Filmowcy z Działdowskiej zarażają pasją do kina
3 czerwca 2013
Krzysztof Sobiecki i Sebastian Lewiński - dwaj filmowcy, absolwenci Akademii Filmu i Telewizji, wpadli na pomysł zorganizowania warsztatów medialnych w Domu Kultury "Działdowska" na Woli.
Jesienią zeszłego roku ruszyła pierwsza edycja warsztatów. Zgłosiły się osoby w różnym wieku, choć w większości bardzo młode.
- Chodziłam na zajęcia od początku - mówi pani Agnieszka, jedna z uczestniczek. - Zrobiłam tu swoją pierwszą etiudę i czterominutowy film. Myślę, że te umiejętności bardzo mi się przydadzą, bo w przyszłości chcę studiować reżyserię albo montaż.
Bogata oferta programowa
W programie zajęć było m.in. zapoznanie z historią i pionierami kina światowego w formie wykładu z ciekawostkami, przybliżenie realiów pracy na planie filmowym i w telewizji, zapoznanie z zasadami planu filmowego i telewizyjnego. Oprócz tego trochę teorii obsługi kamer i sprzętu filmowego. I koniecznie dużo ćwiczeń praktycznych, także w terenie: operatorskie, reżyserskie i dziennikarskie. Organizatorzy zadbali też o spotkania ze znawcami różnych dziedzin, którzy mieli przybliżać uczestnikom świat filmu i telewizji
Jak podkreślają organizatorzy, program nie jest sztywno realizowany. Każdy uczestnik traktowany jest indywidualnie, stosownie do posiadanych umiejętności.
Skąd pasja do filmów?
- U mnie to się zaczęło od zainteresowań filmem i fotografią - opowiada Krzysztof Sobiecki. - Filmy oglądałem, a zdjęcia robiłem. A potem zaczęło mi chodzić po głowie, żeby jakoś to połączyć. Postanowiłem robić filmy! Film lepiej oddaje ruch, zaczęło mnie to fascynować. Potem ktoś mi polecił studia na AFiT...
Sebastian Lewiński z kolei wspomina zajęcia w liceum. - Mieliśmy wiele warsztatów artystycznych i wtedy właśnie odkryłem zamiłowanie do filmu.
Potem studia na AFiT, praca w telewizji, warsztaty filmowe, by przekazać innym jak najwięcej fajnych rzeczy związanych ze sztuką filmową, kilka wygranych w konkursach...
- To, co staramy się przekazać - oprócz wiedzy technicznej - to twórcze podejście do robienia filmów. Zasady i kanony poznajemy nie po to, żeby je sztywno stosować, a czasem po to, żeby je przełamywać, szukać nowych rozwiązań - tłumaczy Krzysztof Sobiecki. - Chcemy rozbudzać wyobraźnię i naturalne zdolności, a także pokazywać, że nie trzeba mieć bardzo drogiego sprzętu, by zrobić fajny film. Czasem kamerą w komórce można nakręcić coś naprawdę dobrego!
Organizatorzy planują kontynuację zajęć w przyszłym roku, a także krótsze warsztaty w okresie wakacyjnym w ramach akcji "Lato w mieście".
Kontakt dla zainteresowanych warsztatami: Dom Kultury "Działdowska", tel. 22 632-31-91/96.
kz