Zaczepiał trzynastolatki. Pedofil czy chory psychicznie?
20 października 2017
W Jabłonnie na ul. Leśnej został zatrzymany mężczyzna, który zaczepiał dwie trzynastolatki wracające ze szkoły autobusem. Około 50-letni warszawiak ponoć nakłaniał nastolatki do czynności seksualnych, a następnie je gonił.
Mieszkańcy ul. Leśnej są przerażeni wydarzeniami ze środy (18 października) z godziny 15.30. Ich zdaniem zachowanie mężczyzny, który próbował się zbliżyć do dwójki dziewczynek, wskazuje, że może on być pedofilem.
Zaczepiał nastolatki
Mężczyzna miał jechać autobusem linii 741 na trasie Chotomów-Jabłonna, a więc tym samym, którym ok. 13-letnie dziewczynki wracały ze szkoły. Kiedy wysiadały na przystanku, mężczyzna poszedł za nimi i ponoć zwracał się do nich w wulgarny i ordynarny sposób, składając różne seksualne propozycje. - Biegł za dziewczynkami i mówił im, co im może zrobić - opowiada gazecie "Powiatowej" mama jednej z nastolatek. Około 50-letni mężczyzna nie chciał odpuścić i nawet kiedy nastolatki schowały się na klatce schodowej, próbował sforsować zamknięte drzwi. Dziewczynki zostały wpuszczone do jednego z mieszkań, a agresywnego mężczyznę zatrzymał właściciel mieszkania, u którego dziewczynki znalazły schronienie. Po chwili przyjechała policja.
Policja apeluje
Zatrzymany mężczyzna już w autobusie dziwnie się zachowywał. Niektórzy pasażerowie nagrywali go telefonami komórkowymi podczas jazdy. Filmy mogą być materiałem dowodowym, dlatego policja na swojej stronie i za pośrednictwem mediów apeluje do wszystkich podróżujących autobusem linii 741 na trasie Chotomów-Jabłonna tego dnia i o tej porze o zgłaszanie się do komisariatu policji w Jabłonnie przy ul. Modlińskiej 102 nr tel. 22 774-43-44 lub Komendy Powiatowej Policji w Legionowie przy ul. Jagiellońskiej 26B nr tel. 22 604-82-13. - Jeżeli posiadają Państwo nagrania zachowania mężczyzny, prosimy o ich dostarczenie - apeluje policja.
Był pod wpływem? Działał świadomie?
- Wszczęliśmy śledztwo w tej sprawie. Wykonujemy czynności zlecone przez Prokuraturę Rejonową w Legionowie - powiedziała podkom. Emilia Kuligowska, oficer prasowy KPP Legionowo. Policja ani prokuratura nie ferują wyroku i tak naprawdę nie wiedzą, czy mają do czynienia z przypadkiem pedofilii. Istnieją bowiem podejrzenia, że mężczyzna mógł być pod wpływem alkoholu lub mieć problemy psychiczne. - Dzieci mówią, że pił coś. Butelka, którą wyrzucił na przystanku, wciąż tam leży. To "Krupnik" - opowiada jeden ze świadków zajścia.
Ten sam czy kolejny podejrzany przypadek?
Policja przesłuchuje świadków i zabezpiecza materiał dowodowy. Napastowane dziewczynki dopiero dziś (20 października) około południa składały w legionowskim sądzie zeznania. - Trwają przesłuchania świadków. Na obecnym etapie nie możemy udzielić żadnych informacji. Zatrzymany mężczyzna pochodzi z Warszawy - mówi Katarzyna Ryniewicz-Smela, zastępca prokuratora rejonowego w Legionowie. Policja nie chce też na razie wiązać tej sprawy ze sprawą rzekomego pedofila, który działał w maju tego roku. Wówczas na osiedlach Przylesie i Bukowy Dworek oraz ul. Leśnej w Jabłonnie widziano mężczyznę, który dziwnie się zachowywał i zaczepiał dzieci częstując je cukierkami. Do dziś zresztą nie udało się ustalić nowych faktów w tamtej sprawie.
(DB)