REKLAMA

Wola

różne »

 

2011 mija poWoli

  29 grudnia 2011

alt='2011 mija poWoli'
Kompleksowy remont placu zabaw wraz z wymianą nawierzchni i zabawek planowany jest dopiero na rok 2012

A skoro mija, to popatrzmy, czym zajmowaliśmy się dla naszych czytelników przez ostatnie dwanaście miesięcy. Siłą rzeczy prezentowany wybór jest niepełny, ale chętnych do samodzielnego zgłębiania naszych archiwów zapraszamy na nasz portal.

REKLAMA

Styczeń

Budynki wzniesione przy ul. Krochmalnej znajdują się na gruzach dawnego getta warszawskiego. Kiedy po wojnie budowano tamtejsze osiedla, pozostały gruz i odpady budowlane przysypywano ziemią. W taki właśnie sposób w 1969 r. w ogródku jordanowskim przy ul. Krochmalnej 3 powstała wielofunkcyjna górka. Teraz w górce powstała wyrwa, potencjalnie niebezpieczna: może w niej utknąć zwierzę, albo rozbawione dziecko. Po naszej interwencji pracownicy wydziału ochrony środowiska ustalili, że nie jest to typowa wyrwa, lecz podłużna jama wyżłobiona pomiędzy górną częścią schodów a nawierzchnią górki. W trybie pilnym ją zasypano. Kompleksowy remont placu zabaw wraz z wymianą nawierzchni i zabawek planowany jest dopiero na rok 2012.

Do jednego z budynków komunalnych w osiedlu Piaskowa w zeszłym roku wprowadziła się pani Teresa z niepełnosprawnym wnukiem. Problem w tym, że mieszkanie nie jest - wbrew zapowiedziom administracji - przystosowane do potrzeb osób niepełnosprawnych. Zakład Gospodarowania Nieruchomościami Wola twierdzi, że wszystko jest zgodnie z przepisami: łazienka jest szersza, podjazd dla wózków jest (to nic, że blokowany przez drzwi), a ponadto na dalsze prace adaptacyjne nie ma pieniędzy i powinien je pokryć PFRON. Przepisy zwalniają ze wszystkiego?

Zapraszamy na zakupy

Luty

Na Woli jest prawie 16 tys. lokali komunalnych, w których wysokość zadłużenia czynszowego wynosi prawie 45 mln zł. Sprzedaż najemcom lokali znacznie wzmocniłaby dzielnicowy budżet, a chętnych na wykup jest wielu. To dzielnica decyduje, które mieszkania mogą iść do sprzedaży. W ciągu najbliższych trzech lat sprzedaż lokali komunalnych na terenie Woli będzie prowadzona w budynkach przy ul. Miłej 27, Płockiej 31 i 35, Sokołowskiej 20 oraz Złotej 73.

Od lat mieszkańcy ul. Ringelbluma, Raszei i ks. J. Sitnika czekają na generalny remont swoich okolic. Ich problemami zajmowaliśmy się m.in w kwietniu i październiku ubiegłego roku. Prace przygotowawcze remontu ulic trwają już od ośmiu lat. Gotowy jest projekt architektoniczny oraz pozwolenie na remont od SPECu. W obowiązującej od stycznia tego roku Wieloletniej Prognozie Finansowej na lata 2011-2014 nie ma wpisanej tej inwestycji.

REKLAMA

Marzec

Pod adresem Wolska 77 funkcjonował kiedyś jeden z najstarszych klubów sportowych w Warszawie, założony w 1921 r., Robotniczy Klub Sportowy "Sarmata". W 2000 r. został on sprzedany hiszpańskiemu inwestorowi, który zamierzał w tym miejscu postawić osiedle mieszkaniowe. W związku z brakiem boiska klub został na pewien czas zawieszony. Jego reaktywacja nastąpiła dopiero w 2010 r. Obecnie stadion "Sarmaty" mieści się przy ul. Obrońców Tobruku 11 w okolicy Fortu Bema na granicy między Bemowem a Marymontem. Są jednak szanse, że "Sarmata" będzie mógł grać znowu na Woli. W wolskim urzędzie trwają konsultacje nad wytypowaniem miejsca pod budowę pełnowymiarowego boiska do piłki nożnej. - Jest zbyt wcześnie, by mówić o konkretnej lokalizacji. Można jednak już teraz powiedzieć, że powstanie w tej kadencji - mówi Monika Beuth-Lutyk, rzeczniczka urzędu dzielnicy Wola.

