Szkoła na Chrzanowie zgodnie z harmonogramem?

Po pierwsze - jedna szkoła na Chrzanowie to bardzo mało, aż prosi się o budowę kolejna np. na proponowanej bemowskim władzom działce przy Batalionów Chłopskich ( zanim tą działką zaopiekuje się jakiś deweloper). Po drugie - szkoła powstanie dopiero 16 lat po powstaniu na Chrzanowie pierwszych osiedli. Po trzecie - pierwotnie była mowa o powstaniu przy Szeligowskiej zespołu szkoła - przedszkole - żłobek, została jedynie szkoła. Po czwarte wreszcie - jak do tej szkoły dostaną się dzieci np. z Coopera? Dobrze że deweloperzy wybudują przedłużenie Człuchowskiej do Szeligowskiej ale to nie rozwiązuje sprawy.

Szkoła na 1000 dzieci to nieporozumienie. Powinno się budować więcej mniejszych szkół. Wtedy dzieci mogłyby do nich dochodzić a nie być dowożone. Inna kwestia to dużo lepsza atmosfera w mniejszej, kameralnej szkole gdzie w jednym roczniku są 3 oddziały, a nie 7. Rządzący Warszawą powinni uczyć się rozwiązań urbanistycznych na osiedlach typu Jelonki. Tam szkoły zwykle zlokalizowane są centralnie i "otoczone" blokami, które odcinają je od ruchliwych ulic, ułatwiając dzieciom bezpieczne dojście do placówki. Szkoła na skraju wieliego osiedla to bardzo zły pomysł. Dzieci z drugiego końca Chrzanowa (np. bloków niedaleko Górczewskiej - Warszawskiej) będą albo musiały jeździć komunikacją albo będą wożone przez rodziców. To spowoduje dodatkowe zatykanie wąskich uliczek, no i wychowa kolejne pokolenie uzależnione od aut.

W Warszawie XXI wieku zasady urbanistyki nie przyjęły się...

Po 16 latach populacja Chrznowa na tyle się zestarzała ze żłobki i przedszkola uznane zostały za niepotrzebne.
Chyba że dla kolejnego pokolenia...

Już teraz za sprawą fatalnych decyzji urzędników mamy totalny bałagan na wąskich chrzanowskich ulicach. Zgodnie z planem miejscowym Chrzanów 2 oraz WZ wydanymi dla osiedli po południowej stronie Batalionów wszystkie pojazdy powinny parkować na terenach osiedli oraz na osiedlowych uliczkach. Wyjątkiem fragment Coopera budowany na podstawie specustawy drogowej, choć plan miejscowy przewiduje po zachodniej stronie tej ulicy chodnik ze ścieżka rowerową oraz pas zieleni - decyzją urzędnika zrobiono na chodniku parking. Bezprawnie zrobiono parking na Batalionów - w miejsce ścieżki rowerowej, pieszym pozostawiono skrawek chodnika którym przemieszczają się tłumy - w tym setki dzieci do i ze szkoły po wschodniej stronie Lazurowej. Jeżdżą tą namiastką chodnika rowerzyści, czasem małe peletony, kurierzy z pudłami z żywnością na plecach, dzieciarnia na wrotkach, hulajnogach itp. Parkujące na chodniku samochody skutecznie ograniczają widoczność np. przy wjazdach na posesje. Czasem są to samochody zbyt duże aby wolno by im było wogóle stać na chodniku (powyżej 2,5 tony). Straż miejska jest nieobecna, policja praktycznie też. Obywatelski projekt poprawy bezpieczeństwa na Batalionów miał być zrealizowany w ubiegłym roku. Sytuacja z parkowaniem na chrzanowskich ulicach będzie się wciąż pogarszać w związku z budową nowych osiedli oraz budową metra. Aż prosi się o wykonanie audytu miejsc postojowych na okolicznych osiedlach i określenie przyczyn fatalnej sytuacji. Na osiedlowych parkingach miejsc wolnych jest pod dostatkiem - dotyczy to jednak tylko osiedli wzdłuż Coopera. Kiedy w końcu urzędnicy naprawią swoje błędy związane z nieprawidłowym parkowaniem na Chrzanowie?