Eurosaksy coraz modniejsze
28 maja 2004
Rodzice albo załamują ręce, albo przeciwnie - zachęcają do wyjazdu. Faktem jest, że po 1 maja lawinowo wzrosła liczba wyjazdów do pracy za granicę. Wyjeżdżają głównie młodzi ludzie, przede wszystkim do Wielkiej Brytanii i Irlandii.
|
Zarobić na studia
Przyczyna jest na ogół jedna - brak możliwości znalezienia pracy w Polsce i nadzieja, że uda się to za granicą. Na ten krok decydują się ludzie w różnym wieku, ale przede wszystkim młodzi, nie obciążeni rodziną, którym łatwiej jest podjąć decyzję o wyjeździe.- Szukam już pracy trzy miesiące i nic - mówi 24-letni Tomasz, który zaocznie studiuje hotelarstwo. - Doszedłem do wniosku, że spróbuję w Irlandii, bo czy tu czy tam trzeba jeść, a mój znajomy po tygodniu znalazł w Dublinie niezłą, legalną pracę. Zaliczam sesję i lecę do Dublina. Do października na pewno uda się popracować i w najgorszym wypadku zarobię na powrót. Planuję jednak, że uda mi się odłożyć pieniądze na kolejny semestr. A jeśli nie, to przynajmniej podszlifuję język.
Takich jak Tomasz jest wielu. W podjęciu decyzji pomaga im możliwość w miarę niedrogiego przelotu. Przy dobrym układzie korzystając z tanich linii lotniczych, w Irlandii można się znaleźć za 300 złotych, w wariancie nieco droższym za 450-500 zł.
Podnieść kwalifikacje
Na wyjazd do Wielkiej Brytanii i Irlandii decydują się nie tylko studenci i młodzi ludzie bez konkretnych kwalifikacji, lecz także przedstawiciele wolnych zawodów. Liczą na lepsze zarobki i zdobycie nowych kwalifikacji. Pracować za granicą chcą także specjaliści z sektora telekomunikacji, elektronicznego handlu oraz usług internetowych. W każdym razie właśnie oni sprawdzają oferty zamieszczane w internecie.Międzynarodowa elektroniczna agencja pośrednictwa pracy Monster podała niedawno, że w ciągu czterech pierwszych miesięcy tego roku liczba osób z dziesięciu nowych krajów UE zainteresowanych zatrudnieniem w Wielkiej Brytanii wzrosła o 44 procent w porównaniu z podobnym okresem 2003 roku, zaś pracą w Irlandii - o 41 procent. Jednocześnie zmalało zainteresowanie znalezieniem zatrudnienia we Francji o 10 procent i w Niemczech - o 16 procent.
Kto kogo potrzebuje?
Każdy z krajów potrzebuje innych pracowników, choć niektórzy fachowcy są w cenie wszędzie. Przed wyjazdem warto zapoznać się z listą szczególnie poszukiwanych profesji. Dobrze jest także szukając pracy za granicą skorzystać z pośrednictwa urzędu pracy, co gwarantuje, że zatrudnienie nie okaże się fikcją. Coraz więcej fałszywych biur pośrednictwa wyłudza pieniądze a pracy nie załatwia. Niektóre nawet okradają swoich klientów. Zatem ostrożności nigdy za wiele.W Wielkiej Brytanii - jak podaje brytyjski rząd - jest do zapełnienia około 550 tys. stanowisk pracy, na które nie ma zainteresowania, zatem mogą je zająć przyjezdni z innych krajów. Najbardziej poszukiwani są tam pracownicy branży budowlanej, przemysłu restauracyjnego, hotelarskiego, informatycy, nauczyciele, lekarze, pielęgniarki, dentyści oraz specjaliści w dziedzinie zarządzania i logistyki. Praca jest nie tylko w Londynie, lecz także dalej od stolicy. Na przykład w Szkocji lokalny rząd opracował plan, zachęcający imigrantów do osiedlania się w Edynburgu i innych miastach. Wszystko po to, by zahamować postępujący spadek liczby ludności.
Z kolei w Irlandii najbardziej brakuje informatyków, robotników budowlanych, architektów, inżynierów, pracowników nadzoru budowlanego, urbanistów, pracowników opieki społecznej, lekarzy, pielęgniarek, dentystów, a także fizjoterapeutów, radiologów, dietetyków, farmaceutów, psychologów, logopedów, biochemików. Jak widać na zatrudnienie mogą liczyć głównie osoby z wysokimi kwalifikacjami, co nie znaczy, że gorzej przygotowani absolutnie nie mają szansy na znalezienie zatrudnienia. Może to jednak być trudniejsze.
W Szwecji najchętniej widziani są lekarze, pielęgniarki i nauczyciele. Pracę powinni tam także znaleźć bez trudu specjaliści z branży informatycznej, komunikacyjnej, transportu, biotechnologii, inżynierii, budownictwa. Studenci i uczniowie starszych klas mają szansę znalezienia zatrudnienia przy pracach sezonowych w rolnictwie i ogrodnictwie, na przykład przy zbiorze truskawek czy runa leśnego.
Na Polaków czeka również Cypr. Tam o pracę będzie najłatwiej w sezonie letnim, bo wtedy potrzeba wiele, wiele osób do pracy w branży turystycznej, hotelarskiej i gastronomicznej, a także w budownictwie. Ocenia się, że na zatrudnienie tam może liczyć wiele tysięcy chętnych.
Katarzyna Motylińska