Forum › Targówek
# Oburzona 22.05.2020 18:35 |
|
Tak. Pewnie, braki kadrowe. Jak ostatnio tam byłam pal lekarz nawet z krzesełka się nie podniósł, żeby mnie zbadać, a w trakcie wywiadu i wypisywania recepty bardziej skupiony był na oglądaniu kabaretu, który włączył sobie na telefonie. Recepty nie wykupiłam, nie ufałam temu Panu. To jakaś żenada.
|
# Pacjentka 22.05.2020 19:29 |
|
W szpitalu bródnowskim na SORZE nie jest niestety lepiej. Przyjmuje tam tak opryskliwy i niesympatyczny dr Marecki, który też robi łaskę, że pracuje i bierze pieniądze z naszych podatków. Pomocy medycznej jaką pokazywali w "Młodych lekarzach" na pewno się tam nie otrzyma. Myślę, że lekarze mają za dobrze w dzisiejszych czasach i stąd taka buta. Chamstwa reprezentowanwgo przez dr Mareckiego jednak nic nie usprawiedliwia. W Internecie można O nim znaleźć mnóstwo negatywnych opinii i nic się z tym nie robi. Nikomu to nie przeszkadza.
|
# anonima 23.05.2020 17:06 |
|
Dwa lata temu był tam z wnuczką (lat 16 wówczas)mój mąż i lekarz najprawdopodobniej ukraińskiego pochodzenia "rozpoznał" u niej odrę. Wtedy akurat panowała odra przywleczona z Ukrainy. No to co? Postawił najszybszą diagnozę jaka mu się nasunęła. Mąż nie zna się na szczepieniach i nie wiedział, że wnuczka była szczepiona. W poniedziałek poszłyśmy do lekarza rodzinnego, który stwierdził krztusiec. Potwierdziły to badania. Ja pytam co za konowałów biorą na dyżury? Nie potrafią rozróżnić i zdiagnozować podstawowych chorób zakaźnych.
|
# wieland 25.05.2020 11:45 |
|
Jakiś czas temu chciałem wezwać karetkę do mojej Mamy bo obudziła się z bardzo wysokim ciśnieniem, którego nie dało się zbić lekami, miała duszności i silne zawroty głowy. Była 3 w nocy. Pogotowie kazało mi dzwonić do lekarza nocnego. Tam odebrał jakiś pan, potem oddał słuchawkę pani, która kategorycznym tonem stwierdziła, że lekarz nie przyjedzie i nie będzie dyskutować. Po czym odłożyła słuchawkę. Czekałem do rana aż otworzą przychodnię dzienną, po wielkich trudach lekarz rodzinny przyszedł na wizytę do domu o 19.30! Innym razem dyspozytor z pogotowia nie słuchając do końca tego co mam do powiedzenia ani nie zadając żadnych pytań (!) kazał mi natychmiast wieźć Mamę do szpitala, jak powiedziałem, że dlatego dzwonię z prośbą o karetkę to zaczął się wydzierać, że nie wyśle i rzucił słuchawką! Na SOR-ze zaś wykluczają jedynie zagrożenie życia i odsyłają do domu, do lekarza rodzinnego i tak w kółko.
|
# maron 25.05.2020 12:00 |
|
4 lata temu moja Mama dostała udaru. To znaczy najpierw miała bardzo wysokie ciśnienie i straszny ból głowy. Dzwonię na pogotowie- odesłali mnie do przychodni. Lekarz ma przyjść do domu i jeśli uzna za stosowne to dopiero wtedy wezwie karetkę. Dzwonię do przychodni- nie ma numerków bo za późno. Znowu na pogotowie, ci znowu odsyłają mnie do przychodni. Wreszcie rejestratorka ulitowała się i znalazła lekarza popołudniowego, który zgodził się przyjść na wizytę ale dopiero za kilka godzin. W międzyczasie Mama dostała bezwładu ręki i nogi, nie mogła się wysłowić. Po kilku godzinach czekania na pomoc przyszedł lekarz, od razu stwierdził udar i wezwał karetkę, która przyjechała natychmiast. Potem na SOR-ze miałem szczęście, że wpadłem na lekarkę prowadzącą i powiedziałem, że Mama miała problem z mówieniem bo okazało się, że ratownicy zapisali tylko wysokie ciśnienie w karcie i neurolożka chciała Mamę wypisać do domu! W końcu została na oddziale ponad tydzień ale zmiany neurologiczne pozostały.
|
LINKI SPONSOROWANE
Matura przed Tobą? Poznaj sprawdzone
Kursy Maturalne w Warszawie
Znajdź najlepszy kredyt samochodowy online w Finanse.rankomat.pl
Kup bilet
Najnowsze informacje na TuTargówek
Misz@masz
Artykuły sponsorowane
Kup bilet
Znajdź swoje wakacje
Powyższe treści pochodzą z serwisu Wakacje.pl.