Skrzydlaty Modlin

Powstałe w 1940 roku lotnisko działało mniej lub bardziej intensywnie do 2000 ro-ku, kiedy zostało przekazane Agencji Mienia Wojskowego. Pięć lat później Przed-siębiorstwo Państwowe "Porty Lotnicze" i Agencja Mienia Wojskowego podpisały umowę, dzięki której lotnisko w Modlinie jest na drodze uzyskania statusu lotniska publicznego. Od tej pory trwają urzędnicze przepychanki, związane z zezwoleniami na budowę lotniska, podziałem kosztów i administrowaniem portem. Od 2006 roku istnieje spółka Mazowiecki Port Lotniczy Warszawa-Modlin, która ma zarządzać przyszłym lotniskiem.

Początkowe plany zakładały uruchomienie portu w 2007 roku, później przekła-dano je na lata kolejne - głównie ze względu na protesty związane z raportem oddziaływania inwestycji na środowisko. Wreszcie lotnisko objęto specustawą do-tyczącą strategicznych inwestycji na Euro 2012, dzięki czemu jest szansa na przy-spieszenie prac modernizacyjnych.

Pierwsze efekty już są: wojewoda Jacek Kozłowski wydał w końcu decyzję lokalizacyjną dla budowy drugiego lotniska dla Mazowsza. Jeszcze w sierpniu ma zostać ogłoszony przetarg na budowę portu lotniczego. Oprócz samych instalacji lotniczych w planach jest budowa stałego połączenia szynowego między Nowym Dworem Mazowieckim a Warszawą, docelowo zaś lotniska modlińskiego z tym na Okęciu. Takie plany istnieją już od 2005 roku, jednak istnieje też projekt zastęp-czy: między lotniskiem w Modlinie a Warszawą kursowałyby - do czasu utworzenia regularnej linii kolejowej bądź szynobusowej - autobusy dowożące pasażerów do metra.

Plany ambitne, jednak dotychczasowe losy modlińskiego lotniska każą patrzeć w przyszłość z rezerwą. Swoją drogą, ilu inwestycji byłaby pozbawiona Warszawa i okolice, gdyby nie Michael Platini ogłaszający w kwietniu 2007: "Pologne et Ukraine!"?

(wt), bk