Nastolatek brutalnie pobity w centrum miasta. Winni licealiści?
22 listopada 2017
16-latek został pobity w okolicach legionowskiego liceum. - Panie Smogorzewski miasto nie jest bezpieczne, chyba czas na sensowne zmiany - apeluje matka napadniętego chłopca.
Do brutalnego zdarzenia doszło w poniedziałkowy wieczór, 13 listopada w samym centrum Legionowa, przy ul. Sowińskiego pomiędzy przychodnią "Zdrowie" a liceum im. Konopnickiej. Choć relacje świadków są nieco niespójne, to - jak udało nam się ustalić - pięciu młodych mężczyzn w wieku około 17-18 lat "majstrowało" coś przy zaparkowanym nieopodal przychodni samochodzie. Wówczas napatoczył im się 16-latek, którego pobili. Około godziny 21.00 w pobliżu liceum im. Konopnickiej mój nastoletni syn został pobity przez pięciu nieznanych mu licealistów. Przechodząc obok rzekomo trącił jednego z nich. Syn był sam - opisuje matka poszkodowanego. Bitemu chłopcu nie pomógł żaden z przechodniów.
Pięciu na jednego
O tej bulwersującej sprawie poinformowała matka chłopca za pośrednictwem portalu społecznościowego. - Około godziny 21.00 w pobliżu liceum im. Konopnickiej mój nastoletni syn został pobity przez pięciu nieznanych mu licealistów. Przechodząc obok rzekomo trącił jednego z nich. Syn był sam - opisuje matka poszkodowanego. Bitemu chłopcu nie pomógł żaden z przechodniów. A nastoletni napastnicy byli bardzo brutalni, okładali swoją ofiarę m.in. po głowie. - Nie wierzę, że nikt nie widział tej bójki. Jeżeli ktoś widział to zdarzenie, niech pomoże mi odszukać zwyrodnialców - zaapelowała na Facebooku do potencjalnych świadków matka chłopca. Chłopak został mocno poobijany i jest obolały, nie doszło na szczęście do poważnych złamań kości.
Lekarze odmawiali badań
- Prowadzimy czynności zmierzające do ustalenia sprawców tego pobicia oraz wyjaśnienia wszelkich okoliczności w tej sprawie. Sprawdzamy również pobliski monitoring. Przesłuchujemy świadków, ale apeluję do pozostałych mieszkańców - jeżeli widzieli zdarzenie, niech zgłoszą się do nas na komendę. Wszystkie sygnały zostaną przez nas sprawdzone i z całą pewnością pomoże to nam rozwiązać sprawę - informuje podkom. Emilia Kuligowska, oficer prasowy z KPP Legionowo.
Dlaczego pokrzywdzony zgłosił całe zajście dopiero na drugi dzień po południu? Matka chłopca tłumaczy, że miała w Legionowie ogromny problem z otrzymaniem dokumentacji medycznej z pobicia. - W naszym mieście odmawiają badań! Nawet prywatnych, by nie mieć obowiązku stawienia się na rozprawie w sądzie. Zaproponowano mi wizytę, ale bez pokwitowania, bez opisu. Co za kraj! - napisała wzburzona postępowaniem lekarzy matka pokrzywdzonego chłopca.
"Miasto nie jest bezpiecznie"
- Panie Smogorzewski miasto nie jest bezpieczne. Czas chyba na sensowne zmiany - zwróciła się w jednym zdaniu matka chłopca do prezydenta, stawiając tym samym publicznie pytanie o stan bezpieczeństwa w legionowskich szkołach i ich bezpośrednich okolicach.
Jak na ironię, na październikowym posiedzeniu komisji zdrowia, bezpieczeństwa i spraw społecznych legionowskiej rady analizowano problem agresji wśród dzieci i młodzieży, spożywania alkoholu i zażywania narkotyków wśród młodzieży, a także... niskiej frekwencji podczas spotkań profilaktycznych z rodzicami. Jedna z obecnych na spotkaniu dyrektorek (Szkoły Podstawowej nr 8) wyraziła opinię, że obecnie młodzi ludzie są ostrożni i po spożyciu alkoholu lub zażyciu narkotyków nie pojawiają się w szkole. Wskazała na ogromny problem agresji słownej między uczniami. Podczas dyskusji zwracano również uwagę na fakt, że dzieci naśladują zachowania dorosłych oraz na zdarzające się agresywne zachowania rodziców. Wiceprezydent Piotr Zadrożny przekonywał, że władze robią wiele, żeby w legionowskich szkołach było bezpieczniej. Jak widać, nadal nie jest.
(DB)