Siedmioetapowa modernizacja blisko 30-hektarowej powierzchni parku Szymańskiego to bodaj najdroższa inwestycja w historii Woli. Jej koszt wyniesie 40 mln zł. Użytkownicy parku narzekają już teraz na niedoróbki i niedociągnięcia. - Nad rzeką i stawem brak jest zjazdów dla wózków. Zastanawiam się też, jak długo wytrzymają szczeble w drewnianych mostkach? Niektóre są bowiem za krótkie, a rozstaw między nimi a ogrodzeniem jest za szeroki. Dziecko tędy samo nie przejdzie. Urząd tłumaczy, że rozwiązania zastosowane w projekcie modernizacji parku są zgodne z prawem budowlanym.

Od wielu lat budynek komunalny przy ul. Leszno 32 niszczeje w oczach. O problemach z wchodzeniem mieszkańców do domów z powodu zniszczonych schodów pisaliśmy w październiku 2010 r. W marcu wracamy do tematu: w grudniu ubiegłego roku taras ze schodami otaśmowano, a ostatnio wygrodzono drewnianymi deskami. Od tej chwili cały teren wygląda z daleka jak miejsce po katastrofie budowlanej. Pieniędzy na remont dzielnica nie ma.

REKLAMA

Kwiecień

Skwer Apfelbauma, położony u zbiegu ulicy Pawiej, Smoczej i Dzielnej, został wyremontowany przez dzielnicę w zeszłym roku. Atrakcjami szybko zajęli się jednak także wandale. - Jak długo skwer będzie jeszcze cieszył oko, skoro nie jest należycie zabezpieczony przed aktami wandalizmu? - pytają okoliczni mieszkańcy. Zdaniem urzędników instalacja kamer monitoringu na skwerze Apfelbauma jest potrzebna, jednak dzielnica nie ma na to pieniędzy. Z tego względu zamierza przeanalizować możliwość wykorzystania do monitorowania skweru istniejących już w sąsiedztwie podobnych urządzeń.

Pod ruchliwym skrzyżowaniem ulic Prostej i Karolkowej od lat funkcjonuje podziemne przejście dla pieszych. Świeci ono jednak pustkami, ponieważ mieszkańcy wolą przebiegać przez skrzyżowanie górą "na dziko" niż korzystać z podziemi. Powód? Zepsute schody, brak wind i oświetlenia zapewniającego bezpieczeństwo. Na remont przejścia nie ma jednak co liczyć, gdyż Zarząd Dróg Miejskich przewiduje jego likwidację. - Obecnie cały teren jest placem budowy drugiej linii metra. Przejście podziemne zostanie zlikwidowane w ramach budowy stacji - mówi Adam Sobieraj, rzecznik ZDM.

Teoretycznie na terenie Woli jest dziewięć ogólnodostępnych punktów czerpalnych wody oligoceńskiej. Są one zlokalizowane przy ulicach: Smoczej 19, Deotymy 25/33, Wolskiej 29, Krępowieckiego 8, Płockiej 26, Chłodnej 15, al. Solidarności 92, Prostej oraz Długomiła. Niestety obecnie czynnych jest tylko pięć z nich. - Kiedy wreszcie będzie można korzystać z ujęcia wody przy Długomiła? - pytają zniecierpliwieni mieszkańcy ul. Przy Lasku. Władze dzielnicy twierdzą, że już od kilku lat starają się przejąć punkt przy ul. Długomiła i udostępnić go mieszkańcom. Nie o pieniądze jednak chodzi tym razem. - Problemem jest stan formalno-prawny tej nieruchomości. Otóż sam budynek poboru wody (stacja uzdatniania i krany) należy do Spółdzielni Mieszkaniowej "Koło", natomiast działka, na której stoi ten obiekt - do skarbu państwa. Dopiero porozumienie się tych dwóch instytucji co do sposobu przekazania mienia, otworzy drogę do przejęcia całości przez urząd dzielnicy i udostępnienia go mieszkańcom - tłumaczy Monika Beuth-Lutyk. Porozumienie rzecz potrzebna, a negocjacje muszą być twarde, bo oligocenka nie działa do dzisiaj...

