REKLAMA

Wola

kultura »

 

Książkowi komornicy zapukają do drzwi

  7 listopada 2011

alt='Książkowi komornicy zapukają do drzwi'

Przetrzymujesz latami książki z biblioteki? Lepiej je szybko oddaj, zanim windykator zapuka do twoich drzwi.

REKLAMA

Wolska biblioteka ogłosiła właśnie przetarg na firmę windykacyjną, która ściągnie od nieuczciwych czytelników książki, a także pieniądze, które są winni bibliotece za przetrzymywanie woluminów. Pracownicy firm windykacyjnych będą mieli sporo pracy, bo do odzyskania jest około 3,5 tys. książek i ponad milion zł z tytułu opłat za przetrzymanie materiałów bibliotecznych, bo zgodnie z Ustawą o bibliotekach nie ma tam kar ani grzywien.

Komornik to ostateczność

Windykator, wpis do BIK czy KRD. Brzmi groźnie. Skąd w ogóle taki pomysł w bibliotece? - Półtora roku temu zaczęliśmy akcję, która miała na celu przypomnienie czytelnikom, że powierzone im książki są własnością biblioteki.
3,5 tys. książek z wolskich bibliotek przetrzymują obecnie czytelnicy.
Monitowaliśmy o przekroczonym terminie zwrotu książek, była także ogłoszona amnestia biblioteczna po to, aby książki wróciły na półki, ale nie wszyscy potraktowali to poważnie - mówi Anna Grędzińska, dyrektor Biblioteki Publicznej na Woli. Przed rozpoczęciem akcji liczba przetrzymywanych woluminów wynosiła aż 9 tys. Do końca września do biblioteki wróciło 5,5 tys. książek. Niestety 3,5 tys. nadal jest w rękach nierzetelnych czytelników, mimo informowania ich o możliwości ściągnięcia książek przez firmę windykacyjną.

Wstąp do księgarni

Mają w nosie innych?

Najczęściej z osobami, które nie oddają książek, kontakt zupełnie się urywa. - Czasami przeprowadzają się lub wyjeżdżają za granicę, a niektóre po prostu zapominają, że kiedyś wypożyczyły książki z biblioteki. Smutne jest jednak to, że istnieje ciche przyzwolenie społeczne, że o mienie publiczne nie trzeba dbać - komentuje Anna Grędzińska. - Czytelnik może uważać, że jak nie odda jednej książki, to nic się nie stanie. Tak nie jest, bo inni czytelnicy pytają o te tytuły, ustawiają się w kolejce oczekujących i nie mają pewności, czy będą mogli przeczytać wybraną książkę. Niektórzy nie oddają, bo krępują się przyjść do biblioteki i przyznać do zgubienia książki. Obawiają się konsekwencji. Zupełnie bezpodstawnie. - W razie utraty książki, czytelnik ma możliwość zapłacić odszkodowanie równe wartości antykwarycznej bądź rynkowej utraconego egzemplarza. Pieniądze, które wolska biblioteka odzyska w najbliższym czasie, zostaną przeznaczone m.in. na zakup nowości wydawniczych, gdyż funduszy na nowe pozycje z roku na rok jest coraz mniej.

Marzena Zemlich

 

REKLAMA

Komentarze

Ten artykuł nie ma jeszcze żadnych komentarzy. Twój może być pierwszy...

REKLAMA

Najnowsze informacje na TuWola

REKLAMA

REKLAMA

REKLAMA

REKLAMA

Misz@masz

Artykuły sponsorowane

REKLAMA

REKLAMA

Kup bilet

Znajdź swoje wakacje

Powyższe treści pochodzą z serwisu Wakacje.pl.

Polecamy w naszym pasażu

Wstąp do księgarni

REKLAMA

REKLAMA

REKLAMA

REKLAMA

Top hotele na Lato 2024
Top hotele na Lato 2024