Fatum nad Górczewską

Ulicę Górczewską zaczęto poszerzać w 1998 r. Odcinek między ul. Młynarską a al. Prymasa Tysiąclecia na Woli został oddany do użytku w 2000 r., a dwa lata później ukończono modernizację Górczewskiej do Wola Parku. W 2004 r. ulicę udało się poszerzyć do skrzyżowania z Powstańców Śląskich. Potem inwestycja stanęła pod znakiem zapytania. Prace w kierunku Lazurowej zablokowali mieszkańcy trzech przedwojennych domów. W końcu w 2007 r., po przejęciu gruntów na mocy specustawy, Górczewską przebito przez skrzyżowanie przy ratuszu na Bemowie. Potem wojewoda mazowiecki nie wydał pozwolenia na dalszą przebudowę. Chodziło o nieuwzględnienie w projekcie montażu dźwiękochłonnych ekranów. Przez rok urzędnicy kłócili się o projekt. Kiedy wreszcie 29 marca br. wydano pozwolenie na dalszą budowę okazało się, że dzielnica Bemowo nie zapewniła lokali zastępczych dla czterech rodzin, których domy trzeba było wyburzyć.

Poszukiwany listem gończym

Na tym liczba przeszkód się nie kończy. Gdy w połowie września Zakład Remontów i Konserwacji Dróg wkroczył na plac budowy, prace wstrzymano, bo nie można ruszyć jednej z działek. Powód? Właściciel nie może przekazać jej miastu, bo... jest poszukiwany listem gończym. Czy to znaczy, że będą kolejne opóźnienia? Inwestor uspokaja. - Decyzję lokalizacyjną mamy, a wszystkie działki zostały przejęte - zapewnia Agata Choińska, rzeczniczka ZMID. - Chodzi tylko o fizyczne wydanie nieruchomości, bo choć grunt miasto przejęło, bez zgody właściciela nie możemy zacząć wyburzać domu - tłumaczy rzeczniczka i dodaje, że wniosek o wydanie działki w trybie egzekucyjnym został złożony do wojewody mazowieckiego.

Na wniosek ZMIDu urząd wszczął postępowanie egzekucyjne w stosunku do działki. - W związku z tym, że właściciel jest nieobecny i nie można go ustalić, zostało podjęte postępowanie (i złożony wniosek do sądu) mające na celu wyznaczenie kuratora, który reprezentowałby nieobecnego właściciela działki - mówi Tomasz Pietrasieński, z biura wojewody. 21 listopada sąd wydał postanowienie o ustanowieniu kuratora w tej sprawie. - Postanowienie uprawomocni się po 21 dniach. Wtedy ZMID będzie mógł podjąć działania zmierzające do przejęcia działki w drodze egzekucji administracyjnej - dodaje.

- Opóźnień z tego powodu nie będzie - zapewnia Agata Choińska. Do końca roku Zakład Remontów i Konserwacji Dróg ma prowadzić bowiem jedynie prace podziemne w okolicy pętli Lazurowa, związane z przebudową mediów. - Nie będą one kolidować z terenem zabudowanym, gdzie stan prawny działek nie jest wyjaśniony - uspokaja rzeczniczka. - Prace naziemne, tj. budowa nowej jezdni i ronda, ruszą w przyszłym roku. W styczniu planujemy rozbiórki domów. Nie wiadomo jeszcze, jak ostra będzie zima. Termin zakończenia całej inwestycji mija 31 sierpnia 2012 r. - dodaje.

Po ukończeniu remontu Górczewska między pętlą autobusowo-tramwajową przy Tesco a ul. Lazurową będzie miała trzy pasy ruchu, a do granic miasta po dwa. Nad zmodernizowanym skrzyżowaniem planowany jest wiadukt, który będzie w przyszłości stanowił część skrzyżowania ul. Górczewskiej z projektowaną ul. Nowolazurową. Niestety, miasto w tej chwili nie ma pieniędzy na budowę bemowskiego odcinka tej ulicy. - Obecnie prace prowadzone są na odcinku od węzła Salomea w al. Jerozolimskich do Chrościckiego. Trwa też wypłata odszkodowań za przejęcie gruntów pod budowę drogi na kolejnych odcinkach. W sumie ich właścicielom będziemy musieli wypłacić prawie 40 mln zł - szacuje Choińska.

Anna Przerwa