Maj

Mieszkańcy czternastopiętrowego bloku przy ul. Kasprzaka 96 mają poważne problemy z wejściem do swojej klatki. Powód? Prozaiczny. Pokruszone i popękane schody. Płytki schodowe są porozbijane albo nie ma ich wcale. Wejście do budynku, zwłaszcza dla osób starszych, kończy się nawet złamaniami, zwichnięciami czy naruszeniem stawów. Po naszej interwencji władze spółdzielni zapewniły, że schody zostaną niebawem wyremontowane. Zdaniem mieszkańców nie tylko schody nadają się tu do wymiany. Blok nie był remontowany od momentu wybudowania, czyli od 28 lat. Klatki schodowe są szare, ciemne i zaniedbane. W wielu miejscach odpada tynk, a barierki wokół budynku zardzewiały wiele lat temu. Mieszkańcy są niewybredni w komentarzach na temat spółdzielni. Jej inwestycje określają krótko - fuszerka.

Absolwenci Gimnazjum nr 48 im. Jana Pawła II przy ul. Deotymy skarżą się, że w weekendy nie mogą pograć w piłkę na szkolnym boisku. Również wezwana przez dozorcę straż miejska była zdziwiona, że boisko nie jest ogólnodostępne. - Podobno takie jest rozporządzenie pani dyrektor - żalą się absolwenci, którzy twierdzą, że kiedy odchodzili ze szkoły, dyrekcja zapewniła ich, że z boiska będą mogli korzystać do woli. - To forma rekompensaty za to, że za naszej kadencji nie korzystaliśmy z boiska, bo było remontowane.

Teoretycznie na terenie Woli jest dziewięć ogólnodostępnych punktów czerpalnych wody oligoceńskiej.
A teraz dowiadujemy się, że za grę trzeba zapłacić - bulwersuje się były uczeń. Dyrekcja gimnazjum tłumaczy, że boiska nie są ogólnodostępne. - Wymienione przez czytelnika boiska są zlokalizowane przy liceach, a nasze jest dla uczniów gimnazjum i szkoły podstawowej. W weekendy jest więc zamknięte zgodnie z rozporządzeniem Ministerstwa Edukacji Narodowej. Gdyby byli uczniowie przyszli bezpośrednio do mnie z prośbą o udostępnienie boiska w weekend, wówczas można byłoby się w tej sprawie porozumieć - mówi dyrektorka.

Czerwiec

Awantury, wyzwiska, pijaństwo i chuligaństwo - tak mieszkańcy ulicy Ożarowskiej opisują wydarzenia, które rozgrywają się na boisku przy Szkole Podstawowej nr 148. Teren boiska jest ogrodzony, brama i furtka są zamykane popołudniami. To jednak nie przeszkadza sprytnym nastolatkom - przeskakują ogrodzenie w najniższym punkcie i dostają się na boisko. Szkoła pozostaje bezradna wobec tego problemu. - Nierzadko z samego rana teren musiał być dokładnie wyczyszczony ze szkła i butelek - przyznaje dyrektorka placówki Anna Strumińska-Doktór. Bałagan to nie jedyna pozostałość po nocnych wizytach. Grupki nastolatków spaliły też ławkę oraz ogrodzenie pomiędzy boiskiem a budynkiem, w którym mieszkają emerytowani nauczyciele. Okazuje się, że batem na młodych jest monitoring i mandaty wystawiane przez strażników.

