REKLAMA

Puls Warszawy

różne

 

Będzie znacznie drożej

  11 maja 2011

alt='Będzie znacznie drożej'

Temat numer jeden ostatnich dni w autobusach, tramwajach i metrze to drastyczna podwyżka cen biletów. Dobra wiadomość jest taka, że stołeczny ratusz podwyżkę podzielił na trzy etapy.

REKLAMA

Pierwszy ma nastąpić w sierpniu - wtedy za bilet jednorazowy zamiast 2,80 zł trzeba będzie zapłacić o osiemdziesiąt groszy więcej. Po kolejnych podwyżkach, w styczniu 2013 i 2014 cena skoczy do 5,20. Ponieważ ceny dla innych biletów są kalkulowane na podstawie jednorazowych, więc wzrosną we wszystkich przypadkach: bilet podmiejski od sierpnia będzie kosztować 5,60 zł (teraz 4,20, w styczniu 2014 - 8,40), dobowy - 12 zł (obecnie 9), miesięczny z 78 zł skoczy do 90, a za kwartalny, który teraz kosztuje 196 zł, od sierpnia zapłacimy 220. Najmniej podwyżkę odczują seniorzy - za bilet uprawniający do jazdy przez cały rok osoby po 65 roku życia zapłacą zamiast czterdziestu - 50 zł.

Warszawski ratusz pozostawia też najpopularniejsze bilety czasowe - od ich wprowadzenia dwa lata temu sprzedają się lepiej niż jednorazowe. Dwudziestominutowa przejażdżka komunikacją publiczną teraz kosztuje dwa złote, od sierpnia o sześćdziesiąt groszy więcej.

Czym ratusz uzasadnia podwyżkę? Wzmożonymi zakupami taboru - do 2017 Warszawa ma mieć blisko 800 nowych autobusów, ponad 180 tramwajów, 210 wagonów metra dla obydwu linii i pociągi na linii do lotniska Chopina. Do tego nowe linie tramwajowe, także przez nieistniejący jeszcze most Krasińskiego. Co ciekawe, taki poziom podwyżek nie był proponowany przez Zarząd Transportu Miejskiego, a przez stołecznego skarbnika.

Podwyżki nie dotkną za to rodzin wielodzietnych, osób po siedemdziesiątce oraz pracowników komunikacji z rodzinami. Oni mają zagwarantowane bezpłatne przejazdy.

Najbardziej uderzy w podmiejskich

Najgorzej mają ci, którzy korzystają z biletów podmiejskich - ich portfele ucierpią najbardziej. Jednorazowy bilet od stycznia 2014 ma kosztować dwa razy tyle, co obecnie - 8,40 zł. Procentowo mniej, ale kwotowo znacznie więcej przyjdzie płacić za długookresówki: teraz miesięczny kosztuje 116 zł - będzie kosztował 156. Bilet 90-dniowy będzie kosztował 370 zł, o 80 więcej niż teraz. A w styczniu 2014 będzie jeszcze drożej.
Ograniczenie przywilejów pracowników komunikacji i ich rodzin także byłoby zastrzykiem do budżetu.

Stołeczny ratusz tłumaczy się kosztami utrzymania nowego taboru i inwestycjami, a i tak wiadomo, że gros pieniędzy będzie pakowane w drugą linię metra. Nikt w urzędzie nie zadał sobie chyba trudu, aby przeanalizować, jak proponowane podwyżki cen biletów wpłyną na ruch w mieście. Parkingów P+R jest wciąż za mało, a na najpotrzebniejszych terenach nie ma ich wcale: Białołęka czy Marki aż proszą się o "uparkowienie", aby przesiąść się do komunikacji miejskiej i nie tłoczyć w centrum. Wpływy do kasy ZTM zmalały, odkąd na autobusach nie ma już wielkopowierzchniowych reklam, na które narzekała część pasażerów, a które stanowiły spore - i pewne - źródło finansowania. Można mniemać, że ograniczenie przywilejów pracowników komunikacji także byłoby zastrzykiem do budżetu - o ile jeszcze kierowcy czy technicy darmowe przejazdy mieć powinni, to czy za darmo muszą też jeździć ich żony i dzieci? Możliwości na znalezienie pieniędzy jest wiele i niekoniecznie trzeba je wyciągać z portfeli pasażerów - ale po co się wysilać, skoro pasażer wyboru nie ma?

(wt)

 

REKLAMA

Komentarze

Ten artykuł nie ma jeszcze żadnych komentarzy. Twój może być pierwszy...

REKLAMA

Najnowsze informacje w Pulsie Warszawy

REKLAMA

REKLAMA

REKLAMA

REKLAMA

Najchętniej czytane w Pulsie Warszawy

Misz@masz

Artykuły sponsorowane

REKLAMA

REKLAMA

Kup bilet

Znajdź swoje wakacje

Powyższe treści pochodzą z serwisu Wakacje.pl.

Polecamy w naszym pasażu

Wstąp do księgarni

REKLAMA

REKLAMA

REKLAMA

Butelki dla dzieci Kambukka
Kambukka Reno

REKLAMA

Wyjazdy sportowe
Wyjazdy sportowe