108 minut czekania
12 kwietnia 2003
Nareszcie istnieje nocne połączenie autobusowe między Legionowem i Warszawą. Z jednej strony zmieniona została trasa kursowania linii 609, tak by objęła lepiej północne części rozbudowującej się Białołęki. Autobusy co godzinę docierają do pętli w Bukowie. Z drugiej strony powstała linia łącząca pętlę w Bukowie z Legionowem.
Na absurdalną sytuację komunikacyjną zwróciła uwagę radna Agata Zaklika.
- Linia prywatna pokonuje trasę z pętli w Legionowie do pętli Warszawa-Buków według rozkładu dokładnie w 29 minut, czyli pełny kurs Legionowo - Warszawa-Buków - Legionowo realizuje w około godzinę - wylicza Agata Zaklika. - Wynika z tego, że jeden autobus nocny firmy Lech-Trans może dokładnie skoordynować swój rozkład, tak aby podwozić pasażerów jadących dalej do Warszawy do konkretnego oczekującego autobusu linii 609, a osoby, które tym autobusem przyjechały odbierać i odwozić w kierunku Legionowa. Dzięki temu oczekiwanie na pętli w Bukowie na przesiadkę trwałoby nie więcej niż 5-6 minut, a optymalnie pasażerowie z Warszawy przesiadaliby się od razu do autobusu jadącego do Legionowa.
Jest oczywiste, że to linia łącząca Buków z Legionowem musi dopasować się do kursowania autobusów 609. Odwrotne rozwiązanie jest niemożliwe nie tylko dlatego, że ZTM to moloch, na którym trudno cokolwiek wymóc. Godziny startu poszczególnych linii nocnych z Dworca Centralnego są często tożsame. Chodzi o to, by wszyscy pasażerowie docierający do Śródmieścia mogli szybko przesiąść się w dowolną linię i bez oczekiwania ruszyć dalej. To bardzo logiczny układ.
Agata Zaklika poinformowała już o zaistniałych absurdach komunikacyjnych zarówno władze Legionowa, jak i lokalnego przewoźnika. Liczymy, że w najbliższych dniach nastąpi poprawa w koordynacji kursów, o czym niezwłocznie poinformujemy na naszych łamach.
Grzegorz Ciesielski