Biejat: tramwaj na Białołękę zamiast absurdalnego metra M3

A dlaczego rdzenna dzielnica Warszawy ma rezygnować z metra aby ościenna osada dla przyjezdnych miała tramwaj? Widać bicie piany i walkę o głosy. Tyle w temacie.

Może dlatego że ta ościenna osada ma więcej mieszkańców niż rdzenna osada?

Jedyną rdzenną dzielnicą w Warszawie jest Stare Miasto. Ewentualnie Ujazdów, jakby uwzględnić wcześniejszy Jazdów.

Nie ma takiej dzielnicy jak Stare miasto ani Ujazdów "znafco"

W wyniku wojny z 1,5 miliona mieszkańców Warszawy zostało 150 tysięcy - najwięcej na Pradze. Jeśli przyjąć, że metro jest dla rdzennych mieszkańców, to Gocław ma zdecydowaną przewagę nad Białołęką.
Kilka lat temu grupka mieszkańców Białołęki próbowała na tym forum dowieść, że metro jest im bardziej potrzebne niż Bródnu. Obecnie sytuacja się powtarza. W akcję obrzydzania metra na Gocław włączyła się redakcja "TU STOLICA" po raz kolejny pisząc w tytule o "absurdalnym" metrze.
A poza tym uważam, że metro na Białołękę też jest potrzebne.

Nie ma też takiego miasta jak Lądyn.

Pola na Białołęce nigdy nie powinny być zabudowane w tak chaotyczny sposób, gdy w Warszawie są wolne obszary położone dużo bliżej i z lepszym potencjałem komunikacyjnym. Niemniej, "widziały gały co brały": mieszkańcy tej nowo zabudowanej pomimo braku infrastruktury części miasta nie mogą oczekiwać, że wszyscy Warszawiacy mają zrzucić się na rozbudowę peryferiów kosztem dzielnic, które stanowią trzon miasta.

---

Stwierdzenie, że to "linia dla deweloperów" jest obraźliwe dla mieszkańców Gocławia jako najgęściej zaludnionej części Warszawy całkowicie pozbawionej transportu szynowego. Niemniej, jeśli I linia mogła swego czasu pełnić rolę miastotwórczą na Kabatach, gdzie w momencie jej powstawania nie było nic, to dlaczego nie miałoby tak być również i tutaj z III linią? Efekt będzie dużo lepszy chociażby dlatego, że są to obszary dużo bliższe centrum Warszawy.

---

Argument, że III linia nie poprawi dojazdu do "centrum" to niezrozumienie sytuacji. Większość ludzi nie mieszka ani nie pracuje w "centrum" (rozumianym jako część Śródmieścia), ale i tak dalej musi się tam przesiadać ze względu na siatkę połączeń. Ta linia (zwłaszcza w perspektywie, po rozbudowie na drugą stronę Wisły), rozwiązuje ten problem łącząc ogromne obszary mieszkaniowe z dzielnicami biznesowymi z pominięciem centrum.

---

Jednocześnie, tramwaj na Gocław dochodzący do al. Waszyngtona, już zapchanej tramwajami poruszającymi się następnie z prędkością 20 km/h po wiadukcie Mostu Poniatowskiego, tym bardziej nie poprawi sytuacji. Niezależnie, budowa 4 linii tramwajowych do 2028 r. jest niemożliwa ze względów planistycznych i organizacyjnych, a - pomijając te względy - oznaczałaby kompletny paraliż miasta. Ponadto, praktyka pokazuje, że budowa tramwaju sprawia więcej problemów niż budowa metra: abstrahując od tego, czy powinno tak być, te inwestycje, zwłaszcza toczące się równocześnie, nigdy nie zakończyłyby się w rozsądnym terminie.

O widzę kampania pod Białołęka trwa w najlepsze. Sorry ale prędzej odrzutowiec będzie ludzi z Radomia zabierał do Warszawy niż się wami zajmą.

3 linia metra jest bardzo potrzebna, oby jak najszybciej powstała.

Kandydatka Biejat nie wie jak bardzo naraziła się zawodowym osobom wieloseksualnym z branży LBGTQWERTY. Seksłorkerskie osoby z około 19.278.437 płci pochodzące z małych ośrodków, a wynajmujące mieszkania na Pradze południe MUSZĄ mieć tani i szybki dojazd do Warszawy. Poza tym tramwajami jeżdżą pisiory i wrogowie postępu społecznego. Co wykazał kandydat Janusz Mikke pseudonim artystyczny "Korwin".