Las Bemowski: mieszkaniec samodzielnie utwardził błotnistą ścieżkę

Ciekawe. Teren 2 metry obok nalezy do gminy Stare Babice, a ta droga do dzielnicy Bemowo? Druga sprawa jest taka, ze jest to obszar bagienny i nie bez powodu ta woda tam byla. Nie chcieliscie domow na dawnym wojskowym terenie, bo zniszcza przyrode ble ble ble, a nie widzicie, ze ten typek zrobil dokladnie to samo. Jak mu sie nie chce pantofelkow moczyc, to moze biegac po Kocjana. Oby w krotkim czasie przyroda naprawila to szkaradztwo.

Naturalne rozlewiska przeszkadzają w bieganiu. Niech teraz pozbiera i wywiezie to kruszywo. Las to jest las i niech lasem pozostanie.

"Miasta dla ludzi, nie dla samochodów". Czyżby lasy dla zwierząt, nie dla ludzi ? Potwierdzacie, oszołomy?

Jak by przyroda chciała to by tą drogę wybrukowala. Po co ingerować w przyrodę w rezerwacie. Jawne łamanie prawa.

Bieganie jest dobre dla koni.

Droga nie biegnie przez żaden rezerwat. Jest utwardzana w różnych miejscach w różny sposób. Poprawienie wąskiego przejścia zapobiega rozdeptywaniu i rozjeżdżaniu po bokach. Cenna inicjatywa popierana przez miłośników czynnej rekreacji.

Najstarsze drzewa w tym lesie posadzili Rosjanie przy okazji budowy Fortu Blizne w XIX w. W okresie międzywojennym były to łąki i nieużytki, na których wybudowano słynną Radiostację Transatlantycką Babice. Te "Czuwaje" to budki wartownicze z tego okresu. Tyle odnośnie natury i pochodzenia lasu. Może niech #leśny ludek i #Leśny zaapelują o demontaż drewnianego placu zabaw dla dzieci przy Kocjana, elementów "ścieżki zdrowia" i tablic informacyjnych nt. lokalnej fauny i flory (w tym leżącego przy drodze Rezerwatu Łosiowe Błota)? Otoczą Las Bemowo drutem kolczastym i ogłoszą rezerwatem ścisłym?

Nie można bezmyślnie niszczyć lasów "namorzynowych" w Klaudynie. Facet powinien zapłacić karę i rozebrać to wysypisko.

Przecież bez podsypki zaraz cała robota pójdzie na marne. I będzie gorzej niż było,bo z błotka będą wystawać pojedyncze kamienie,które mogą uszkodzić wrażliwe stópki dbających o kondycję fizyczną biegaczy

A czy ten typek rozumie, że mógł oglądać klempę dlatego ze był na terenie BAGIENNYM ?! Zostawcie w spokoju przyrodę, jak buciki się brudzą to won na bieżnie. Idiota nie społecznik!

Wydziwianie. Las to las. Ciekawe jak łosie mają po tych kamykach chodzić?
Na rowerze też się będzie jeździło źle (ale to już nie łosi problem :)
A co do wartowni, to my bemowiacy mówimy na nie czuwajki.

Ciekawe, co na to dziki ;)

Podsumowując:
1. Była sobie leśna gruntowa droga, która na odcinku 10 metrów po opadach robiła się nie do pokonania suchą stopą.
2. Korzystający z drogi ludzie zaczęli obchodzić zalewane miejsce, zamieniając bok drogi w głębokie błoto.
3. Ponieważ dalej nie można już było obchodzić, bo jest tam woda, w której brodzą łosie, przedkładając to nad chodzenie po drodze, ludzie zaczęli rzucać w błoto gałęzie, by chociaż tak poprawić sytuację.
4. Użytkownik drogi, uzyskując zgodę Gminy, na własny koszt podwyższył zalewany odcinek naturalnym materiałem jakim jest kamień (po którym da się też przejechać rowerem - sprawdzone).
5. Wielu ludzi chwali inicjatywę, dokonując wpłaty na zrzutkę. Niektórzy uważają, że kilkukilometrowa leśna droga powinna być w tym miejscu nadal okresowo nie do pokonania suchą stopą.

