Techniki wysokiego skladowania ...

Wspaniale nogi, ponczochy i buty eksponowala w ujeciu przy toaletce piekna Francesca Neri, wystepujaca w roli Allegri, rozkochanej w operze zony Inspektora Rinaldo Pazzi.
Pamietacie ? Wystepowala w filmie pod tytulem Hannibal, Ridleya Scotta. Inspektora gral dla nas, jak zawsze meski Giancarlo Giannini. Przymknijcie oczy i wspomnijcie go rowniez, jako Zi Fellice w filmie Ciao America. To macho, ktory potrafi zrobic wrazenie...och potrafi !

---

... ze co ? Nie, pamietacie ?

---

A moze w takim razie zwrociliscie Kochani uwage na sposob okazania pieknej, letniej, wieczornej Florencji milczacego i bardzo skrepowanego ( ha, ha...doslownie ! ) Inspektora Rinaldo ?

---

Aby nadac temu przedstawieniu wlasciwy wyglad Hannibal uzyl wozka transportowego z mechanicznym podnosnikiem. Takiego, jak w Auchan do ukladania palet z recznikami jednorazowymi, na przyklad.

---

Z dolu wszystko bylo dobrze widac, tak ?

... ta matka poprostu jest pieprznięta kochani i to nieźle !!!

matko z pomorza ty nie oglądaj za dużo filmów, bo jak obejrzysz bat mana to jeszcze skoczysz i będziesz chciał tak jak on.........a tu booom i ostanie się plama sławka z gdańska

Czesc I

---

Do podupadajacego, dotknietego ogromnym bezrobociem polskiego miasteczka na Pomorzu przyjechal cyrk.
Kazdego dnia dawal po dwa przedstawienia, drugie za darmo, zeby na pierwszym miec pol widowni. Kazdego dnia Tadeusz eN., ekolog amator, czlonek miejscowego kolka krotkofalarzy dzialajacych pod auspicjami Ligi Obrony Kraju, obserwowal z okien swojego domu kolo wiezy, jak barwni artysci cyrkowi swietowali swoje sykcesy po zakonczeniu przedstawien. Slyszal ich wesole rozmowy i smiechy. Nie, nie pozadal ich sukcesu, pragnal natomiast pracy. Widzial, jak codziennie jedza chleb i serki topione, widzail jak pija jablkowa Hellene lub niegazowane soki Hoopa. Na kilka dni przed odjazdem cyrku Tadeusz sie zdecydowal.Dzien wybral precyzyjnie. Ojciec lezal wlasnie pijany w domu, a wiec mogl skorzystac z marynarki i butow. Tak odstrojony poszedl do namiotu. Mial dobry dzien - udalo mu sie umowic na spotkanie z Panem Dyrektorem.
- Dzien Dobry, Slucham - uslyszal w gabinecie.
- Dzien Dobry Panie Dyrektorze, chcialbym zapytac, czy nie zatrudnilby mnie Pan w cyrku?
- Pana ? A dlaczegop mialbym to zrobic. Pomijajac, to, ze wszystkie etety sa obsadzone, to dlaczego wlasnie Pana?
- Bo ja Panie Dyrektorze wykonam dla Pana takie sztuki, ze cyrk bardzo szybko stanie sie slawny i bogaty.
- A co to za sztuki ?
- Na przyklad skocze wysokosci samego czubka masztu cyrkowego na dynke, na srodek areny.
- Powaznie ?
- Tak ! Na kupe cegiel.
- W helmie ?
- Nie. Bez. I bez zabezpieczenia !
- Nie !?
- Tak !?
- Wykluczone, Nie zgadzam sie, do gra ze smiercia, niezgodna z przepisami BHP tego landu!
- Panie Dyrektorze, niech mi Pan da szanse, jestem bezrobotnym, glodnym ekologiem, fanem UKFu i czlonkiem Ligi Obrony Kraju.
- UKFu ? Lubi Pan III program Polskiego Radia ?
- Nie, ale slucham Radia Maryja i Radia Jozef ...
- To niewazne, wazne, ze czestotliwosci zgadzaja sie z moimi zainteresowaniami poza zawodowymi.
- Oki-doki. Dam Panu szanse, moze Pan sprobowac. Pokaze mi Pan ten skok, jutro w czasie wieczornego predstawienia. To nasz ostatni wystep tutaj.
- Bardzo Panu dziekuje. Bardzo. Bede gotowy jutro o 19. Prosze przygotowac cegly. Duzo gruzu. Pod masztem.
- Dobrze, dobrze, niech Pan juz idzie...
- Panie Dyrektorze ...
- Co jeszcze ?
- Panie Dyrektorze ...czy moglbym, ... wziac ten papierek po serku topionym, ktory lezy obok popielniczki ?
- Ten ? Chce Pan sobie possac resztke ze sreberka ? Z pieczarkami ...
- Tak, ten...
- Niech Pan bierze i juz idzie. Widze Pana jutro o 19 ...

