Skorzystaj z PIT-u bez meldunku, bez kitu
11 kwietnia 2011
W ubiegłym roku była akcja "Brat PIT", która tylko wprowadzała zamieszanie. W tym roku nie musi się to powtórzyć. Co zrobić, aby nasze podatki zasiliły budżet miasta, w którym obecnie mieszkamy?
Jak było?
Do tej pory nasze podatki trafiały tam, gdzie byliśmy zameldowani - jeśli do War-szawy trafił ktoś zameldowany w Łomży, to pieniądze szły za meldunkiem. Dlatego właśnie urzędnikom tak zależało na masowym meldowaniu się w miejscu zamiesz-kania. Dla przykładu - jedna trzecia wpływów budżetu Warszawy to podatek docho-dowy. Im więcej było zameldowanych - tym przychody większe, a tym samym większe możliwości inwestycyjne. Podobnie było w miejscowościach podwarszaw-skich, gdzie burmistrzowie apelowali i namawiali do meldowania się właśnie tam. Istnieje jednak prawne rozwiązanie, które bez konieczności meldowania się, poz-woli na wykorzystanie pieniędzy z podatków tam, gdzie przebywamy najczęściej.Jak to działa?
Zasada jest bajecznie prosta: wystarczy w formularzu podatkowym wpisać swój adres zamieszkania, natomiast w formularzu NIP3 wyraźnie oddzielić adres za-mieszkania i meldunku - w rubryce B4 wpisać ten pierwszy, a w B5 - ten drugi. Trzeba jeszcze tylko wskazać urząd skarbowy właściwy dla miejsca, gdzie miesz-kamy i obydwa druki złożyć właśnie tam.Po co?
Dlaczego warto tak zrobić? Choćby po to, aby miejscowości, w których żyjemy - a nie tylko się meldujemy - mogły rozkwitać. To z naszych podatków powstają nowe drogi, przedszkola czy boiska. Dzięki tym pieniądzom przyspieszy się budowa ka-nalizacji czy sieci wodociągowej. I nawet jeśli ktoś powie, że to tylko kilka tysięcy złotych - to kwota ta pomnożona przez kilka tysięcy osób stanowi już poważną siłę finansową...I nie zapominajmy o 1% podatku na cele dobroczynne! Wykaz organizacji uprawnionych do jego otrzymania znajdziemy na stronie jedenprocent.pl.
(wt)