Dziecko nie ma pesel-u na legitymacji? Kolej to wykorzysta
28 czerwca 2015
Koleje Mazowieckie wlepiają dzieciom mandaty za brak numeru pesel na legitymacji szkolnej, uprawniającej do zniżki.
- Mój syn od dawna wie, że aby wsiąść do pociągu, musi kupić bilet i mieć podbitą legitymację szkolną. Nigdy nie było z tym problemu, więc gdy ostatnio wkroczył do domu z grobową miną i powiedział, że dostał mandat, oniemiałam. Bilet i ważna legitymacja, podstemplowana we wrześniu, jak zawsze były. Za co więc 148 zł kary? Za brak numeru pesel na legitymacji - opowiada nam mama licealisty i podkreśla, że na formularzu legitymacji nie ma miejsca na wpisanie pesel-u. W takiej formie wydała ją szkoła na początku roku szkolnego. - Podczas jednej podróży do Warszawy syn został skontrolowany dwukrotnie. Jeden z kontrolerów nie powiedział nic, kolejny wystawił mandat tłumacząc, że syn samodzielnie powinien dopisać brakujący numer. Przecież to może oznaczać, że dokument byłby nieważny albo sfałszowany - dziwi się czytelniczka.
Nadgorliwość kolejarzy
Trudno nie oprzeć się wrażeniu, że Koleje Mazowieckie zbyt dosłownie i nadgorliwie potraktowały nowe, obowiązujące od stycznia, przepisy. Ministerstwo Edukacji Narodowej, chcąc ułatwić uczniom korzystanie z legitymacji jako dokumentu niezbędnego przy wizycie u lekarza, wydało w grudniu rozporządzenie, które wprowadziło obowiązek wpisania pesel-u - jako "klucza" niezbędnego to sprawdzenia pacjenta w zdrowotnym systemie e-WUŚ. Tę zmianę wykorzystują Koleje Mazowieckie wystawiając nieświadomym niczego uczniom mandaty. Warszawski Zarząd Transportu Miejskiego do sprawy podszedł z rozsądkiem. Wraz z końcem roku szkolnego sprawa zrobiła się kłopotliwa, ponieważ nie wystarczy niestety samodzielnie dopisać numeru pesel na legitymacji. Obok niego musi znaleźć się też pieczątka szkoły.
- Do końca września kontrolerzy nie wystawiają mandatów za brak numeru pesel na legitymacjach - mówi Igor Krajnow z ZTM. Uczniowie mają więc czas, by w normalnym trybie podstemplować legitymację na nowy rok szkolny i przy tej okazji uzupełnić numer.
Kolei Mazowieckich nie przekonują tłumaczenia, że ani rodzice, ani uczniowie nie mieli pojęcia o zmianach. I za dwa miesiące uczniowie będą mieli już nowe dokumenty.
- Spółka o obowiązkach wynikających z tego rozporządzenia informowała m.in. na swojej stronie internetowej. Informację tę podał również Urząd Transportu Kolejowego. Do końca maja trwał okres przejściowy, kiedy to informowano uczniów o obowiązku dopisania numeru pesel w legitymacji - twierdzi Jolanta Maliszewska z KM.
Sprawy nie dopilnowały szkoły?
zkoły o zmianach wiedzą. Gorzej jednak z poinformowaniem uczniów, jakie mogą być konsekwencje braku uzupełnionej legitymacji. W części placówek na tablicach ogłoszeniowych wisiało ogłoszenie o konieczności dopisania numeru pesel, nieliczne prowadziły akcję zbierania i uaktualniania dokumentów. W większości informacja pojawiła się na stronach internetowych lub podczas zebrań z rodzicami. Wraz z końcem roku szkolnego sprawa zrobiła się kłopotliwa, ponieważ nie wystarczy niestety samodzielnie dopisać numeru pesel na legitymacji. Obok niego musi znaleźć się też pieczątka szkoły. Szykują się żniwa dla kolejarzy? Kosztem stresu dzieci i kieszeni rodziców? To od dawna niespotykany przykład tępego wykorzystania przepisów bez żadnego logicznego uzasadnienia.
AS