RADA PROGRAMOWA BOK

Rada Programowa Białołęckiego Ośrodka Kultury serdecznie zaprasza na pierwsze spotkanie w nowym sezonie artystycznym i roku szkolnym 2006/2007, które odbędzie się 4 IX 2006 r. o g. 19.30 w Białołęckim Ośrodku Kultury przy ul. Van Gogha 1. W programie m.in. uchwalenie regulaminu Rady (projekt w załączeniu) oraz szczegółowe ustalenia dotyczące realizacji projektu Święto Białołęki.

---

Działająca od lutego br. Rada Programowa, istnieje na podstawie zapisów Statutu Białołęckiego Ośrodka Kultury. Do udziału w pracach zaproszeni są wszyscy, którzy chcą animować wydarzenia kulturalne na terenie Dzielnicy Białołęka m.st Warszawy, a także wpływać na ofertę programową Białołęckiego Ośrodka Kultury. Główna idea działania Rady dotyczy integracji białołęckiej społeczności w oparciu o nowatorskie, nieszablonowe przedsięwzięcia kulturalne, które sprawią, że Białołęka przestanie być postrzegana wyłącznie jako sypialnia miasta stołecznego.

---

Obecnie Rada liczy kilkunastu członków w różnym wieku (od młodzieży po seniorów), różnych profesji i o różnych zainteresowaniach. Są tutaj zarówno osoby indywidualne, jak i reprezentanci lokalnych stowarzyszeń, fundacji, rad osiedlowych czy Rady Dzielnicy Białołęka.

---

Pierwsze miesiące działania upłynęły na doprecyzowaniu celów i zamierzeń Rady, wyborze Prezydium, przygotowaniu projektu regulaminu oraz określeniu priorytetowych obszarów aktywności. Zrodziły się pomysły, które sukcesywnie będą realizowane w roku szkolnym 2006/2007 m.in. powołanie klubu młodzieżowego, projekt Święto Białołęki, związany z rocznicą zwycięskiej Bitwy pod Białołęką z okresu powstania listopadowego, majowy happening Barejada, czy impreza plenerowa Wianki. Z inspiracji Rady we wrześniu w BOK odbędzie się I Festiwal Garażowych Zespołów Rockowych oraz pokazy sztuk walki Kamikaze. Do tej pory Rada wsparła I Konkurs Twórczości Ks. Jana Twardowskiego, organizację łodzi smoczych, a także nawiązała stałą współpracę z miesięcznikiem Aveciarz.

---

Rada planuje też zainicjować systematyczną współpracę wszystkich organizacji (formalnych i nieformalnych), działających na terenie Białołęki w przestrzeni kultury z Władzami Dzielnicy, Wydziałem Kultury, szkołami i parafiami.

Do tej pory Rada wsparla:
-konkurs Twórczości Twardowskiego,
-lodzie smocze ,
-miesiecznik Aveciarz,
...planuje systematyczną współprace z szkolami i parafiami.
Ziemia obiecana.

Raczej cały czas wędrówka przez pustynię...

Do Mojżesza Tobie daleko.Mial ten komfort że posiadl przynajmniej dwie zony.Nie próbuj go nasladowac.Poza tym może sie mylisz że Bialołeka to pustynia.No bo co na ten temat powie burmistrz ?.

A Mamie jest zal Pana Tomasza Sluzewskiego. Ot, tak. Zwyczajnie, po ludzku i mimo wszystko. Szkoda...

Ze wsi zrobić miasto? To będzie trudne. I po co?
Jedyne co warte zachodu na Białołęce - bo gdzie indziej rzadkie - to przyroda. I Rada Programowa Ochrony Przyrody Białołęki byłaby dosyć potrzebnym ciałem, nie negując tej od kultury.
Do kultury potrzebni są kulturalni uczestnicy. Czy takich jest już wystarczająca ilość w naszej dzielnicy?
No i gdzie ten duch miejsca, skoro większość to przyjezdni a nieliczne pozostałości po dawnym Tarchominie (jak choćby stare biblioteki znajdujące się w drewnianych budynkach) nie są troskliwie traktowane.

"Do kultury potrzebni są kulturalni uczestnicy. Czy takich jest już wystarczająca ilość w naszej dzielnicy?"

---

by powstała kultura potrzebni są wyłącznie ludzie - każdy z nas jest zdolny do twórczości. nie myślmy tu o kulturze wysokiej, która od dawna należy tylko do elit i tych, którzy elitą próbują się stać.
a duch miejsca jest pewnie, zresztą jak w CAŁEJ Warszawie, skrzętnie ukryty.
zobaczymy czy coś wyniknie z wrześniowego spotkania

Mojżeszowe dwie żony... - wszystko przede mną! Problem, że nie mam laski i brody. I jak tu wodę ze skały wydobyć?
A rzecz właśnie w tym, żeby z Białołęki nie zrobić pustyni. Blokowej rzecz jasna. I tutaj warto by zapytać Pana Burmistrza o sensowność niektórych inwestycji. Bo dotychczasowa propaganda - budować ile wlezie, byle jak i byle gdzie -
Kultura - w kontekście przyrody - może się bardzo przydać. A Rada Kultury (skrót) może nieco tejże kultury tu i ówdzie wprowadzi. Choć sama też powinna mieć się na "kulturalnej baczności" z wyżej podpisanym na czele, rzecz jasna.

