klubach ( choćby na Białołęce) to nasze dzieci miałyby gdzie trenować ( niekoniecznie o 20.30, czy 21.00). Gdyby przeznaczyć na szkoły to dzieci chodziłyby na jedną, a nie trzy zmiany, a gdyby na dofinansowanie przedszkoli niepublicznych to koszt miejsca nie wynosiłby 800-900 zł.
W białych rękawiczkach przekazano łapówkę w zamian za kampanię wyborczą.

W nawiązaniu do w/w zamieszczonego przeze mnie tekstu chciałbym poinformować, że w dniu dzisiejszym uzyskałem informację od p.Bernadetty Włoch-Nagórny rzecznika Dzielnicy BIałołęka o tym, że boisko będzie miało wymiar 90x45m, a publikacja w Echu Białołęckim jest niezgodna z faktami.

---

Dariusz Jerzak

sprawa jest dość dziwna.
Najpierw na sesji objazdowej naczelnik sportu, burmistrz Opolski i wice dyrektor BOS-u mówią,że boisko jest niewymiarowe, takie też informacje podaje Biuro Sportu (zresztą w sprawie interweniował Jarek Filipowicz), a potem okazuje się, że wszystko jest ok?
Chyba Tuskowe cuda nadchodzą.
Na wszelki wypadek poprosiłem zarząd o przekazanie planów boiska do wiadomości. Czekam na materiały.
Żeby tylko się nie okazało,że w planach jest 90 x 45, ale cm.

Informacja o 84 metrach pochodziła od pracownika WOSiR-u.
Zwykły błąd w odczytaniu rysunku technicznego! Żeby znaleźć te 90 metrów na planie boiska trzeba się rzeczywiście dobrze przyjrzeć rysunkowi. Dobrze że to tylko taki błąd.
Szkoda, że pytani przeze mnie urzędnicy nie odesłali mnie od razu na stronę WOSiR-u gdzie ów plan i cała dokumentacja jest zamieszczona, a byli i tacy, co mówili mi że to boisko nie będzie miało 90 metrów.
O czym to świadczy???
Teraz pora na przygotowanie projekt hali do tenisa stołowego. Miejsca obok stadionu jest jeszcze tyle, że powinno wystarczyć na halę dla tenisistów stołowych.
Tę prpozycję rzucam rdadnemu Bartkowi.

Tak to bywa Jarosławie, gdy cala geometria, to krzyz.

a który, Mateczko?