Czy Zacisze będzie warszawską Holandią?
9 maja 2014
Płaski teren, gęsto zabudowany niskimi blokami i jednorodzinnymi domkami, poprzecinany kanałami, po których pływają wiosłowe łódki. Zacisze niebezpiecznie upodabnia się do holenderskiej prowincji.
Na przedłużeniu ulicy Lecha powstanie kolejny mostek, oczywiście połączony z okolicznymi ulicami i drogami pieszo-rowerowymi. Będzie on przypominać inne mostki, budowane w związku z powstającą nad Kanałem promenadą. Jednocześnie nastąpi remont (a właściwie wyburzenie i budowa od nowa) kładki przy Jeleniogórskiej.
Kolejne mostki, coraz więcej rowerzystów, trwająca budowa promenady i poprawiający się wygląd Kanału Bródnowskiego sprawiają, że okolica powoli staje się warszawską Holandią. Tylko czekać, aż mieszkańcy zaczną chodzić w chodakach, hodować tulipany i otwierać fabryki serów.
Co jeszcze łączy Zacisze z Holandią? To właśnie w kraju tulipanów ukrywał się przez jakiś czas aresztowany niedawno, słynny już zabójca z warsztatu samochodowego. Czyżby czuł się tam jak w domu?
DG