Po 64 latach istnienia rozebrali stację na Lesznie

Aż dziwne, ale losami stacji benzynowej zainteresowanych jest wielu mieszkańców Woli. Na forach internetowych zastanawiają się, czy splajtowała? Obecnie, gdy punkty tankowania spotyka się niemal co kilkaset metrów, jedna stacja więcej czy mniej nie ma wielkiego znaczenia, ale ta stała w tym miejscu praktycznie od zawsze.

- Kiedy byłem dzieckiem jeździłem z ojcem na mecze Legii i w drodze powrotnej na Jelonki często tam się zatrzymywaliśmy. Z przyzwyczajenia zdarzało mi się tam tankować i teraz. A tu nagle pusty plac. Ciekawe, co tutaj będzie - zastanawia się pan Maciej.

Stacja położona jest w miejscu dość specyficznym. Jadąc bowiem od strony Bemowa przecina się Okopową i mając stację po prawej stronie nie można wprost dostać się do głównej ulicy, czyli Alei Solidarności. Ta stacja faktycznie ma historyczne znaczenie. Została postawiona w tym miejscu, kiedy budowano Trasę W-Z. Została oddana do użytku 22 lipca 1949 roku. Można nawet założyć, że stacja blokowała nieco płynność ruchu, bo prostą z założenia drogę należy pokonać objazdem w lewo przez Wronią, Nowolipki, a następnie trzeba skręcić w Żelazną i dopiero stamtąd do Alei.

- Ta stacja faktycznie ma historyczne znaczenie. Została postawiona w tym miejscu, kiedy budowano Trasę W-Z. Została oddana do użytku 22 lipca 1949 roku, dokładnie w piątą rocznicę Manifestu PKWN. To była pierwsza powojenna inwestycja komunikacyjna w Warszawie. Uznano, że trzeba postawić dwie stacje - po obu końcach liczącej prawie 7 km trasy. Jedną przy ul. Radzymińskiej, a drugą w okolicach Młynarskiej. Do lat 80. to był CPN. Potem stację przejęły koncerny - opowiada pan Tomasz, mieszkaniec okolicy.

Co teraz będzie z tym miejscem?

- Uspokajamy. Nic się nie zmieni. PKN Orlen zburzył starą i na tym miejscu postawi nową - mówi rzeczniczka urzędu dzielnicy Monika Beuth-Lutyk.

Wszystko jasne. Jak podaje biuro prasowe koncernu: nowy, całodobowy obiekt będzie czynny od kwietnia.

mac