Przykład legionowskich szczypiornistów wart jest naśladowania
26 czerwca 2013
Cztery lata temu była trzecia liga, dziś są salony PGNiG Superligi. Jak w czasach kryzysu udało się stworzyć klub sportowy i odnieść sukces? Czy znajdą się sponsorzy, którzy będą w stanie zauważyć potencjał, którym dysponuje KPR Legionowo? Ten klub to przykład dla innych, także w stolicy - jeśli są chęci, to wiele się udaje!
Od grudnia 2011 z KPR Legionowo związał się trener Jarosław Cieślikowski, który zdobywał z prowadzonymi przez siebie klubami medale mistrzostw Polski. W pierwszej lidze do beniaminka dołączył 19-krotny reprezentant Polski Paweł Albin, zaraz po tym, jak zdobył brązowy medal ze Stalą Mielec. Klub Piłki Ręcznej Legionowo przeszedł przez ligę jak burza. W pierwszej rundzie stracił tylko jeden punkt, remisując na trudnym terenie w Malborku. Wszystkie pozostałe spotkania wygrywał. W drugiej rundzie zanotował jedną porażkę i jeden remis, wygrał dziesięć meczów. Sezon zamknął, mając na swoim koncie dwadzieścia jeden zwycięstw i z 44 punktami awansował z pierwszego miejsca do Superligi.
Czym nas teraz zaskoczą? Patrząc na dotychczasowe transfery, mają plan. Ściągnęli już na pozycję bramkarza młodego, ale i doświadczonego Sebastiana Zaporę. Na rozegraniu obecnych zawodników wesprą Paweł Gawęcki i Michał Prątnicki. Pojawił się też młody, ale bardzo utalentowany, prawoskrzydłowy Radosław Dzieniszewski. Mówi się również, że do KPR Legionowo ma dołączyć uznany leworęczny rozgrywający Witalij Titov.
Czy klub jest gotowy na sprostanie wyzwaniom w PGNiG Superlidze? To pytanie pojawia się jak mantra, powtarzane przy każdym awansie. - Jako najważniejszy cel postanowiliśmy sobie zakontraktowanie zawodników, którzy mają doświadczenie w Superlidze, ale też ambicje grania o postawione cele a nie tylko "odcinania kuponów" - mówi prezes Arkadiusz Kardyka. - Kolejna ważna sprawa to zamknąć budżet, który na tym poziomie rozgrywek jest zdecydowanie większy. Niemal codziennie spotykamy się z potencjalnymi sponsorami. Działamy bardzo aktywnie, kryzys nas nie zraża. Zaczęliśmy funkcjonowanie na początku kryzysu gospodarczego i sporo osiągnęliśmy. To pokazuje, że można, ale jak mówi przysłowie: im dalej w las tym więcej drzew - mówi Arkadiusz Kardyka. - W całym kraju przedstawiamy możliwości marketingowe, jakie daje współpraca z takim klubem jak nasz. Potencjał jest fantastyczny i liczymy, że zainteresujemy nami niejedną firmę, również ogólnopolską - dodaje Maciej Chodkowski, wiceprezes klubu.
Na razie klub przyciągnął uznane marki z regionu jak np. Klinika Mediq czy firma Koperfam, które mają uznaną pozycję nie tylko na Mazowszu, ale i w kraju. Póki co wszyscy ciężko pracują, aby klub, który jeszcze cztery lata temu nie istniał, na trwałe zapisał się na sportowej mapie Polski. A w nowym sezonie będziemy mogli oglądać ich zmagania z takimi klubami jak Tauron Stal Mielec, Azoty Puławy, MMTS Kwidzyn, Orlen Wisła Płock, KS VIVE Targi Kielce.
mc
"Echo" jest patronem medialnym KPR Legionowo.