Autobus = tłok

Na przystanku Pałac oczekuje spora grupka ludzi. Podjeżdża zapchany autobus, otwierają się drzwi i nie ma jak wejść do środka, a jak już się uda, to nie ma się czego trzymać. O miejscu siedzącym można zapomnieć. I tak przez co najmniej pół godziny. Jakie są szanse na to, że autobusy będą jeździć częściej niż obecne co 10-15 minut w szczycie? - pytają mieszkańcy.

W stołecznym Zarządzie Transportu Miejskiego interweniowała wójt Jabłonny. - Zgłosiliśmy sprawę do ZTM, który ma przeprowadzić badania napełnienia pojazdów linii 723 i 731 w godzinach porannego szczytu. W przypadku przeciążenia tych linii, zostanie dokonana korekta rozkładu jazdy - zapowiada wójt Olga Muniak.

Z problemem tłoku w autobusach nie borykają się mieszkańcy Chotomowa. Czy u nich autobusy jeżdżą częściej? Nie. Nie jeżdżą wcale, ale według zapowiedzi urzędu gminy ten stan się zmieni. - Trwają prace nad uruchomieniem linii do Cho-tomowa. Po projektowanych trasach jeżdżą już nawet autobusy techniczne. Gmina przeznacza na komunikację blisko 50 tysięcy złotych, dodatkowe linie do Choto-mowa pociągną za sobą dalsze koszty, dlatego chcemy je zoptymalizować. Do tego wszelkie zmiany w umowie z ZTM muszą być poparte uchwałami rady gminy, więc potrzebny jest też czas. Jeśli tylko zostanie coś postanowione, na pewno będziemy o tym informować - mówi zastępca wójta Tadeusz Rokicki.

"Echo" będzie pilotować sprawę autobusów w Jabłonnie i o wszystkich zmianach będziemy pisać na bieżąco.

(wt)