Niebezpiecznie na rowerze
25 września 2009
Gdy słońce świeci, codziennie i o każdej porze na ścieżce rowerowej wzdłuż Górczewskiej rowerzystów jest wielu.
Nagle rozlega się pisk opon, słychać szorowanie metalu o asfalt. Na jezdni leży 30-letni mężczyzna w sportowym stroju. Tuż przed nim z uliczki prowadzącej do salonu Nissana, przy kolejowej linii obwodowej wyjechał samochód. Tym razem nic poważnego się nie stało - jeden i drugi pojazd miał dobre hamulce, a kierowcy zareagowali szybko. Skończyło się na strachu i kilku otarciach. Ale następnym ra-zem może tak dobrze się nie skończyć.
To skrzyżowanie i drugie, z Sokołowską, kilkadziesiąt metrów dalej, są na-prawdę niebezpieczne. Rowerzyści jadą szybko po wydzielonej ścieżce, a samocho-dy pojawiają się znienacka, zza ograniczającej widoczność górki. - Ścieżki rowe-rowe w Warszawie budują ludzie, którzy chyba nigdy w życiu nie jeździli rowerem po mieście - mówi nam Arkadiusz Stefański ze Stowarzyszenia Welocypedy.pl pro-mującego turystykę rowerową - ścieżka powinna być raczej częścią ulicy niż chod-nika, wtedy nie byłoby wątpliwości, że to rower ma na niej pierwszeństwo, a w takich miejscach jak Sokołowska na ulicy powinna powstać przeszkoda, która fi-zycznie wymusiłaby na kierowcach przepuszczenie rowerzystów - mówi.
Pytamy więc w urzędzie dzielnicy, który zarządza ul. Sokołowską, czy nie ma sposobów na zwiększenie bezpieczeństwa rowerzystów na takich przejazdach: - Tą ścieżką rowerową zarządza Zarząd Dróg Miejskich - dowiadujemy się w wolskim urzędzie. Co na to ZDM? - Sokołowska jest zarządzana przez dzielnicę, to nie na-sza sprawa - mówią.
"Typówka" stołeczna. Bałagan i spychologia wśród urzędników - nic dziwnego, że mieszkańcy nie lubią wizyt w ratuszach. I w tym wypadku urzędy spychają z siebie odpowiedzialność, zamiast zapewnić bezpieczeństwo na drodze. Jeśli dojdzie do wypadku, wszyscy będą mieli czyste sumienia, bo nikt nie poczuwa się do obo-wiązku. Jest jednak iskierka nadziei, gdyż wydział organizacyjny wolskiego ratusza obiecał "Echu", że przygotuje pismo do ZDM-u i wspólnie zastanowią się nad po-prawą bezpieczeństwa rowerzystów. - Ja też jeżdżę na rowerze - wyjaśnia nam An-na Fiszer-Nowacka z urzędu dzielnicy.
Maciej Czapliński