Autobusy nie wjadą do Lasu Bielańskiego. Projekt w koszu

To na pewno nie koniec konfliktu. Co zasugerował burmistrz Pietruczuk w Stołecznej, że będzie apelował aby puścić autobus jednak Lindego. Niemniej na dziś to jest bardzo dobra informacja. Nic na szybko. Teraz do nowego roku akademickiego masa czasu aby jeszcze raz przemyśleć argumenty. Bo argument o zimie i ciemnościach odpada na dziś. Więc czas jest.

---

Ja jestem przeciwko autobusowi. Ale jednak można rozmawiać elektryki i więcej rowerów Veturilo w zamian za zakaz wjazdu samochodów a to one są głównym problemem a nie sam autobus elektryczny raz na 20-30 minut.

Czy studenci nie mogą pokonac tego dystansu pieszo?

Jackowski z Zielonego Mazowsza najbezczelniej kłamie mówiąc o pomijaniu społeczeństwa w sprawie autobusu. Otóż społeczeństwo to nie jest wyłącznie Zielone Mazowsze i Jackowski z wyraźnym parciem na szkło. Tej pasożytniczej zbieraniny w mediach pełno, zaś Jackowski bezustannie poszczekuje w prasie i telewizji, gdy tylko jakaś przydatna inwestycja powstaje. Kłapał dziobem po poszerzeniu Reymonta, kłapał o lotnisko Babice, teraz od dawna kłapie o autobus w Lasku. Ilekroć w mediach jest mowa o opinii społecznej np. w sprawie autobusu, to jedyną osobą głoszącą swoje lewackie tyrady jest właśnie Jackowski z Zielonego Mazowsza i nikt inny.
Tak, też uważam, że głos społeczeństwa nie może być pomijany i aby urzeczywistnić tę zasadę, należy popytać ZWOLENNIKÓW autobusu, a nie tylko Jackowskiego z Zielonego Mazowsza, który najwyraźniej ma jakiś niepisany monopol na bycie owym głosem społeczeństwa.
Ja nigdy nie czułem się należycie reprezentowany przez Zielone Mazowsze, wręcz ta zbieranina kudłatych lewaków podejmuje inicjatywy całkowicie sprzeczne z moim interesem. Też jestem urodzonym Bielaniakiem i mój głos nie jest mniej wart od jakiegoś tam Jackowskiego z Z.M.

Cudowny ZTM był od samego początku przeciw tej linii: najpierw były spory o drugą końcówkę czyli M Marymont czy do Kasprowicza (2 wozy zamiast 1), brak miejsca na pętle, spory z radnymi, wreszcie z odwetem przyszedł miejski inżynier ruchu oraz słup energetyczny przy drodze. BRAWO!!! Tak się załatwia tego typu sprawy

Nie - zajmuje to za duzo czasu i nie zdarzyliby na siłownię aby tam zadbac o zdrowie...

---

Jeśli kłamię, może pan bardzo łatwo te kłamstwa obalić podając, kto, kiedy i w jakiej formie konsultował z mieszkańcami cokolwiek na temat ul. Dewajtis

---

Jeśli kłamię, może pan bardzo łatwo te kłamstwa obalić podając, kto, kiedy i w jakiej formie konsultował z mieszkańcami cokolwiek na temat ul. Dewajtis - autobus ale też inne istotne dla nich sprawy: budowę chodnika, wygrodzenia, likwidację drugiej ścieżki itp. Czekam niecierpliwie na te informacje.

---

A poza tym gratuluję języka i poziomu ,,argumentacji" za pomocą inwektyw, który tak doskonale pana obrazuje, że nic już nie trzeba dodawać. Każdy widzi, z kim ma do czynienia. Nic dziwnego, że zabrakło odwagi, by wypowiadać się pod nazwiskiem, tak jak ja to robię. Tzn. kłapię dziobem.

---

Szczególnie spodobała mi się fraza ,,teraz od dawna".

---

[jeszcze raz po obcięciu części postu]

No i cały misterny plan wpi... , jakby powiedział Siara.

---

Muchas gracias.