W przyszłym roku Muzeum Straży Pożarnej zyska nową siedzibę. Z Chłodnej na Woli zostanie ono przeniesione do wyremontowanego budynku przy ul. Marcinkowskiego na Pradze Północ. - Chcemy, by obiekt ten spełniał rolę edukacyjną. Najczęściej odwiedzają nas dzieci i młodzież i właśnie im chcemy pokazać, jakie zagrożenia niesie ze sobą nieostrożne obchodzenie się z ogniem czy prądem. Przed wykonaniem generalnego remontu jedna z sal zostanie spalona. Tam chcemy zrobić imitację mieszkania po pożarze - zapowiada komendant PSP.

Choć wyrwy i dziury w dzielnicowych drogach już dawno przestały kogokolwiek dziwić, niektóre miejsca są tak zniszczone, że uszkodzona nawierzchnia staje się prawdziwie niebezpieczna dla codziennych użytkowników drogi. Tak właśnie wygląda ulica Rogalińska na Woli. Urząd zapewnia, że będzie lepiej, mimo że kompleksowa modernizacja drogi jest ujęta w planach inwestycyjnych dzielnicy dopiero na lata 2013-2015.

Lipiec-sierpień

Odnowiony, odrestaurowany park Moczydło porasta chwastami, niepotrzebnymi krzewami i trawą. Na jego regularną konserwację nie ma pieniędzy. Niektóre fragmenty ścieżek zarośnięte są już prawie całkowicie (np. jedna z prostopadłych do Górczewskiej). - W ubiegłym roku krzewy zostały przycięte trzy razy, natomiast w tym roku ich cięcie będzie najwyżej dwukrotne, stąd problem - mówi Dorota Dłuska z urzędu dzielnicy.

Skrzyżowanie al. Jana Pawła i Anielewicza obok sklepu i parkingu - to właśnie tu zdaniem okolicznych mieszkańców notorycznie dochodzi do incydentów, które zakłócają im spokojne funkcjonowanie. - Czasem boję się tamtędy przechodzić. Grupki podchmielonych mężczyzn stoją, przyglądają się mi, czasem używają wulgarnych słów. Mam wrażenie, że albo szukają zaczepki, albo tylko czekają na dogodny moment, by podbiec i wyrwać mi torebkę - skarży się pani Danuta. - Teren ten jest objęty naszymi wzmożonymi kontrolami.

Na Woli jest prawie 16 tys. lokali komunalnych, w których wysokość zadłużenia czynszowego wynosi prawie 45 mln zł
Mieliśmy tylko jedno zgłoszenie dotyczące wyłudzania pieniędzy, przy czym nie potwierdziło się ono, kiedy patrol pojechał na miejsce. Interweniowaliśmy głównie z powodu picia alkoholu w miejscu publicznym. Nie odnotowaliśmy tam żadnej bójki ani podobnych zdarzeń. W sytuacji, gdy widzimy nietrzeźwe osoby, niewiele możemy zrobić, przecież "bycie" pod wpływem alkoholu nie jest zakazane - wyjaśnia Jolanta Borysewicz, rzeczniczka straży miejskiej.

Patrząc na chodniki przy ul. Okopowej lub u zbiegu Młynarskiej i Leszno odnosimy wrażenie, że w tym rejonie dzielnicy wszystko jest w należytym porządku. W miarę nowa, równo ułożona kostka - czy można sobie wymarzyć lepszy "trakt" pieszy? Czar pryska, gdy spojrzymy nieco dalej, w stronę przystanku autobusowego. Obraz nędzy i rozpaczy - tak mieszkańcy Woli określają stan chodników przy ulicy Leszno. Zarząd Dróg Miejskich obiecuje wykonać najpilniejsze naprawy, lecz na wymianę wszystkich płytek nie ma pieniędzy.