Czesc II

---

Nastepnego dnia dyrektor od rana byl jakis pobudzony. Kazal poslac klownow, zonglerow oraz konia przerobionego na foke ''w miasto'' z zapowiedzia, ze wieczorem na zakonczenie wystepow, tajemniczy mezczyzna o wdziecznym pseudonimie Gezlok - Netoperek skoczy na leb, na kupe gruzu. Bez helmu i asekuracji. Poskutkowalo ... juz po obiedzie, pod cyrkiem falowal wyjacy tlum zadnej sensacji gawiedzi. Niektorzy chorzy od promieniowania miejscowego nadajnika zalozyli na lyse glowy chusty i wygladali jak boscy kamikadze z dalekowschodniej czesci II wojny swiatowej. To podsunelo Tadeuszowi pomysl, aby wystapic w matczynej opasce na glowie. Uzyl do tego siatki plastykowej z napisem Fort Piontek... bylo mu do twarzy.
O 19:45 stal na malutkiej platformie pod szczytem cyrkowego masztu. Nad nim byla tylko kopula, a pod nim wyjaca dzicz. Wytezyl wzrok. Dostrzegl Dyrektora siedzacego w pierwszym rzedzie i zadzierajacego glowe w gore. Patrzyl to na niego, to na gruz usypany pod masztem. Tadek wiedzial, ze nie zawiedzie, poprawil chustke i skoczyl...pieknie. W pierwszej fazie lecial na wznak z cudownie rozlozonymi rekoma, jak dumny orzel, bral na klate caly opor powietrza i obraz dramatycznie zblizajacej sie ziemi. Wital go poglos gluchego O ... k...wa !, ktory zamarl w gardzielach 1500 widzow, szczelnie wypelniajacych namiot cyrkowy. W ostniej fazie zgrabnie zlozyl sie do glowkowania. Tulow , glowa i zlaczone rece poszly wyraznie w dol, biodra i nogi zablokowaly sie w fazie swiecy. Alez teraz przyspieszyl !

---

... wziuuuu ... Jeb !

---

Kurz ceglany wzbil sie w gore ! Gdy opadl wszyscy zobaczyli wystajace, bose stopy Gezloka-Netoperka. Tego dnia Ojciec Tadka byl na wysypisku. Nie zostawil mu pantofli i nie przyszedl ogladac popisow syna. Tak bywa w niektorych domach, gdzie jest malo ciepla i milosci. gdzie nie ma wiezi miedzy dziecmy i rodzicami...
Tyczasem cyrk wyl ! Z radosci, ze szczescia, z niedowierzania. Takiego numeru nikt tu nie widzial. Miejscowa policja do poznych godzin nocnych pacyfikowala gazem i woda rozentuzjazmowany tlum ...po polnocy uzyto nawet broni palnej.
Dyrektor zachlysniety sukcesem zapomnial o Tadku, ktory wziaz tkwil glowa w gruzie. Dopiero, gdy wszyscy wyszli, wyciagnieto Tadka i spionizowano do wlasciwej postawy. Krew ciekla mu z ust i uszy oraz z rocietej czaszki.
- Maestro ! - zawolal Dyrektor - Mistrzu moj ! am Pan pelen etat u nas. Ze sniadaniem i obiado-kolacja, plus oczywiscie woz cyrkowy zawsze do dyspozycji. Jutro podpiszemy Pana kontrakt, ustalmy tylko teraz gaze, dobrze ?
- Nie Panie dyrektorze. Dziekuje.
- Jak to ? Przeciez wczoraj ... Ma Pan prace ! Dlaczego ?
- Dlaczego ? A dlatego ze sie bardzo uderzylem w glowe.

