Nasza Białołęka

Dwumiesięcznik Platformy Obywatelskiej -białołęckiej to naprawdę poważne wydawnictwo .Zespół autorski Jaworski ,Roguska ,Smoczyński no i Radzik .Artykuły ,ich treść świadczą o kondycji naszych najmądrzejszych .Budżet Obywatelski ,Biegiem po zdrowie ,Karnawał w dawnej Polsce i coś o wyklętych .Szkoda że nie piszecie jaki nakład jest tych bzdur . Czy nie ma poważnych tematów do poruszenia po 6 latach sprawowania władzy . Pani Majchrzak serwuje temat kiełbasy na kiju czyli udziału mieszkańców 100 000 dzielnicy w podziale około 1 mln zł na pomysły (np zielona Białołęka ma 300 tys .zł tz. jeden chodnik ). Ile to razy ludzie mówią zapoznajcie nas z projektem budżetu na nowy rok tak by można pomyśleć globalnie ...Tyburc o bieganiu pisze - że rozlewa się rzeka biegaczy .Dobrze byłoby gdyby skalkulował np. liczbę uczestników w biegu Niepodległości w porównaniu do liczby organizatorów i kosztów . Gdyby nie młodzież to ...Może wreszcie trzeba sięgnąć do prawdziwego skarbu Białołęki czyli wody i rozwijać dyscypliny mało kosztowne typu wiosła ,kajaki i w tym się specjalizować ? Zimą hale sportowe latem woda .Może powinien Pan napisać artykuł na temat fanaberi Kaznowskiego typu siatkówka Białołęcka sławiąca dzielnice w jego wydaniu koszty i upadek. Kto to rozliczył ? Przecież Pan mu sekundował !!! .Karnawał w wydaniu Radzika -dobrze że w opowieściach cofnął się do średniowiecza . Czy za wyrzucone pieniądze na Sylwestry przez wspomnianego wyżej autora tego spektaklu nie można byłoby wesprzeć kogoś który pomyślał by czy jest takie u nas miejsce by pofiglować tanecznie ? I na koniec . Łączcie ludzi ,może starczy już tych wyklętych , ich ulic ,skwerków ,pomników itp . Niektórzy dzielnicowi AK-cy mieli po 9 lat . I mają pomniki . Jeśli już to wystąpcie z inicjatywą pomnika 200 000 osób którzy zginęli przez to nieszczęście np Łzy warszawskiej czy podobnie .

NASZA czyli tak naprawdę czyja jest BIAŁOŁĘKA????
nawiązując do tekstu powyżej chciałbym przypomnieć, że były kiedyś plany zagospodarowania trenów wzdłuż kanałku żerańskiego
miał tam być nawet tor wioślarski ba i miał tam pływać tramwaj wodny!!!
a co wyszło?
ano na wmurowany gdzieś tam kamień węgielny (a jest taki kawałek muru) sikają bezdomne psy!!!
można by mnożyć przykłady niegospodarności i mamienia obietnicami przez PO mieszkańców dzielnicy ale to nie ma sensu
za to sens ma informacja o tym, że wkrótce mieszkańcy Białołęki mogą wybrać
zupełnie nowych radnych
Nieprawdę jest bowiem to, że wygrać muszą jedynki
jeśli mieszkańcy zagłosują na np. czwórki i piątki to one wejdą do rady bo dostaną najwięcej głosów
trzeba tylko zrozumieć, że ordynacja wyborcza daje prawo wyboru w pierwszej kolejności człowieka z imienia i nazwiska (bo to przy imieniu i nazwisku tylko jednego kandydata stawiamy krzyżyk aby głos był ważny)
potem liczy się głosy oddane na "człowieków" z danej partii i to decyduje o procentach progu wyborczego a tym samym o liczbie mandatów
zatem jeśli w okręgu kandydują następujący ludzie
1. A, 2. B, 3. C, 4. D, 5. E, 6. F (sześciu)
i do objęcia są dwa mandaty po podliczeniu wszystkich głosów a głosujących w tym okręgu było 100 osób (dla łatwości obliczeń)
i jeśli okaże się że następujący kandydaci otrzymali głosów:
A - 25, B-4, C-5, D-41, E- 33, F-2
to radnymi zostaną D - pierwszy mandat i E - drugi mandat
jedynka na liście czyli A nie wejdzie do rady (już tak kiedyś było że jakieś jedynki nie weszły!!!) może warto przypomnieć o tym przed wyborami
to chyba jest proste jak konstrukcja cepa
życzę zrozumienia ordynacji i udanych (przemyślanych) wyborów