Po 1 zdążyliby
Po 2 pokonuje ten dystans pieszo od 3 lat i już mi się trochę znudziło
Po 3 zajmuje to dobre 10 minut i często powoduje spóźnienie na zajęcia
Po 4 jak mam przerwę w zajęciach i wrócę do domu, a później znów idę to pokonuje ten dystans;p pieszo nawet 4 razy w ciągu dnia, chyba wystarczy
Po 5 do wszystkich warszawskich uczelni komunikacja miejska podjeżdza prawie pod same drzwi, dlaczego tutaj to komuś przeszkadza?
Po 6 zakładam się o polskie złote, że 3/4 osób broniących rezerwatu nie miałoby pojęcia gdzie jest ulica Dewajtis, dopóki nie zaczęły się rozmowy o wprowadzeniu autobusu

Pokonuję ten dystans od wielu lat i oprócz kilku wyjątków nie jest to zbyt miłe. Jeżeli spieszę się na zajęcia, czy co gorsza na egzamin, gonitwa przez las to nic przyjemnego, szczególnie zimą. Na dodatek, gdy zajęcia kończą się późno, wędrówka przez ciemną, opustoszałą leśną uliczkę nie jest żadnym relaksem.

---

Niedzielny spacerowicz nigdy nie zrozumie osób, które muszą przemierzać ten dystans codziennie, nawet kilka razy na dzień, bez możliwości wyboru. Potem dochodzi do absurdów, że nie opłaci się podczas "okienka" opuścić terenu uczelni, bo 1/3 czasu zabierze wędrówka przez las.

---

przesrane jest jak chce się ładnie ubrać na egzamin, szpilka te sprawy i zapierdzielaj w takich butach przez las, na obronę mgr będę musiała wziąć szpilki do torebki, obciach;/

---

Masz już "wypasiony" chodniczek, więc nie przesadzaj.
Poza tym, czy przenieśli Cię na tą uczelnię w ramach jakiejś kary? Rozpoczynając studia na tej uczelni wiedziałaś, gdzie znajdują się sale wykładowe.

Ogólnie to brakuje odważnego, który wprowadziłby całkowity zakaz ruchu pojazdów indywidualnych (z wyłączeniem specjalnych przepustek, których liczba byłaby odgórnie ustalona). Wtedy taki autobus mógłby jeździć nawet co 5 minut. Ograniczony ruch wprowadziłbym także na ul. Lindego, aby zminimalizować zjawisko tranzytu, jakie pojawiło się po przedłużeniu Al. Reymonta. Wtedy zadowoleni byliby zarówno ekolodzy, jak i mieszkańcy i studenci.

Tak więc po kolei:
- studenci gdyby naprawdę chcieli to załatwiliby sobie ten autobus już dawno temu i żaden z mieszkańców czy ekologów by nie protestował. Wystarczyłoby tylko uzgodnić zamknięcie ulicy Dewajtis dla wszystkich pozostałych samochodów, a linię autobusową puścić ulicami przystosowanymi do tego od lat (Przy Agorze, Marymoncką lub trasą mostu). Tylko że problem polega na tym, że czym innym jest podpisanie krążącej na wykładach listy "za", a czym innym jest prawdziwe ruszenie tematu czyli opracowanie kilku koncepcji w porozumieniu z zainteresowanymi stronami i późniejsze walczenie o realizację tej najlepszej. Na Dewajtis jest kilka tysięcy studentów, niech tylko 1/3 zrobi protest na pl. Bankowym to gwarantuję, że autobus jednak się pojawi. Na UKSW często bywa też HGW więc sprawa jest jeszcze prostsza.
- spora grupa studentów owszem chce autobusu, ale o czym się nie mówi, wcale nie chcą oni zamknięcia ulicy Dewajtis dla reszty samochodów. Po prostu te kilkaset pojazdów na parkingach w lesie nie pojawia się tam tylko dlatego, że nie ma autobusu tylko dlatego, że określona grupa ludzi i tak zawsze wybierze samochód. Stąd nie są oni wcale za zakazem ruchu, a w ostateczności gdyby taki wprowadzić to zastawiliby do reszty już i tak zapchane osiedle Wrzeciono jeżeli to właśnie tam byłaby możliwość przesiadki
- takich problemów nie rozwiązuje się stawiając ultimatum "albo tak albo wcale" a właśnie z tym mamy do czynienia w tej chwili. ZTM się obraził bo jego koncepcja się nie spodobała więc autobusu nie będzie. Inżynier ruchu mówi "nie da się" skręcić w lewo z Marymonckiej, a do Słodowca nie będą dublować linii tramwajowej (jakoś na Marszałkowskiej dublują ale tam to im nie przeszkadza). Jest więc kogo przekonywać o zmianie sposobu myślenia z sowieckiego na europejski.
Reasumując studenci do dzieła to będziecie mieli ten autobus - kto inny jak nie wy ma o niego walczyć? A im więcej głowy i pracy w to włożycie tym potem łatwiej będzie wam ten projekt wdrożyć w życie. Pójście na łatwiznę jak to zrobił ZTM ostatnio, czyli byle jak, byle gdzie i wbrew mieszkańcom to jest murowana porażka.

