Gdzie jest obiecane lodowisko?

- W ubiegłym roku obiecano, że w naszej dzielnicy powsta-nie lodowisko. Mam w domu wielbiciela łyżew i chciałabym się dowiedzieć, czy zeszłoroczne obietnice zostaną spełnio-ne. Lokalne lodowisko to bardzo potrzebny obiekt. Nasze dzieci nie musiałyby jeździć po całej Warszawie, żeby się poślizgać - mówi mieszkanka Targówka.

- My, jako urząd dzielnicy nie będziemy nic robić. Z tego co wiem, OSiR coś planuje - mówi rzecznik burmistrza Rafał Lasota. Ten sam rzecznik rok temu zapewnił "Echo", że w sezonie 2008/09 będzie można ślizgać się na specjal-nie do tego zakupionym składanym lodowisku.

- Lodowisko na naszym terenie będzie na pewno. Sta-nie ono najprawdopodobniej na początku przyszłego roku. Szczegółów jeszcze nie znamy, wszystko jest na etapie ustaleń. Wiem jedynie, że za wstęp będzie trzeba zapłacić - mówi nieoficjalnie pracownik Ośrodka Sportu i Rekreacji z Łabiszyńskiej.

Oficjalnie niewiele wiadomo. Podczas gdy w innych dzielnicach lodowiska już są montowane, na Targówku dopiero trwają przymiarki. Zmontowane będzie najwcześniej w połowie zimy. W dodatku nie wiadomo, ile trzeba będzie zapłacić, czy uczniowie będą mieli przedpołudniami zajęcia na łyż-wach w ramach WF. Nie wiadomo też, czy na miejscu będzie wypożyczalnia łyżew, ani nawet tego, jaką powierzchnię będzie miała lodowa tafla.

Jednym słowem - wielka kompromitacja.

Agnieszka Pająk-Czech