Wrzesień

- W weekendy na trawnikach parku Szymańskiego od strony ul. Górczewskiej tworzy się dziki parking. Auta stawiają tam osoby, które korzystają z basenów "Moczydło" - alarmują mieszkańcy Woli. Jedni proponują zamontowanie monitoringu w parku. Inni obwiniają straż miejską za nieskuteczną ochronę zieleni. Niestety, nic nie wskazuje na to, że problem zostanie szybko rozwiązany. - Dopóki nie obudzi się w nas poczucie, że niszczenie, czy okradanie przestrzeni publicznej jest naganne, dopóty trzeba będzie stawiać niezliczone słupki, wysyłać patrole, instalować kamery i wynajmować ochronę. A to wszystko przecież sporo kosztuje i może szkoda tych pieniędzy, które można wykorzystać na inne cele - kwituje Monika Beuth-Lutyk, rzeczniczka dzielnicy.

Przebudowa ul. Chłodnej i Elektoralnej na odcinku od Żelaznej do al. Jana Pawła II to pierwszy etap rewitalizacji Chłodnej. Jej remont rozpoczął się prawie rok temu, w połowie września 2010 roku i kosztował około 11 mln zł. Ulica zmieniła się nie do poznania. Pierwszy etap zakończono uroczystym otwarciem 15 września.

Śmieci gabarytowe są składowane między ul. Monte Cassino a Garbińskiego - przy samym ogrodzeniu żłobka, który mieści się przy Monte Cassino 7. - W miejscu, gdzie ludzie wyrzucają śmieci, pojawiły się nawet dwie tabliczki zakazujące składowania gabarytów w tym miejscu, ale - jak widać - nikogo to nie odstrasza - mówi nasz czytelnik. - Niebawem teren zostanie posprzątany, a śmieci usunięte - obiecuje Monika Beuth-Lutyk, rzeczniczka urzędu dzielnicy. Tylko co z tego, skoro tydzień później pojawią się ponownie?

Wraca temat budynku przy Leszno 32. Wspólnota mieszkaniowa już od kilku lat zmaga się z problemem niszczejących schodów, które prowadzą na taras i do klatek budynku. Od ZGN domagają się oni remontu schodów i tarasu. Urzędnicy nie zamierzają jednak tego robić, bo uważają, że taras nie należy do nich... Tyle, że wcześniej na projekt modernizacji dzielnica wydała 200 tysięcy złotych.

Październik

Na skrzyżowaniu ul. Płockiej i Górczewskiej, przy ścianie przedwojennej kamienicy pod adresem Płocka 41, stoją trzy bardzo nieestetyczne kontenery ze śmieciami. Karaluchy, brud i smród - tak miejsce to określają okoliczni mieszkańcy. Śmietniki czyszczone są przez MPO dwa razy w tygodniu, w poniedziałki i piątki, a pojemnik na odpady surowcowe opróżniany jest raz w tygodniu zgodnie z umową przetargową. Ale śmietniki zawsze są przeładowane, bo handlarze, którzy stoją przy Płockiej, dorzucają tam jeszcze swoje odpady.

Na przystanku tramwajowym na rogu ul. Dywizjonu 303 i Księcia Janusza w stronę centrum od lat brakuje wiaty. Przystanek jest bardzo często uczęszczany, bo zatrzymują się tu tramwaje linii 5, 20, 23, 24 oraz 28. - Niestety, pasażerowie muszą się uzbroić w cierpliwość. Wiata w tej lokalizacji pojawi się, ale najprawdopodobniej dopiero w przyszłym roku - obiecuje Konrad Klimczak z zespołu prasowego Zarządu Transportu Miejskiego. Dlaczego tak późno? - Główną przyczyną jest brak pieniędzy - dodaje jak zwykle urzędnik.

Oddział VII i Oddział Intensywnej Terapii Wojewódzkiego Szpitala Zakaźnego w Warszawie zostały gruntownie zmodernizowane. Wyposażone są w liczne nowe urządzenia, m.in. w nowoczesny systemem oczyszczania powietrza w salach chorych. Leczą się tu pacjenci z najcięższymi zakażeniami. Odnowione dwa oddziały mogą też poszczycić się nowoczesnym systemem oczyszczania powietrza, który chroni pacjentów i personel przed zakażeniami drogą kropelkową. - Urządzenie działa na zasadzie "odkurzacza", który wysysa powietrze, a następnie ewakuuje je na zewnątrz nawet wtedy, kiedy są otwierane drzwi - tłumaczy dyrektor medyczny szpitala dr hab. Andrzej Horban. Takie urządzenia bardzo przydatne są właśnie w salach, gdzie hospitalizowani są m.in. pacjenci z poważnymi infekcjami oraz zmniejszoną odpornością. Oprócz tego w budynku działa także system filtrów biologicznych, które oczyszczają powietrze, zanim systemem wentylacyjnym opuści budynek.