---

2. Pokonujesz a jak się zapisywałaś to nie wiedziałaś gdzie się UKSW znajduje?
3. To wychodź z domu 10 min wcześniej to się nie spóźnisz. A jeśli musisz z jednych zajęć dojechać z jednego kampusu na drugi to już trzeba mieć pretensje do uczelni, że źle układa plan zajęć
4. 4x dziennie to będzie z 3km, tragedia po prostu dla młodego człowieka jak sądzę. W Polsce do szkoły podstawowej jak są 3-4km to uznaje się, że nie potrzeba dzieci dowozić. A tu 800m pokonane odśnieżonym i oświetlonym chodnikiem co kilka godzin nawet to za dużo?
5. Ale wszystkie uczelnie są w mieście a tu ktoś postanowił UKSW zbudować w rezerwacie i zobowiązał się do nieingerowania ("Zastrzega się jednak, że realizacja przedsięwzięcia nie może pociągnąć za sobą żadnych ujemnych skutków dla położonego w bezpośrednim sąsiedztwie rezerwatu przyrody "Las Bielański"). UKSW wiedziało gdzie powstaje i jakie wiążą się z tym ograniczenia
6. Stawiam złotówki, że 3/4 osób z uczelni zanim nie zaczęło studiować nie znało ulicy a 9/10 jak skończy naukę to nigdy nie postawi tam więcej swojej nogi

Moi drodzy , ewidentnie nie chodzi tu o Dewaitis , nie chodzi o UKSW i nie chodzi na pewno o studentów .
CHODZI TYLKO I WYŁĄCZNIE O PRECEDENS , NIE UDAŁO SIĘ PUŚCIĆ AUTOBUSIKU UL. LINDEGO
a resztę mają w du....
I dlatego autobusu nie będzie, zejdźcie na ziemię ....

kto tam nie studiował/studiuje, ten nie ma pojęcia o czym mówi, zimą, w mrozie i śniegu, latem w upał, wieczorami, to jest jakaś porażka, że zabierają głos ludzie, którzy czasem sobie tamtędy spacerują, to nie jest żaden fun zasuwać w tą i z powrotem, wszyscy smrodzą samochodami, i niby jest ok, ale dla studenciaka autobus never ever, to już trwa 15 lat ten spór, żenada :/ argument w stylu wiedziałeś, gdzie się pchasz to zasuwaj, cóż brawo...rzućmy studia w takim razie :)

kto tam nie studiował/studiuje, ten nie ma pojęcia o czym mówi, zimą, w mrozie i śniegu, latem w upał, wieczorami, to jest jakaś porażka, że zabierają głos ludzie, którzy czasem sobie tamtędy spacerują, to nie jest żaden fun zasuwać w tą i z powrotem, wszyscy smrodzą samochodami, i niby jest ok, ale dla studenciaka autobus never ever, to już trwa 15 lat ten spór, żenada :/ argument w stylu wiedziałeś, gdzie się pchasz to zasuwaj, cóż brawo...rzućmy studia w takim razie :)

kto tam nie studiował/studiuje, ten nie ma pojęcia o czym mówi, zimą, w mrozie i śniegu, latem w upał, wieczorami, to jest jakaś porażka, że zabierają głos ludzie, którzy czasem sobie tamtędy spacerują, to nie jest żaden fun zasuwać w tą i z powrotem, wszyscy smrodzą samochodami, i niby jest ok, ale dla studenciaka autobus never ever, to już trwa 15 lat ten spór, żenada :/ argument w stylu wiedziałeś, gdzie się pchasz to zasuwaj, cóż brawo...rzućmy studia w takim razie :)

O, trzy takie same wpisy pod różnymi nickami.
Na smród spalin kiedyś była dobra metoda, znak zakazu ruchu. Był jeszcze w początku lat dziewięćdziesiątych. Naprawdę nikt nie musi jeździć tam samochodem, a uczelnię chyba studenci wybierali świadomie?

#Nick

---

Kto tam nie mieszka a bywa tylko przez kilka lat i więcej nie wróci nie zrozumie o co chodzi.

