REKLAMA

Legionowo

różne »

 

Szczur utknął w toalecie. Miasto bezradne

  11 maja 2017

alt='Szczur utknął w toalecie. Miasto bezradne'
źródło: Wikipedia/Edal Anton Lefterov

Jak duże zamieszanie może wywołać wśród naszych służb i urzędniczej machiny jeden bezbronny szczur, przekonał się o tym ostatnio jeden z mieszkańców Legionowa, któremu ponad pół kilogramowy gryzoń utkwił w sedesie.

REKLAMA

Do dość kuriozalnego zdarzenia doszło w jednym ze sklepów przy ul. Kopernika w Legionowie.

- Siedzę, wypisuję faktury w firmie i słyszę jak "chlupie" woda w toalecie. Pomyślałem, że może to zawór, więc postanowiłem pójść zakręcić wodę. Spoglądam do muszli klozetowej i ku mojemu zaskoczeniu ujrzałem łeb szczura! Zakleszczył się w muszli i nie mógł się cofnąć do rury, bo jest na kolanku i do góry też nie mógł się ruszyć. Zwierze piszczało, machało łapkami. Po prostu utknęło w sedesie - relacjonuje właściciel sklepu przemysłowego przy ul. Kopernika.

Niewiele myśląc mężczyzna opuścił klapę w dół, aby szczur nie mógł wydostać się na zewnątrz, po czym powiadomił o całym problemie właścicielkę posesji. - Nie wiedzieliśmy, co z tym zrobić. Kombinowaliśmy, że może samemu, ale co jak ugryzie? Leczenie i seria zastrzyków, bo przecież szczury różne choroby przenoszą. Poza tym, jak miałbym go wyciągnąć? Gumowe rękawiczki przecież przegryzie, a z kolei jak wyskoczy, to też mógłby kogoś ugryźć - opowiada mężczyzna, który zaczął dzwonić po wszystkich mu znanych instytucjach, które wydawać by się mogło, że powinny być przygotowane na walkę z gryzoniami.

"Chopin nie pomoże"

Pierwszy telefon wykonał więc do straży miejskiej. - Strażnik powiedział, że nie mają żadnych możliwości mi pomóc - kontynuował mężczyzna, który następny telefon wykręcił do straży pożarnej. Jednostka z JRG Legionowo po kilku minutach dotarła na miejsce. - Strażacy powiedzieli, że nie wsadzą tam ręki, bo szczur ich ugryzie - opowiadał mężczyzna. Jedyne co poradzili w tej sytuacji, to powiadomić Urząd Miasta, aby uruchomić "jakieś procedury". Pokrywę zaś sedesu obciążyli butlą na wypadek, gdyby szczur jednak uwolnił się i chciał wyskoczyć na zewnątrz. - Dzwonię tam, odebrała urzędniczka, której opowiedziałem po raz kolejny tego dnia tę samą historię. W końcu powiedziała, że przełączy mnie do odpowiedniego referatu, no i... czekam. Czekam, a w tle gra muzyczka Chopina. Rozmowa powróciła, nikt nie odebrał. Dziewczyna podała mi bezpośredni numer do referatu, więc znów dzwonię, a tam znów tylko... Chopin. Dzwoniłem kilka razy, ale znów to samo, więc co? Chopin mi nie pomoże, szczura nie wyciągnie, więc postanowiłem zadzwonić do starostwa - opowiada mężczyzna. Tam go poinformowano, że sprawa nie należy do kompetencji starosty i żeby wezwał sobie firmę deratyzacyjną. - Niewiele myśląc obdzwoniłem kilka firm, ale terminy realizacji były długie, a ja czekać nie mogę! W końcu udało mi się znaleźć firmę, która w ciągu 1,5 godziny przyjechała do mnie, a całą sprawę załatwili w 5 minut. Za tę usługę zapłaciłem 246 zł, więc za co ja płacę podatki? Gdzie są odpowiednie służby? - zastanawia się mężczyzna.

Wstąp do księgarni

Obowiązek deratyzacji

Jak przyznał komendant straży miejskiej Ryszard Gawkowski, do tej pory straż miejska nie była przygotowana na takie sytuacje, a ponad 55-tysięczne miasto nie ma opracowanych żadnych procedur. - Generalnie to nie jest moja działka, tylko Inspekcji Sanitarnej, bo to nie jest ochrona zwierząt, tylko ochrona ludności przed chorobami. Każdy właściciel terenu powinien utrzymać go w odpowiednim stanie sanitarnym, a więc deratyzacja ciąży na właścicielu terenu. Inspektor Sanitarny mógłby równie dobrze nałożyć mandat karny za niezachowanie odpowiedniego stanu sanitarnego. Także dobrze mu doradzono, aby wezwał firmę deratyzacyjną. Jeśli taka sytuacja zdarzyłaby się na terenie miejskim, to obowiązek taki spoczywa na mieście - mówi Maciej Wierzchoń, Powiatowy Lekarz Weterynarii w Nowym Dworze Maz.

(DB)

 

REKLAMA

Komentarze (4)

# okiem obiektywu

02.06.2017 12:49

fotka w wyjątkowo poszarpanej "pelerynie"!

 KATI

29.06.2017 09:02

Gdyby w kiblu utknął któryś z radnych, do wyciągnięcia go przyjechały by wszystkie służby, nie tylko miejscowe. Kogo obchodzi szczur...

 melkasoo

03.10.2017 14:01

Co za historia:D Strasznie drogie to wyciąganie szczura, nie wiedziałam,że z tego taki biznes!

REKLAMA

# romet

03.10.2017 14:47

ty w ogóle mało wiesz....wiesz?
więcej na forum

LINKI SPONSOROWANE

REKLAMA

Zapraszamy na zakupy

REKLAMA

Najnowsze informacje na TuLegionowo

REKLAMA

REKLAMA

REKLAMA

REKLAMA

Najchętniej czytane na TuLegionowo

Misz@masz

Artykuły sponsorowane

REKLAMA

REKLAMA

Kup bilet

Znajdź swoje wakacje

Powyższe treści pochodzą z serwisu Wakacje.pl.

Polecamy w naszym pasażu

Wstąp do księgarni

REKLAMA

REKLAMA

Wyjazdy sportowe
Wyjazdy sportowe

REKLAMA

REKLAMA

Top hotele na Lato 2024
Top hotele na Lato 2024