Labirynt wśród kukurydzy w Nieporęcie już otwarty!

- Świetne miejsce! Można miło spędzić czas z dziećmi. Nauka przez zabawę. Polecam! - zachwala pani Jola. Pomysł na weekend pod Warszawą: wąskotorówką do Kampinosu
Pociąg ciągnie przedwojenny parowóz, za oknem widzimy wieże kościoła obronnego w Brochowie, gdzie ochrzczono genialnego kompozytora - na taką wycieczkę można wybrać się już w majówkę. - Super pomysł, super zabawa dla starszych i młodszych - przekonuje pan Michał. - Gorąco polecam. Wspaniała łamigłówka i atmosfera miejsca - dodaje pani Agnieszka. Wszystkie te komentarze pochodzą z ubiegłych lat, jednak, jak zapewnia nas właściciel labiryntu, w tym roku będzie jeszcze więcej atrakcji.

Labirynt w kukurydzy. Co się zmieniło?

- Na pewno trasa labiryntu. Są też dwa food trucki, gdzie można zamówić pizzę, frytki czy skrzydełka kurczaka i przekąski na słodko, m.in. lody rzemieślnicze. Ze znanych już wcześniej atrakcji są łuki, piaskownica i duży teren rekreacyjny, na którym można miło wypocząć. W tym roku można obserwować owady pracujące na motylich rabatach - zachęca właściciel Zielonego Labiryntu Bartłomiej Zieliński.

Labirynt Nieporęt. Bawią się nie tylko dzieci

Powierzchnia pola kukurydzy to 1,5 ha, długość ścieżek - około 3,5 km. Celem zabawy jest przejście labiryntu i zebranie 12 stempelków zwierząt. - Na razie średnia wysokość roślin to 170 cm, ale codziennie kukurydza pnie się w górę - mówią organizatorzy.

Wszystkie atrakcje są w cenie jednego biletu, który nie ma ograniczenia czasowego - kosztuje 25 zł od osoby, zaś dzieci do czwartego roku życia wchodzą za darmo. - Bawią się nie tylko maluchy, ale i dorośli, dla których mamy "sierpniowe nocne piątki". Labirynt jest wtedy czynny do północy, można spróbować swoich sił w orientacji z latarką - namawia właściciel.

(db)