REKLAMA

Puls Warszawy

społeczeństwo »

 

Afera w Pałacu Kultury. Poszło o... biustonosze

  28 sierpnia 2020

alt='Afera w Pałacu Kultury. Poszło o... biustonosze'
źródło: Wikimedia Commons / Adrian Grycuk

Środowiska feministyczne uznały obowiązujący dress code za dyskryminujący "osoby płci żeńskiej". Właściciel postanowił przeprosić.

REKLAMA

Zaskakująca afera wybuchła, gdy Aurora Keirad ze stowarzyszenia ForgetMeNot oskarżyła działający w Pałacu Kultury i Nauki bar Studio o dyskryminację pracowniczek.

- Doszły do nas niepokojące wieści, że osoby płci żeńskiej muszą nosić w pracy stanik - napisała na portalu społecznościowym. - Nie zgadzamy się na takie wymagania! Każda osoba, niezależnie od wielkości biustu i płci ma prawo nosić (lub nie) taką bieliznę, jaką lubi.

Zaraz po pojawieniu się wpisu przez polską część internetu przetoczyła się fala komentarzy, głównie potępiających kierownictwo baru. W odpowiedzi Studio oświadczyło, że "pracownice miały, mają i zawsze będą miały całkowitą swobodę dotycząca noszenia staników". Intencją kierownictwa było ustalenie zasad dotyczących dress code'u, co jest całkowicie normalne w wielu zawodach, w których obowiązują stroje służbowe. Bar zapewnia, że sprawa została potraktowana bardzo poważnie i wziął na siebie "winę" za całą sytuację.

Kierowca w krótkich spodenkach?

Gdy 12 sierpnia opisywaliśmy problemy ze służbową odzieżą kierowców warszawskiej komunikacji miejskiej, ogólnopolskie media nie podchwyciły tematu. Przypomnijmy: wprowadzone przez Zarząd Transportu Miejskiego zasady mówią, że nawet podczas fali upałów kierowca lub motorniczy musi mieć długie spodnie.

- Ratusz mówi tyle o równouprawnieniu i zwalczaniu dyskryminacji, a latem pozwala naszym koleżankom pracować w krótszych spódnicach - skarżył się jeden z kierowców. - W tym momencie komfort pracy jest uzależniony od płci. Rozumiem dress code, ale pasażerowie chyba się nie obrażą, jeśli podczas ekstremalnych temperatur zobaczą mnie ubranego trochę inaczej?

Pierwszym polskim miastem, które zdecydowało się pójść na rękę pracownikom komunikacji miejskiej, była stolica Dolnego Śląska. W ubiegłym roku MPK Wrocław zgodziło się, by podczas upałów kierowcy zakładali krótkie spodenki. Wizerunek komunikacji miejskiej raczej na tym nie ucierpiał, więc śladami Wrocławia poszedł Olsztyn.

(dg)

 

REKLAMA

Komentarze (2)

# St. Anik

29.08.2020 18:46

- Przepraszam, czy ma pani biust?
- No wie pan? Jak pan śmie? Cham bezczelny...
- To dlaczego go pani nie nosi?

# pZz

30.08.2020 09:36

Taksowkarze - przedsiebiorcy - wspolpracujacy z miejska spolka MPT takze maja zakaz noszenia krotkich spodni w lato. Takie sa standardy w spolkach miejskich. Szkoda, ze za dlugimi spodniami nie idzie w parze rentownosc spolki.
więcej na forum

REKLAMA

Najnowsze informacje w Pulsie Warszawy

REKLAMA

REKLAMA

REKLAMA

REKLAMA

Najchętniej czytane w Pulsie Warszawy

Misz@masz

Artykuły sponsorowane

REKLAMA

REKLAMA

Kup bilet

Znajdź swoje wakacje

Powyższe treści pochodzą z serwisu Wakacje.pl.

Polecamy w naszym pasażu

Wstąp do księgarni

REKLAMA

REKLAMA

REKLAMA

Butelki dla dzieci Kambukka
Kambukka Reno

REKLAMA

AMBRA - Twoje Perfumy
AMBRA - Twoje Perfumy