Dzieci czy psy?
26 maja 2006
- Proszę napiszcie o tym, może coś się zmieni na lepsze - alarmuje jedna z mieszkanek bloku przy ul. Suwalskiej, usytuowanego w pobliżu ogródka jordanowskiego. - To miejsce do zabaw dla dzieci, a przychodzą tam wygolone typy z groźnymi psami, które biegają bez kagańców. Czy musi dojść do tragedii, by ktoś się tym zainteresował?
Także interwencje funkcjonariuszy straży miejskiej, których kierownictwo ogrodu wzywa w sytuacjach, gdy interwencja słowna nie pomaga, na niewiele się zdają. Upomnieni odchodzą, by po chwili wrócić.
Podobnie jest z piciem piwa, co także zdarza się w ogródku. Na ławeczkach siadają amatorzy "browaru" i raczą się nim, jakby byli w piwiarni. Wzywana straż miejska i z tym na razie sobie nie radzi. Piwosze wyjdą za ogrodzenie, ale tego samego dnia lub następnego znów piją na terenie ogródka.
Niebezpieczne miejsce
Ogródek jordanowski przy ul. Suwalskiej mieszkańcy Targówka wytypowali jako jedno z najniebezpieczniejszych miejsc w dzielnicy, gdy ruszał program "War-szawska Mapa Bezpieczeństwa". Podczas spotkań i przeprowadzonej w 2003 roku akcji ankietowej wielokrotnie wskazywali na ogródek jako miejsce, które lepiej omijać z daleka, bo czują się tam najbardziej zagrożeni (wymieniali też ulice Zamiejską i Krasiczyńską).W przygotowanym raporcie z realizacji pierwszego etapu programu, ogródek przy ul. Suwalskiej wytypowany został do programu pilotażowego. Zdecydowano, że właśnie tam pojawiać się będą dodatkowe patrole straży i policji.
- Był jakiś program pilotażowy? Nic o tym nie słyszałam - tak zareagowała na moje pytanie urzędniczka z wydziału oświaty Targówka, gdy chciałam się dowie-dzieć czegoś więcej o programie. A temu wydziałowi ogródek podlega, jako ośrodek pracy pozaszkolnej. Odesłano mnie do kierownictwa ogrodu.
- Od czterech lat pracuję w ogrodzie i o żadnym programie nie słyszałam - poinformowała mnie Iwona Będkowska, poprzednia dyrektorka. - Nikt mi o czymś takim nie mówił.
Więcej patroli
Trochę to dziwne, że ani w urzędzie dzielnicy, ani w ogrodzie nikt nie został poin-formowany o tym, że jest jakiś program. Wypada zatem uwierzyć na słowo.- Od trzech lat realizowany jest program "Bezpieczne miasto" i jako jego pod-program "Bezpieczne osiedle" - dowiedziałam się w biurze prasowym urzędu War-szawy. - W ramach programu pilotażowego, który objął m.in. ogródek jordanowski przy ul. Suwalskiej na Bródnie, zwiększono liczbę kontroli prowadzonych przez policję i straż miejską. Patrole są co najmniej raz w miesiącu.
Wygląda na to, że urzędnicy mają słabą wiedzę o tym, co się dzieje w ramach akcji zwiększania bezpieczeństwa na Targówku. Na Bródnie patrole widać codzien-nie. Przed trzema laty tylu ich nie było.
- Chodzą po obrzeżach osiedli, nie wchodzą do środka, na podwórka, bo nie chcą się narażać - mówią mieszkańcy.
Chyba jest w tym przynajmniej trochę prawdy, skoro po ósmej rano w ogródku przy Suwalskiej można spotkać młodzież z pobliskiej szkoły, a po południu facetów z groźnymi psami i piwkiem w rękach. O dzieciach - dla których przede wszystkim jest ten teren - mało kto pamięta.
- Jeśli w godzinach lekcyjnych widzę uczniów na terenie ogrodu, pytam, co tu robią i w razie potrzeby dzwonię do szkoły, z kierownictwem której jestem w stałym kontakcie - mówi Katarzyna Patrzyczna.
Sama dyrektorka nie rozwiąże jednak wszystkich problemów. Ma nawiasem mówiąc, inne zadania. Kto ją wesprze?
Jolanta Krysińska
Fot. Autorki