Brak ksiąg blokuje wykup
4 lutego 2011
Na Woli jest prawie 16 tys. lokali komunalnych, w których wysokość zadłużenia czynszowego wynosi prawie 45 mln zł. Sprzedaż najemcom lokali znacznie wzmocniłaby dzielnicowy budżet, a chętnych na wykup jest wielu. Niestety barierą są nieuregulowane księgi wieczyste.
Z tym samym problemem borykają się również mieszkańcy sąsiednich bloków przy ul. Ludwiki 3, 6 i 8. Powodem jest bałagan w papierach i brak dla części dzia-łek ksiąg wieczystych. Od kilkunastu lat mieszkańcy tych budynków na wniosek o wykup lokalu otrzymują różne odpowiedzi z urzędu dzielnicy. Sprawa ciągnie się la-tami, a urzędnicy wykręcają się coraz nowymi uzasadnieniami. W sprawę mocno zaangażował się wolski radny Mateusz Tomala. - Przez ponad cztery lata na moje interpelacje w tej sprawie otrzymuję różne informacje. Dziwię się, że tak długo de-legatura biura gospodarki nieruchomościami nie uregulowała stanu prawnego tych budynków - stwierdza radny Tomala.
Niejasne odpowiedzi
W piśmie z 15 czerwca 2010 r. w sprawie wykupu lokali mieszkalnych w budynkach przy ul. Ludwiki 3, 5, 6 i 8, ówczesny wiceburmistrz Marek Lipiński stwierdził, że nieruchomości posiadają uregulowany stan prawny tylko do części działek objętych księgami wieczystymi.Z kolei z wcześniejszego pisma z 9 czerwca 2010 r. dowiadujemy się, że uru-chomienie sprzedaży lokali nie jest możliwe, gdyż we wszystkich nieruchomościach zachodzi potrzeba uregulowania stanu prawnego, a do części nieruchomości przy ul. Ludwiki 5, 6 i 8 nadal toczy się postępowanie dotyczące przyznania prawa włas-ności czasowej na rzecz byłego właściciela.
Do dziś radny Mateusz Tomala nie otrzymał odpowiedzi, na jakim etapie jest procedura zakładania ksiąg wieczystych oraz kiedy mieszkańcy mogą się spodzie-wać uruchomienia sprzedaży lokali w tych budynkach.
- Dalej będę interweniował w radzie dzielnicy i liczę na pomoc nowego zarządu, gdyż burmistrzowie w poprzedniej kadencji nie wyrażali minimum chęci rozwiązania tej sprawy - mówi radny Tomala. - Problem wykupu mieszkań przy ul. Ludwiki jest sprawą społeczną i nie można jej postrzegać tylko w kategoriach naprawy skanda-licznego budżetu miasta na 2011 rok, szczególnie w sytuacji, kiedy najbardziej do-chodowe lokale użytkowe zostały wyprzedane za śmiesznie niskie pieniądze - do-daje.
Ponadto z posiadanych przez radnego dokumentów wynika, że toczące się po-stępowanie w sprawie roszczenia do budynku przy ul. Ludwiki 6 zostało dawno umorzone. - Sprawa podziału działek leży oczywiście w gestii miasta. Wszystkie te budynki zostały oddane do użytku w 1938 r. i były budowane na gruntach państwo-wych. Po wojnie budynki te były komunalnymi od początku i nie obejmował ich "dekret Bieruta". Więc skąd nagle roszczenia!? - dziwi się radny.
Urząd dzielnicy w dalszym ciągu nie jest w stanie podać terminu podjęcia sprzedaży w tych budynkach. Uzasadnienie m.in. o umorzeniu roszczeń do nieru-chomości przy ul. Ludwiki 6, nadal brzmi tak samo: nie jest znany termin zakoń-czenia postępowań z wniosku byłych właścicieli i jego rozstrzygnięcie.
Sprawę będziemy monitorować.
Anna Przerwa