Dla studentów UKSW wszystko : chodniczek w rezerwacie ,przystaneczek UKSW ,planowanie linni autobusowej w rezerwacie ,zdublowana linnia 114 na odcinku od pętli Młociny do UKSW na ul.Wóycickiego .
Wiatkę nawet ustawili na ulicy Lindego zanim autobus się tam pojawi .

---

Dla mieszkanców Wrzeciona : linnia 121 kursująca tylko do 20 tej oraz krótkie autobusy w porze rannnej jak ludzie jadą do pracy i szkoły podstawowej i gimnazjum , linnia 114 omijająca parotysięczne osiedle Wrzeciono.

spokojnie, w końcu i tu dotrze "dobra zmiana".

Jako dziecko chodziłem tamtędy 8 lat , raz w tygodniu na religię ...
A teraz proszę ,chodniczek ,autobusik i co może jeszcze ....
Studencików nóżki bolą , wtedy mogła boleć również dupka ....

To jest właśnie powiedziane w PUNKT - jakiś kuźwa żart - autobus 303 jeżdżący OKRESOWO z Marymonckiej do metra Wawrzyszew (i na bazaz) 2 razy na godzinę do jakiejś 19-tej, od 7:42, żeby żaden dzieciak do żadnej szkoły ani podstawowej ani gimnazjum ani liceum nie mógł zdążył, bez weekendów, 114 omijające osiedle tylko na potrzeby studentów - jeździ w większości na pusto, przed UKSW majty zdjejmują aż się chce rzygać. Szóstka jeździ w weekendy co drugi tydzień, a co drugi nie jeździ wg widzimisię jakiegoś pijanego dyspozytora ruchu. A nagle dym o trasę przez rezerwat. Macie dobry dojazd na Wójcickiego to sobie tam organizujcie zajęcia, nie w rezerwacie.

Żadnemu mieszkańcowi Bielan ten autobus na Dewajtis nie jest do niczego potrzebny. Potrzebuje go UKSW, ale ponieważ ruch kołowy i chodnik został wprowadzony bez konsultacji społecznych, z naruszeniem prawa i pomijając wolę mieszkańców, tak, teraz mieszkańcy SPRZECIWIAJĄ się jak mogą dalszej hegemonii UKSW nad dzielnicą. Potrzeby mieszkańców z zakresie transportu miejskiego nie są realizowane. 114 - to jest autobus obsługujący UKSW z pominięciem potrzeb dzielnicy i jego mieszkańców. Nie możemy doprosić się najprostszych zmian - transport w obrębie dzielnicy Bielany to fikcja. Ja z Doryckiej na Dantego, czy na bazar nie mam żadnego transportu (jest okresowy autobus 303 ale kursuje 2 razy na godzinę), do rodziców przez całe życie chodzę pieszo ponad 20 minut. Więc płacze tych studenciaków mam w baaardzo głębokim poważaniu. Dzielnica jest także dla mieszkańców, nie tylko dla czarnych.

A którędy misiu chcesz przez Dorycką autobus puścić ? Albo Dantego?
Jeździ Przy Agorze 121 i już wystarczy ...
I nie pisze się mieszkańcowi tylko mieszkańcoju po waszemu .

121 to jakiś autobus niedorobiony, na swojej trasie dubluje się z tramwajami i wywozi na Bemowo przez wygwizdów na Sokratesa. Jak mam czekać 20 minut, żeby przejechać nim jeden przystanek Wrzecionem to i tak wolę chodzić pieszo. Mieszkam w tej dzielnicy całe swoje życie, a jechałam nim może ze 4 razy (na basen). A 303, który skręca do metra Wawrzyszew oraz pod bazar jeździ dwa razy na godzinę, tylko do 19 i z pominięciem weekendów. Moje dziecko chodzi do szkoły na Żoliborzu bo do żadnej szkoły na Bielanach nie ma sensownego dojazdu. Do żadnej. Do pl. wilsona tramwajem jedzie 15 minut, do podstawówki k. bazaru chodziła na piechotę ponad 20 minut. I co na to powiedzą dzielni studenci UKSW? Do metra idziemy 15 minut. Był taki tramwaj 17, który z Marymonckiej dojeżdżał do metra, ale został skierowany na Tarchomin, a 6-tka jeździ rzadko i też raz ją puszczają w weekendy a raz nie wiedzieć czemu nie. Więc niech mi studenci UKSW nie mówią, że ta dzielnica i ZTM nie zdejmuje przed nimi majtek, bo 114 na pusto jeździ co 10 minut, a służy tylko studentom z Wójcickiego.

Jednak puszczą.