---

Niektórzy ludzie są dziwni.

Bardzo dobra inicjatywa. Żenujące są komentarze broniące przyrodę i porównujące do działań dewelopera.
1. Jakby ktoś zapomniał, to w tym miejscu jest droga i zresztą była co najmniej od czasu budowy radiostacji.
2. Usypanie minigrobli w żaden sposób nie wpływa na stosunki wodne. Woda stoi po bolączkami stała. Łosie mogą korzystać jak do tej pory. Szkodliwe byłoby kopanie kanałów i powodowanie odpływu wody i osuszanie terenu, co po drugiej stronie skutecznie robi gmina (niby budowa ścieżki a odpływy jakby ktoś chciał wodę spuścić).
3. Czepianie się biegaczy jest co najmniej nie na miejscu. To miejsce głównie spacerów rodzinnych, rowerzystów i innych korzystających z lasu na głównej drodze leśnej. Zgadzam się z tymi, którzy widzą rozdeptywanie okolicy w celu zrobienia obejścia zalanej drogi.
4. I chwała pomysłodawcy! Choć nie, faktycznie, nie powinien tego robić. Powinny to zrobić albo lasy albo samorząd - tj przywrócić drogę do stanu bezpiecznej używalności jak to jakiś czas temu zrobiono fragmentami pomiędzy Decowskiego a Sikorskiego.

---

A na marginesie to, co wyprawia gmina na Decowskiego powinno rodzić powszechne oburzenie

Spoko - tam zawsze byla droga ale jakos kilka lat temu jak bobry zaczely wycinke krzakow intaowanie widy to zrobilo sie tam za mokro. To dawno powino byc wysypane takim kamieniem ale przez Lasy lub gmine. Duzy Plus.

Ciekawa sprawa z tą inicjatywą ,,oddolną ". Temat wybucha tuz po ukazania się w TV materiału o inwestycji Gminy Stare Babice ( remont drogi leśnej), ktora to inwestycja budzi kontrowrsje a RDOŚ nakazał wstrzymać prace...inwestycja ta związana jest z remontem drogi leśnej i utworzeniem utwardzonej sciezki rowerowej , która to inwestycja jqk wynika z opinii wielu mieszkancie jest niepotrzebnea i zagraża rezerwatowi ,,Łosiowe Blota" oraz zmierza do przeksztalcenja Lasu Bemowskiego w park. Nie było słychać wvzesniej o problemach Pana biegacza, nie wieszał na drzewach kartek zachęcających innych , którym to przeszladza, do kontaktu...zeby wspólnie dzialać w sprawie ....malo tego, wydaje się, że Pan biegacz jest przekonany, że jego sposób działania jest jedynie słuszny...a inni sa dziwni...czyli jak tak dalej pójdzie będziemy mieli w Lesie nasypane kamieniami...

Panie biegaczu, obyś pan sobie nos rozwalił, potykając się o jeden ze swoich klińców.

Postawę niektórych tutaj osób świetnie przedstawia skecz Kabaretu Moralnego Niepokoju pt. "Ławeczka". Polecam :)

Eeee... Pani #Obserwująca. Pan Biegacz nie wieszał kartek na drzewach, tylko 1 kartkę na kiju obok podwyższonego odcinka drogi. Kartki na drzewach przyklejał ktoś poszukujący zaginionego pieska. A Pan Biegacz zachęcał do zrzutki na refundację jego wydatku z prywatnych pieniędzy, a nie do jakiegoś kontaktu w sprawie wspólnego działania, choć akurat szkoda, bo takich oddolnych inicjatyw w naszym społeczeństwie brakuje. Mam pytanie do Pani, co należałoby zrobić Pani zdaniem w sytuacji, gdy droga w tym miejscu zrobiła się nie do normalnego pokonania (bo brodzenie w wodzie lub błocie na drodze normalne nie jest)? Na podstawie Pani wpisu wydaje się że: NIC! Mam wrażenie, że jest Pani zwolenniczką tzw. teorii spiskowych, czyli w każdej, najprostszej sytuacji - np. chęci poprawy zalewanego odcinka drogi, skoro żadne władze samorządowe nic z tym nie robiły - doszukuje się Pani "drugiego dna" i działania jakichś ciemnym sił, które na pewno mają w tym jakiś swój ukryty, niecny interes, by czynić ZŁO... Ech...

