Wyborcze mrzonki o szpitalu na Bemowie

Znam lepszą lokalizację dla szpitala na Bemowie. 1,5 ha działka na tyłach przychodni przy Coopera z dojazdem od Batalionów Chłopskich lub przy przychodni - od Coopera. Możliwość pozyskania jeszcze dwóch działek - prawie 1200 m. kw. działki przylegającej do przychodni od północy na której obecnie funkcjonuje dziki parking oraz 4000 m. kw. działki na południe od przychodni której właścicielami są, niektórzy nieświadomi jeszcze tego faktu, spadkobiercy byłych właścicieli. Wraz z budynkiem przychodni obiekty w tej lokalizacji mogłyby tworzyć centrum lecznicze. Inne możliwe wykorzystanie wymienionych działek w części lub w całości to budowa szkoły oraz przedszkola. O ile znam życie, skończy się wszystko budową kolejnego osiedla mieszkaniowego. Nie jest wykluczone, że obok przychodni powstać może kościół.

To do kompletu należy jeszcze dołożyć zakład pogrzebowy...

#Duch czasów napisał(a) 06.02.2024 12:32]
No to może zamiast nowego osiedla cmentarz. Wszystko będzie pod ręką.
A tak serio. Od byłego właściciela jednej z działek doszło do mnie coś o darowiźnie na rzecz kościoła.

Ech znawcy, na Woli są doskonale skomunikowane szpitale z Bemowem poprzez metro. Są to szpital Attis - dawny szpital Budowlanych przy ul. Górczewskiej oraz szpital Wolski. Do zagospodarowania jest niszczejący dawny szpital dziecięcy przy ul. Działdowskiej. O szpitalach przy Płockiej i szpitalu zakaźnym nie wspomnę bo to są szpitale specjalistyczne.

130 tys mieszkańców Bemowa i żadnego oddziału pediatrycznego, ginekologicznego czy choćby porodówki...
Tylko pogratulować urzędnikom Bemowa za wypominanie radnym którzy chcą to naprawić, brzydko się tak nabijać z dobrych pomysłów które mają służyć mieszkańcom.
Co Bemowo ma do zadłużenia Warszawy, mamy spłacać długi spowodowane czyjąś niekompetencja?

Fajnie by było mieć "podręczny" szpital na Bemowie. Jednak chwilowo to nierealne, aczkolwiek pomysł jest bardzo chwytliwy przed wyborami. Mam przed sobą ulotkę wyborczą autorów tego pomysłu. Brakuje mi w niej pomysłów na realizację bardziej przyziemnych spraw np. budowy szkoły na Chrzanowie (jest pomysł na szkołę w miejscu dawnego Tesco - też niekoniecznie realny, ale w okolicy mieszka dużo wyborców). W rejonie Chrzanowa, będącym "pod opieką" jednego z autorów pomysłu budowy szpitala jest szereg problemów do rozwiązania. Mnie osobiście boli sprawa realizacji obywatelskiego projektu poprawy bezpieczeństwa pieszych na Batalionów Chłopskich. Totalny bałagan wywołali tam bemowscy urzędnicy,niezgodną z treścią planu miejscowego oraz z wydanymi warunkami zabudowy dla okolicznych osiedli, decyzją o zamianie ścieżki rowerowej na miejsce do parkowania. W efekcie kierowcy nawet nie próbują szukać miejsc tam, gdzie one na nich powinny czekać. Problem dotyczy, bagatela, średnio około 120 samochodów mieszkańców osiedli po południowej stronie Batalionów, których pojazdy parkują na chodnikach po północnej stronie tej ulicy, około 20 pojazdów na Coopera w stronę przychodni. Jest też dziki parking na prywatnych działkach po północnej stronie Batalionów za ulicą Św. Mikołaja, czyli już poza Warszawą - to minimum 40 pojazdów.
A przecież według WZ oraz planu miejscowego, miejsca postojowe miały być stworzone na terenach należących do inwestorów, poza pasem drogowym ulicy Batalionów Chłopskich w ilosci 1,2 lub 1,5 miejsca na mieszkanie, z 10 lub 20% udziałem miejsc ogólnodostępnych. Gdzie te miejsca?
Prawdziwe problemy z parkowaniem zaczną się kiedy zabudowane zostaną przylegające do Batalionów działki. Nie wspomnę o oddaniu za jakieś 2 lata kolejnego odcinka metra...

Kolejna ulotka wyborcza autorstwa amatora budowy szpitala na Bemowie. W programie kandydata na radnego znalazła się też budowa drugiej (!!!) szkoły na Chrzanowie wraz z basenem na tej samej 1,4 ha działce naprzeciwko parku Gorczewska, dla której: plan miejscowy przewiduje budowę domów wielorodzinnych, brak jest dojazdu od Lazurowej (w przyszłości będzie dostęp od wybudowanej przez dewelopera drogi łączącej Batalionów Chłopskich z Orlinskiego), do tej działki były a może jeszcze są roszczenia.
Inny pomysł w postaci ciągów komunikacyjnych dla pieszych z Coopera i Rayskiego do Lazurowej przez osiedla wydaje się równie nieprzemyślany. Jest np. od Coopera przejście ulicą Orlinskiego. Przejście przez któreś z osiedli w jakimkolwiek innym miejscu? Będzie to miało jakiś sens dopiero za około 6 - 7 lat czyli po wybudowaniu metra a następnie osiedla (otwartego) po zachodniej stronie Lazurowej vis a vis stacji metra.
Nie wiem co sądzą inni, ale dla mnie takie pomysły programowe to bajki dla naiwnych.