Najczęściej na pierwszych miejscach są działacze nie samorządowi ale polityczni tzw beton partyjny tzw BMW- bierny mierny ale wierny i to od lat nie zmienia się natomiast na dalszych miejscach ludzie którzy chcą coś zrobić dla społeczności. Ale najważniejsze to zapoznać się z dotychczasową działalnością kandydata " U podstaw" i wtedy wybieramy. Mnie takie hasła jak- wybudowałam Most Północny, żłobki, przedszkola, szkoły, osiedle - nie kręcą - gdyż w Bangladeszu i Gabonie też się buduje. Pamiętajmy o tym

Tylko na jedną "1" w najbliższych wyborach będzie można oddać głos bez obaw, że b ędzie stracony w sensie dostanie się aparatczyk. Zgadnijcie na kogo.

radny Wojciech Tumasz / \dlatego użyłem najczęściej/

Kogos strasznie boli, że PO jako jedynie ugrupowanie jest aktywna i kolportuje za pośrednictwem swoich członków Biuletyn Informacyjny.

O ile ktos go weźmie na listę. Bo stary Smoczyński ma go dość. Tak mówią na mieście

a ta gazetka Nasza Białołęka to wydawana jest pewnie w podziemiu i przekazywana konspiracyjnie z rąk do rąk - podaj dalej. Pierwszy raz spotykam się z takim czasopismem - gdzie go można kupić czy może jest tylko dla PO

do "to ja"
"Najczęściej na pierwszych miejscach są działacze nie samorządowi ale polityczni tzw beton partyjny tzw BMW- bierny mierny ale wierny i to od lat nie zmienia się natomiast na dalszych miejscach ludzie którzy chcą coś zrobić dla społeczności."
Masz rację od lat na pierwszych miejscach są działacze partyjni i od lat na tychże działaczy głosują mieszkańcy!!!! to mieszkańcy ich wybierają bo nie oni sami siebie!!!!
Chodzi o to aby nie zmieniając ordynacji wybrać trzeci a może a może nawet czwarty garnitur tych działaczy partyjnych jeśli już chcemy głosować na listy partyjne
Ale jak wiem bywają listy komitetów społecznych. Może warto dać tym ludziom szansę???!!!
Ale podstawą jest pytanie kto to jest radny i jakie powinien mieć predyspozycje (kompetencje a także jak słusznie zauważa "to ja" dotychczasowe dokonania)
Radny tak prawdę mówiąc nie musi być "managerem", biznesmenem itp.
powinien charakteryzować się ogólną znajomością prawa a przede wszystkim znajomością problemów lokalnej społeczności przy jednoczesnej ogólnej znajomości problemów całej dzielnicy
Radny ma dobrze radzić a nie specjalizować się jednej czy dwóch dziedzinach życia społecznego
musi umieć znajdować kompromis dla dobra wspólnego
musi także być dostępny nie tylko dla swoich wyborców ale także dla przeciwników
Aby spotkać się z radnym trzeba do niego lub do urzędu zadzwonić i umówić się na spotkanie
A przecież radny dostaje dietę po to aby spotykać się z mieszkańcami i rozmawiać i bolączkach
ale ustawa o samorządzie przesądza jednoznacznie to, że radny nie musi robić tego co chcą mieszkańcy
ot i cały dowcip polega na znalezieniu takich ludzi, którzy będą potrafili zrobić coś dla ludzi!!!
z pewnością na Białołęce są tacy ludzie tylko trzeba do nich trafić. Bywa, że czasami tacy ludzie chcą się "babrać" upolitycznionym samorządem!!!
A tak na marginesie po co nam tylu radnych w dzielnicy???
Ano po to aby brali diety a to wynosi ponoć ok. 1900 zł miesięcznie!!!!
Jest o co toczyć walkę!!!!
Dlatego tylu jest kandydatów na jeden stołek (o pardon - mandat)!!!

Faktycznie po co marnować tyle papieru . Ciekawi nie także co zrobią z Tyburcem .On myśli chyba że mimo swej miernoty wyląduje tak jak Kaznowski .Wyżej i dalej od Białołęki śmiejąc się z innych . To taki styl miejscowy .