Muzeum Kolejnictwa właśnie obchodzi 80-lecie swojego istnienia. Trwa świętowanie, przyszłość placówki w dalszym ciągu jest jednak niepewna. Nie wiadomo jeszcze, czy muzeum zostanie na Woli. Jego dyrekcja liczy na to, że zostanie na stałe na obecnym terenie i będzie się dalej rozwijać. - W obecnej sytuacji jesteśmy przyblokowani. Nie możemy się starać ani o fundusze europejskie ani o dotacje od sponsorów. Wszelkie inwestycje będzie można zacząć dopiero wtedy, kiedy uda się porozumieć z koleją w kwestii terenu, a mamy pomysły - mówi Stanisław Wileński. Jakie? - Na przykład koncepcję wybudowania czegoś podobnego, co zostało zrobione z Warszawą Wileńską. Moglibyśmy połączyć nasze muzeum z centrum konferencyjno-handlowym - dodaje rzecznik. Jedną częścią byłoby nowoczesne muzeum, a w drugiej części komercyjnej mogłyby się znaleźć kino, sale wystawowe i konferencyjne, sklepy, kawiarnie itp.

Podczas gdy wolscy radni biją na alarm, że idą chude lata, my przyglądamy się wstępnym planom inwestycyjnym dzielnicy na 2012 rok. Bez wątpienia Wola będzie musiała zacisnąć pasa. Wartość wszystkich inwestycji wynosi niewiele ponad 18 mln zł, 3 miliony idą na utrzymanie urzędu dzielnicy, 9 milionów - na oświatę.

Listopad

Chodnik prowadzący od ulicy Redutowej do cmentarza prawosławnego jest w bardzo złym stanie. Jest powykrzywiany, a korzenie rozsadzają płytki. Nikt tam nie sprząta, gałęzie wiszą prawie na wysokości chodnika. Niestety okazuje się, że wołający o pomstę do nieba chodnik nie będzie w najbliższym czasie wymieniany. - Na rok 2011 w budżecie nie było zaplanowanych funduszy na jego modernizację. Jest on modernizowany w ramach bieżącej konserwacji - przyznaje Karolina Gałecka, rzeczniczka Zarządu Dróg Miejskich.

Dzielnica prognozuje, że w ciągu najbliższych czterech lat nastąpi wzrost liczby uczniów szkół podstawowych o ponad 24%, co może stworzyć problem braku tych placówek. Konieczna może się zatem okazać zmiana obwodów niektórych szkół podstawowych. - Proponowane zmiany mają charakter porządkujący i mają służyć przede wszystkim komfortowi uczniów, są uzgodnione z radami szkół i rodziców - zapewnia rzeczniczka wolskiego ratusza.

Studnia oligoceńska przy Długomiła, o której wspominaliśmy w kwietniu, okazuje się... bezpańska. Ani SM "Koło", ani WAM, ani też dzielnica Wola nie mają pełnej władzy nad ujęciem. Najlepszym rozwiązaniem byłoby przekazać własność konkretnej jednostce. Spółdzielnie mieszkaniowe nie dysponują odpowiednimi kwotami, nie ma też co liczyć na to, że będą finansowały ujęcie wody, z którego korzystaliby wszyscy mieszkańcy dzielnicy. Gdyby budynek miał być w całości przejęty przez dzielnicę, miasto musiałoby wykupić grunt od WAM. Wojskowa Agencja Mieszkaniowa nie wyklucza takiej możliwości, ale wolski budżet tego nie przewiduje. - Dzielnica od lat starała się o przejęcie punktu, aby udostępnić go mieszkańcom - potwierdza Monika Beuth-Lutyk. - Mamy bardzo ograniczone możliwości budżetowe i wiele znacznie pilniejszych wydatków. Dlatego, mimo najlepszych chęci, w najbliższych latach nie planujemy przeznaczać tak dużych pieniędzy na studnię wody oligoceńskiej.

