Deweloper to wróg? Nowa strategia władz dzielnicy?

To będzie absolutnie niezwykły koncert w ramach programu kulturalnego polskiego prezydencji w Radzie Unii Europejskiej. W niedzielę 29 czerwca 2025 roku o g. 15.30 w ogrodzie przed białołęckim świdermajerem przy ul. Fletniowej 2 w Warszawie-Płudach odbędzie się wykonanie pięcioczęściowego utworu duetu kompozytorów z Litwy i Polski Zity Bružeitė oraz Jerzego Cembrzyńskiego, opartego na poematach i listach niezwykłego artysty Mikołaja Konstantego Čiurlionisa. Zaśpiewa Chór AVE, a zagra orkiestra muzyków Filharmonii Narodowej.

Mieszkańcy nowego osiedla Czeremchowa Ostoja w Dąbrówce Szlacheckiej czekają na normalną drogę. Choć deweloper chce ją wybudować, dzielnica nie zgadza się na proponowane rozwiązania. Kolejne projekty lądują w koszu, a betonowe płyty, błoto i kałuże wciąż są codziennością.

Podczas gdy Warszawa inwestuje setki milionów w miejską zieleń i nowoczesne przestrzenie rekreacyjne, mieszkańcy ulicy Cieślewskich na Białołęce wciąż czekają na podstawową infrastrukturę. MPWiK przewiduje realizację inwestycji dopiero w latach 2027-2028, ale to dopiero początek długiej drogi.

Od ponad dekady mówi się o potrzebie budowy parkingu "Parkuj i Jedź" przy stacji PKP Warszawa Płudy. Mimo licznych zapowiedzi, inwestycja utknęła w martwym punkcie. Urzędnicy tłumaczą się zawiłościami prawnymi i... brakiem porozumienia z PKP.

Były petycje mieszkańców i radnych z prośbą o poprawę bezpieczeństwa na zjeździe z wiaduktu na skrzyżowaniu Czołowej i Bohaterów na Białołęce Dworskiej. Stołeczni urzędnicy zdecydowali już co tam powstanie.

Z kilkunastoletnim opóźnieniem MPWiK buduje kanalizację na Białołęce Dworskiej, tuż obok oczyszczalni ścieków. Obecnie kończą się prace w rejonie ul. Bohaterów i Majorki. Przed nami kolejne etapy. Gdzie i kiedy?

Na ostatniej sesji miejscy radni zlikwidowali dwie nazwy ulic na Białołęce. Które?

Władze Białołęki rozważają budowę nowego ratusza. Obecny, pochodzący z 1997 roku, nie nadąża za dynamicznie rosnącą liczbą mieszkańców dzielnicy. Czy jednak inwestycja, której koszt może sięgnąć 100 milionów złotych, jest rzeczywiście konieczna?