REKLAMA

Fanaberie

autor: Jolanta Wrońska
wydawnictwo: Świat Książki
wydanie: Warszawa
data: 19 września 2012
forma: książka, okładka miękka ze skrzydełkami
wymiary: 135 × 215 mm
liczba stron: 304
ISBN: 978-83-7799696-6

Klara Werner, piękna właścicielka świetnie prosperującej sieci cukierni, ma kłopoty. Obiecujący adorator właśnie okazał się nieporozumieniem, udziałowcy przestają jej ufać, a na dodatek na firmę ostrzy sobie zęby bezwzględny rekin biznesu Arnold Lejman. Klara kiedyś odrzuciła jego względy - teraz musi za to zapłacić. Ale od czego są przyjaciele oraz dorastające dzieci Klary, których sprytu i samodzielności chyba nie doceniała. Czy uda jej się uratować firmę, ujść cało z finansowych tarapatów i nie popaść w inne, tym razem... miłosne? Emocjonujące rozgrywki biznesowo-uczuciowe, żywy język i barwne tło obyczajowe współczesnej Polski - debiut Jolanty Wrońskiej to znakomita powieść nie tylko dla bizneswoman.

Fragment

- Dałaś ciała, koleżanko - powiedziała do swego odbicia w lusterku. - Dałaś ciała... - Wstrząsnął nią histeryczny

chichot. - Najdosłowniej na świecie dałaś ciała!

Rozpłakała się, a usłużna pamięć podtykała to, o czym ze wszystkich sił chciała zapomnieć. Zwłaszcza

nie chciała pamiętać wczorajszej nocy... Nie łżyj, skrzywiła się do lusterka. Akurat przeleciał cię facet koncertowo. Nie masz powodu żałować.

No to skąd ten smak piołunu w ustach? Zauroczona męskością i nieustanną adoracją Marka, dała się podejść. Skusił ją obietnicą

wsparcia w kryzysowej sytuacji, długimi rozmowami bez cienia podtekstu, tym cholernym samczym czarem

doświadczonego playboya. (...)

(...) Gdy później cicho zamknęła za sobą drzwi, właśnie tak, bez demonstracyjnego trzaskania, świdrowały jej

w uszach jego ostatnie słowa.

- Zwycięstwo, moja piękna - przeciągając z lubością słowa, sunął opuszkami palców po jej nagim biodrze, aż,

wbrew narastającej w niej wściekłości, na nowo poczuła dreszcz pożądania - to sprawić, by przeciwnik nie tylko

zrobił to, czego chcesz, ale jeszcze, by sam z siebie, ze wszystkich sił pragnął być ci posłuszny. Jak ty tej nocy...

Ten dupek się mną zabawił! Myślał, że jak ma mnie w łóżku, to zdesperowana ulegle zgodzę się na wszystko (...)

(...)Nie pierwsza rana w sercu, pewnie nie ostatnia - mądrzyła się na własny użytek.

- O święta Cecylio, patronko gwałconych dziewic! - jęknęła, bo nagle dotarło do niej, co się stało. Ten palant

przelecieć, przeleciał, ale forsy jej nie pożyczy! A bez wolnej gotówki nie skupi z rynku swoich akcji. Zwodził ją. Dlaczego? Potrzebował czasu? A co jemu

po czasie? Marek, kurza jego twarz, nie miał interesu w przeciąganiu sprawy. Znaczy Lejman! To jemu potrzebny

jest czas! Do najbliższego walnego zgromadzenia! Czyli Mareczek grał nie ze mną, tylko z tym parszywym

Arnoldem. A skąd wiedzieli, że mi się buntuje rada nadzorcza? O mój Boże! Dodała dwa do dwóch.

Wtyka w firmie! Jakaś wstrętna gnida. Szpieg, zdrajca! I to ścierwo Lejman wykupi jej firmę!

Na sąsiedniej półce

Szukasz książki, audiobooka? Skorzystaj z wyszukiwarki
;

REKLAMA

REKLAMA

Najnowsze informacje na Tu Stolica

REKLAMA

REKLAMA

REKLAMA

REKLAMA

REKLAMA

REKLAMA

Kup bilet

Znajdź swoje wakacje

Powyższe treści pochodzą z serwisu Wakacje.pl.

Polecamy w naszym pasażu

REKLAMA

REKLAMA

AMBRA - Twoje Perfumy
AMBRA - Twoje Perfumy