Według prognoz Muzeum Historii Żydów Polskich ma odwiedzać rocznie pół miliona turystów. Tymczasem problem parkowania w okolicy w dalszym ciągu nie jest rozwiązany. Mieszkańcy pobliskich bloków już drżą z obawy przed nalotem odwiedzających. Z podziemnego parkingu, planowanego na 200 aut, miasto zrezygnowało jeszcze na początku inwestycji, chociaż okoliczni mieszkańcy już teraz mają problemy z parkowaniem. - Od 31 marca 2013 r. omawiany rejon będzie objęty strefą płatnego parkowania niestrzeżonego - kwituje Robert Trzaska z wydziału prasowego urzędu miasta.

Grudzień

Neon "Jasia i Małgosi", kultowej kawiarni u zbiegu Anielewicza i Jana Pawła II został zdemontowany i spocznie w magazynie na Bródnie, do czasu kiedy Muzeum Neonu nie przeprowadzi się do stałej siedziby. Sam lokal został sprzedany - powstanie tu restauracja z kuchnią włoską.

Latem tego roku "Echo" informowało o hucznych planach ZTM-u na wymianę wiat przystankowych w całej Warszawie. Czy urzędnicy zapomnieli ująć w swoich planach Wolę? Na przystanku Płocka - Szpital 03 wiaty nie ma od trzech lat. W odpowiedzi na skargi i zapytania mieszkańców władze ZTM zaskakują i szokują. Zdaniem urzędników, klienci pobliskiego sklepu monopolowego spotykają się na tym właśnie przystanku w celu spożycia zakupionego alkoholu. I dlatego nie ma wiaty.

Temat tunelu przy ul. Okopowej powraca jak bumerang. Przez jednych akceptowany, przez drugich krytykowany. W rezultacie plan, który pierwotnie miał obejmować rejon ul. Okopowej i Towarowej, został podzielony na dwie części. Według projektu duża część ul. Okopowej ma być poprowadzona w wykopie, dzięki czemu kierowcy mieliby zyskać dwa kilometry bezkolizyjnej trasy. Nad tunelem miałoby stanąć osiedle z lokalami usługowymi, co mogłoby przynieść kilkusetmilionowe zyski dla miasta. W uzasadnieniu do projektu uchwały głównymi założeniami planu jest komunikacyjne usprawnienie otoczenia ciągu ul. Towarowa - Okopowa, ekspozycja i ochrona dziedzictwa kulturowego (zespół cmentarzy wraz z otoczeniem) oraz przywrócenie śródmiejskiego charakteru zagospodarowania obszarów objętych planem. - Tunel jest tylko dobry dla miasta, Woli nic nie daje - twierdzi radny Jan Nowak.

I to już wszystko w tegorocznym przeglądzie naszych artykułów. Najbliższe wydanie "Echa" pojawi się u Państwa pod koniec stycznia. Do zobaczenia!

Wiktor Tomoń

 

REKLAMA

Komentarze

Ten artykuł nie ma jeszcze żadnych komentarzy. Twój może być pierwszy...

LINKI SPONSOROWANE

REKLAMA

Kup bilet

REKLAMA

Najnowsze informacje na TuWola

REKLAMA

REKLAMA

Misz@masz

Artykuły sponsorowane

REKLAMA

REKLAMA

AMBRA - Twoje Perfumy
AMBRA - Twoje Perfumy

Kup bilet

Znajdź swoje wakacje

Powyższe treści pochodzą z serwisu Wakacje.pl.

Polecamy w naszym pasażu

Wstąp do księgarni

REKLAMA

REKLAMA

Wyjazdy sportowe
Wyjazdy sportowe

REKLAMA

REKLAMA