Witam po przerwie

Cieszę się, że FORUM już działa!!!
Wakacje za nami, przed nami szkoła.
Cieszę się, że mój czerwcowy apel o tańszy basen odnósł połowiczny sukces. 2 złote to zawsze mniej niż 5, czy 8 złotych.
Jeśli zostanę wybrany radnym, to z pewnością za rok dzieci i młodzież zapłacą tylko symboloczną złotówkę za pół godziny pływania na basenie (o budowę którego walczyłem od początku uruchomienia szkoły nr 344).
Mam nadzieję, że od października ruszy 6 turniej ligi tenisa stołowego, którego jestem pomysłodawcą i organizatorem.
Piewrszy turniej tenisowy zorganizowałem będąc jeszcze przewodniczącym Rady Rodziców SP nr 344 siedem (7) lat temu.
Mam w zanadrzu jeszcze kilka innych pomysłów dotyczących imprez dla dzieci i młodzieży Białołęki. Chcę je zrealizować przy pomocy rodziców, nauczycieli i młodzieży.

To może wtajemnicz od razu rodziców, nauczycieli i młodzież. Chetnie pewnie wszyscy poczytają o dobrych inicjatywach.

Właśnie! Wyborcy muszą znać twoje propozycje, żeby było z czego Cię potem rozliczać, a nie idziesz na łatwiznę - powiem o wszystik jak mnie wybierzecie.

6 lat temu będąc przewodniczącym Rady Rodziców wpadłem na pomysł zrobienia czegoś dla dzieci i zorganizowałem pierwszy w historii gminy indywidualny turniej tenisa stołowego o puchar Rady Rodziców SP nr 344.
Przekonałem rodziców, że warto wydać troszkę pieniędzy na puchary, które dziecaki po zawodach zaniosą do swoich domów i pochwalą się rodzinie, znajomym i postawią na widocznym miejscu, niż biadolić nad kolejnym wybrykiem chuligańskim czy nie daj Boże bandyckim naszej młodzieży.
Przy turnieju pomagali mi nauczyciele wf. Liczba uczestników przeszła moje najśmielsze oczekiwania. Ponad 300 uczniów i uczennic w eliminacjach. Turniej trwał 2 dni od rana do wieczora.
Kiedy wręczałem pucharki (miały ok. 20 cm. wysokości) widziałem w oczach dzieci łzy szczęcia, u przegranych łzy rozpaczy.
Były zdjęcia w gazecie praskiej, wywiad i dużo radości.
Zchęcony sukcesem postanowiłem po raz kolejny zrobić to samo w tej samej szkole. Niestety mój zapał został ostudzony kubłem lodowatej wody. Okazało się, że ważniejsza w szkole jest podłoga,
a dzieci grając bardzo ją brudzą.
Dlatego, kiedy powołano Stowarzyszenie Nasze Szkoły natychmiast przeniosłem mój pomysł na to forum i już poza SP nr 344 organizowaliśmy rok rocznie turnieje, z coraz bardziej okazłymi nagrodami (głównie z własnych pieniędzy), aż do dnia dzisiejszego.
Nie zapomniałem jednak o sporcie w szkole 344!!! Przez cały czas działalności w RR współpracowałem przede wszystkim z nauczycielami wf. Pomagałem przy tworzeniu UKS "VICTORIA" Tarchomin, finansowaniu wyjazdów dzieci na zawody (z funduszy RR opłacaliśmy autokary i bilety dla reprezentacji), a na zakończenie roku szkolnego fundowaliśmy nagrody rzeczowe za wybitne osiągnięcia sportowe. W tym roku ok. 40 reprezentantów szkoły w różnych dyscyplinach otrzymało indywidualne medale pamiątkowe z wygrawerowanymi podzękowaniami.
A teraz o tym co proponuję.
Chcę otworzyć szkoły, a ściślej mówiąc ich sale gimnastyczne dla dzieci i młodzieży w soboty. Wtedy będzie można organizować najrozmaitsze turnieje, gry i zabawy, które odciągną młodzież od złych myśli i pozwolą w sposób kontrolowany wyładować energię.
Ze strony dorosłych najważniejsza jest tu chęć poświęcenia swojego czasu dla dzieci i młodzieży. Ja już udowodniłem, że jestem gotów go poświęcić. Jako radnemu będzie mi łatwiej integrować rady rodziców z dyrekcjami szkół i radami pedagogicznymi. Tego bowiem brakuje w naszej gminie-dzielnicy.
Chciałbym aby ten program, który roboczo nazywam "Otwarte szkoły" zyskał poparcie właśnie rad rodziców i nauczycieli. Ze strony policji mam już zapewnienie włączenia się do tego programu.

Nieźle. Tylko nie jestem przekonana czy nauczyciele będą chętni opiekować się dziećmi w soboty i to zapewne w czynie społecznym. Ale może się uda. Gdzieś na tym forum SML zachęca do tego typu akcji więc może dogadajcie się?

Nauczyciele będą to robić (bardzo chętnie!!) jęśli gmina im płaci. I tu nie ma naprawdę żadnej filozofii.

Gdyby o połowę zmniejszyć diety radnych, to starczyłoby na sfinansowanie kilkuset godzin zajęć pozalekcyjnych w ciągu roku. Mam pytanie do pana Filipowicza , czy należy utrzymać istniejącą sytuację i dieta radnego powinna być wyższa dwukrotnie od pensji młodego magistra (np. anglistyki) z przygotowaniem pedagogicznym rozpoczyjącego pracę w zawodzie nauczycielskim?

"Witam po przerwie", my czytelnicy tez Cię witamy panie Filipowicz. Przez 11 lat nie potrafiłeś udzielić odpowiedzi na zapytanie powyższegp "historyka". Ty w ogóle jeszcze żyjesz ?

Pewnie, że żyje - przeciez to antyurzędnik.