B.Wlodkowski -naucz sie sluchać bo sprawiasz wrazenie jak bys zjadl wszystkie rozumy.Czlowiek kulturalny jest inny.

Gdybym nie był kulturalny napisałbym: "naucz się czytać ze zrozumieniem, Droga K.". Ponieważ jednak zacni rodzice co nieco kładli do głowy, odpowiem - wypłyń na głębię! Nie warto poprzestawać na złudnych zewnętrznych wrażeniach! Że przypomnę moją pamiętną 45-minutową rozmowę telefoniczną z przedstawicielem młodzieży lewicowej, który zarzucał Aveciarzowi stronniczość i tematyczne oraz światopoglądowe zawężenie. Po rozmowie - na forach rozmaitych pisał, że jest zbudowany otwartością i nie przypuszczał, że uda się tak szybko znaleźć wspólny język. Myślę, że dobrą okazją do spotkania i poznania będzie 4 IX g. 19.30. Do zobacznia, mam nadzieję!

Stwierdzenie B.W.- ''..warto by zapytac sie Pana Burmistrza o sensowność niektorych inwestycji'' swiadczy Bartku W. że nie w pelni rozumiesz istotę funkcjonowania Urzedu D .Nie pytaj Jego (czyli J .S ) pytaj radnych PiSu którzy swe pomysły przekuwaja w czyn w postaci uchwal. J.S jest wykonawcą pomysłu tych nieudaczników z którymi jako koalicjant miód i wino pija. Sukces -jest zatem ich wspólnym osiągnięciem.

Odpowiem, odpowiem. Nie mogę sobie odmówić tej przyjemności. Choć znów posypią się gromy, że zawsze muszę postawić kropkę nad i... Niech tam! Wszak dyskurs z Mateczką to nobilotacja dla mnie niegodnego i grzesznego! O, Dzięki Ci, Wielka, żeś się zwróciła do mnie nędznego, ultrakatolickiego idola przedmieścia! A najpierw słowo do Joli.

---

1. Jolu - to oczywiste, że pisząc ''..warto by zapytac sie Pana Burmistrza o sensowność niektorych inwestycji'' miałem na myśli całokształt dokonań Miłościwie Panującego nam Księcia Szamocina, Kobiałki i okolic. Także tych sprzed 6 czy 8 lat. I sprzed reformy ustroju Warszawy. (Niech będzie, że wiedzy nie mam, ale pamięć historyczną tak. A w tych czasach to skarb, czyż nie?)
A swoją drogą - teraz też od Burmistrza wiele zależy. I biorąc pod uwagę realia - nie wiem czy właśnie nowy ustrój m.st. nie zwiększył roli burmistrzów w stosunku do Rady (paradoksalnie i oczywiście w obecnych "ograniczających" przecież warunkach centralizacji). Problem też w tym, że z Miłościwie Panujący jest koalicjantem. I pewnie będzie też w kolejnej kadencji. Bo jak inaczej?
A nowe, Gospodarne pokolenie jeszcze nie wyrosło. Ale wzejdzie! I wejdzie między nas. Umocnione! I dokona dzieła! Czas blisko! W końcu nie od dziś wiadomo, że Białołęka to jedyne w obecnych granicach Rzeczpospolitej księstwo dziedziczne! Oby tylko nie było obciążone genetycznie!

---

2. Mateczko! Za "kalekich facetów" - uważaj. Mogą się mścić! Zwłaszcza, że ujawniłeś w blaskach forum naszego zacnego tak intymne szczegóły. Z drugiej strony - skąd ta wiedza? Nie dopuszczam myśli, żeby to było popularne dziś "przejęzyczenie" lub "uproszczenie".
A co do laski - to laska właściwie nie jest potrzebna. Grunt, żeby były jaja, czyż nie?

Otrzymałem Informator BOK 1.09 - 31.12.2006. Dziękuję - poczytam.

Dlaczego Moderator usunął erotyczne wynurzenia Mateczki? Zawarte tam stwierdzenia, o ile wierzyć w ich prawdziwość, mogłyby wstrząsnąć naszym białołęckim światem!
No i moja odpowiedź ma się teraz jak... No właśnie!

Ma sie. Nic sie nie martw. Prezentujesz sie doskonale...

Położysz Radę na lopatki swą arcy mądrością.Wpierw ją wyświęcisz.

Ojej, Mateczko, dzięki za komplement. A ja dzisiaj taki jakiś rozczochrany...

---

Melduję uprzejmie Panie Kapitanie, że nie rozłożona jeszcze na łopatki Rada, w instynktownym odruchu samozachowawczym, w zaprojektowanym przez siebie samą regulaminie wprowadziła zapisy skutecznie ograniczające autokratyczne zapędy przewodniczącego. Pozstaje mi zatem tylko forum Echa.
Melduję także, że nie jest planowana uroczystość poświęcenia i ofiarowania Komu Trzeba Rady Prog. BOK, jeśli jednak Pan Kapitan uważa, że obecna sytuacja społeczno-polityczna wymaga od nas tego rodzaju poświęceń dołożę wszelkich starań w realizacji stawianych przed nami zadań.
Oświadczam też, że będę o wszystkim Pana Kapitana systematycznie i lojalnie informował, a wrogów jedynie słusznej srawy zdemaskuję.
Miejsko-wiejskie masy kulturalne Białołęki łączcie się!

Bartek na prezydenta!!!

---

Bartku aby tak dalej! Niech szczekają te wszystkie starzejące sie kundle gospodarne i inne lewusy.