Były zarząd gminy Targówek uniewinniony
27 kwietnia 2012
Dziewięciu byłych członków zarządu ówczesnej gminy Targówek, oskarżonych o narażenie gminy na straty ponad 6 mln zł, może spać spokojnie. Po trwającej aż sześć lat rozprawie samorządowcy zostali uniewinnieni.
Sąd uznał jednak, że członkowie zarządu są niewinni. - Sędzia nie dopatrzył się zarzucanego nam przestępstwa. Uznał, że działaliśmy prawidłowo i zgodnie z przepisami, działki zostały sprzedane w najlepszej możliwej wtedy cenie, a transakcja była korzystna dla gminy - mówi Sebastian Kozłowski, ówczesny wiceburmistrz Targówka, jeden z oskarżonych. Jednocześnie sąd negatywnie ocenił działania prokuratury w tej sprawie.
Zyskał Lidl
Jedna z transakcji dotyczyła działki przy ul. Budowlanej, na której stanął supermarket Lidl. Zdaniem prokuratury, teren został sprzedany zbyt tanio. Potwierdzeniem tej tezy miał być fakt, że prywatny inwestor, który kupił go za niewiele ponad milion zł, odsprzedał ziemię Lidlowi za ponad trzy miliony.
Akt oskarżenia objął dziewięć osób, ponieważ w latach 2001-2002 często zmieniali się wiceburmistrzowie Targówka. Zdaniem prokuratury okręgowej, gminne działki były sprzedawane nawet 56 procent taniej od wartości określonej w operatach szacunkowych. Każdy z byłych członków zarządu Targówka miał postawiony zarzut zaniedbania interesów gminy. Prokuratura prowadziła śledztwo na wniosek władz miasta, po kontroli przeprowadzonej w dzielnicy przez stołeczne biuro kontroli i audytu.
- Byłem niewinny i tak się zawsze czułem. Niestety na sprawiedliwość przyszło mi czekać wiele lat. Cieszę się, że sąd w końcu przyznał nam rację. W końcu mogę chodzić z podniesioną głową. Jedyne o co mam żal, to to, że trwało to tak długo i że działania prokuratury nosiły widoczne znamiona upolitycznienia, co wyraźnie podkreślił sąd w ustnym uzasadnieniu wyroku - mówi były wiceburmistrz Targówka.
Wyrok nie jest jeszcze prawomocny. O ile prokuratura nie wniesie apelacji, uprawomocni się on na początku maja.
matt