---

Jak widzisz Piotruniu rozne sa drogi, zeby dojsc do siebie ...

O kurcze! Po tak wspaniale sentymentalnie zwariowanej opowieści, po całokształcie zwiniętym w malutki przedział głupiego humoru i oskubany żywcem z romatyzmu po same błoto w białym kale (białym bo lekko wyschniętym) aż miło myśleć co powie jutro . bo tak mi się wydaje, ze tego jutra to ja chyba już nie będę posiadać.

Piotrek jest z czegoś wypłukany i nie wszystko zrozumie Matko..

matko bosko częstochowsko-zlituj się nad matką gdańską bo nie wie co czyni.....

do inki, tak jestem wypłukany z dyskusji i monologów na haju, a widze że podobaja ci sie tego typu rozmowy(patrz na twórczośc matki z wolego miasta)

Ha, ha, ha... !

---

Patrz Piotr, co nam tu zycie przynioslo:
PAP - dodane 31 minut temu

---

Cyrkowy tygrys wyrwał Polakowi ramię

---

'' Cyrkowy tygrys wyrwał w południowo-zachodniej Hiszpanii nieostrożnemu mężczyźnie z Polski lewe ramię - poinformowała hiszpańska policja. Polak trafił do szpitala w poważnym stanie. Wraz ze swym rodakiem odwiedził on cyrk w mieście Zafra pod Meridą, aby dowiedzieć się o ewentualną pracę ''

---

...a widzisz Piotrek ? Widzisz ?

---

'' W czasie gdy towarzysz ofiary rozmawiał z kierownictwem cyrku, 31-letni mężczyzna wszedł do strefy zakazanej dla obcych. Według relacji policji nierozważny Polak chciał sfotografować drapieżnika i podszedł zbyt blisko do klatki ''

---

... jaka Matka dla ciebie byly laskawe.

---

Tylko zes leb rozbil :)

Dochodzę do przekonania, że jeden z przytomniejszych głosów na forum należy jednak do Matki. Przykro mi to przyznać.

Piotrze...

---

'' 37-letnia Belgijka została rozszarpana przez geparda w ogrodzie zoologicznym w Olmen, na północy Belgii - poinformowała dyrekcja zoo. Do tragedii doszło w niedzielę. Kobieta dostała się do klatki geparda wieczorem, kiedy wszyscy zwiedzający opuścili już zoo. Otworzyła ją własnym kluczem, który posiadała będąc "matką chrzestną" drapieżnika. Ofiara, zdaniem rodziny lekko upośledzona umysłowo, uczestniczyła w programie umożliwiającym chętnym pomoc w opiece nad zwierzętami w ogrodzie zoologicznym. Niedzielna tragedia nie jest pierwszą jaka miała miejsce w zoo w Olmen. Przed kilkoma laty tygrys poważnie ranił tam mężczyznę ''

---

PAP podal to godzine temu.

---

Przeczytaj. I usmiechnij sie, bo nie jest tak zle !
Kobiety tez miewaja.... nie tylko wlasny klucz, ale rowniez odloty. Wiadomo to od godziny ?

O swiatowych przygodach słowianskiego ludu donosza z Hiszpanii co nastepuje:

---

Rozpędzony hiszpański byk ciężko ranił Polaka
PAP - dodane 42 minuty temu

---

'' Podczas gonitwy byków w Pampelunie został ranny 29-letni Polak, którego byk ugodził rogami w okolice krocza . Stan mężczyzny jest określany jako bardzo ciężki. Mocno krwawiącego mężczyznę przewieziono do szpitala (Hospital de Navarra) w Pampelunie, gdzie będzie operowany''

---

Czy to nie jest sprawa urocza ?
Byk siegnal rogami polskiego krocza !
I teraz w Hospitalu De Nawara
Caly biały personal sie stara
by za pomoca igly i nici
[ Regulamin- przypis: Matka Sławka z Gdanska ] do Polaka uchwycic.

---