Refleks dyrektora Białka
7 marca 2008
Jožin z Bažin na Bródnie.
Piosenka o Józefie z bagien w wykonaniu Ivana Mladka od kilku tygodni bije rekordy popularności. Wszystko zaczęło się od opublikowania na portalu You Tube czechosłowackiego klipu z 1978 roku. Polacy zakochali się w tym utworze, choć sami do końca nie wiedzą dlaczego. Co ich tak uwiodło? Czy treść piosenki, czy jej melodia, podrygiwanie brodacza, a może występujący w klipie facet z szybą?
Bezsporny jest fakt, że bilety na bródnowski koncert o 30 lat starszych panów rozeszły się jak świeże bułeczki. Zainteresowanie było tak ogromne, że organiza-torzy podjęli decyzję, że będą dwa występy. Artyści sporo kazali czekać na hit. Kie-dy wreszcie rozległy się znajome dźwięki utworu "Jožin z Bažin" publiczność nie wytrzymała i zaczęła tańczyć w rytm i dryg Ivo Pesaka. - Bawiłam się doskonale. Na takim koncercie w życiu nie byłam. Wcale nie żałuję pieniędzy wydanych na bilet - mówi pani Ania.
Reaktywacja "Jožina z Bažin" zaskoczyła twórców. W wielu wywiadach pod-kreślają oni, iż nie mogą uwierzyć, że dzieje się to wszystko 30 lat po tym, jak pio-senka powstała.
Agnieszka Pająk-Czech