Liczba malkontentów, hejterów i pseudo-ekologów jest powalająca. Zróbcie sami z własnej inicjatywy cokolwiek pożytecznego dla innych i sami doświadczcie narzekań innych. kamyki w żaden sposób nie zaszkodzą temu bagnu. Bardzo dobry pomysł. Wielki szacun dla pomysłodawcy. Tak trzymać.

Niszczenie rezerwatu! Za kilka lat nazwa Łosiowe błota zostanie tylko z nazwy. Obserwuje ten teren przeszło 25 lat i jestem przerażony tym co stało się w tym miejscu w ostatnich latach. Ludzie jeszcze zatęsknią za nieskalaną przyrodą. Wszystko w imię własnych wygód i własnego widzi misię. Ludek powinien zostać dla przykładu ukarany po przez odpowiednią instytucję.

.

:-) Panie #miłośniku lasu, jestem zwolennikiem działania z głową. Wszyscy wiemy, ze w obrebie Lasu Bemowskiego chronione są tereny podmokle...wiec dla wielu mieszkańców normalną rzeczą jest , że na sciezkach pojawia się woda i robi bloto ( niektórzy spacerują wtedy w kaloszach lub idą inna ścieżka) stan ten trwa od lat a zawsze na wiosnę i na jesieni. Wiemy tez, ze mieszkancy wspólnie z innymi osobami znającymi wartość przyrodnicza tych terenów, stanęli w obronie Lasu przed zabudową - sprawa dzialki 180 i osiedla COVIDOVEGO . Obecnie RDOŚ zdecydowal wstrzymać prace Gminy dot. remontu drogi - wcześniej mieszkancy postulowali o nie prowadzenie inwestycji. Wiec każde dzialanie ,,naprawcze", szczegolnie prowadzone w z wykorzystaniem materiałów stosowanych w budownictwie jest mocno dyskutowane. Inicjator akcji, jak wynika z opisu to mieszkaniec Gminy Stare Babice, więc wydaje sie, ze powinny być mu znane ,,klimaty" jakie panują wokol spraw Lasu i Rezerwatu, zatem planując akcje wg. mnie nie wykazal się jako dobry ,,organizator". Niestosowne są wskazania, ze ,,ludzie sa dziwni" ....w efekcie, wybrzmiewają w zamieszczanych tutaj komentarzach, negatywne sformułowania pod adresem osób prezentujących odmienny od inicjatora akcji sposob myslenia. W prowadzonych na FB dyskusjach dotyczacych tej ,,oddolnej inicjatywy" wskazano na inny sposób wyrównania drogi by zapewnić jej dostępność - sposob stosowany przez lesniczych i to bez żadnych materiałów tylko grunt rodzimy....czy inicjator akcji sprawdził taką możliwość? Wydaje sie ze nie...

Koszmar te kamienie.
Lubiłam tam jeździć rowerem. Teraz to męczarnia.. Czy ktoś to może cofnąć???
Ani to praktyczne, ani ładne. Nie wygląda naturalnie jak wcześniej.
Niech Pan biegacz pozbiera ten gruz i biega w słoneczne dni.

Po pierwsze wina jest tutaj władz, bo od lat tam było błoto.

---

Trzeba by może zrobić drogę, czyli ją nieco podnieść.

---

Teraz załatwił: rowerzystów, NARCIARZY i jeszcze mi moje hobby załatwił: nartorolik terenowe. Po takim tłuczniu to się nie da jechać. Całe szczęście, że to nie moja dzielnica, ale jednak bardzo lubiłem raz na kwartał wpaść na Łosiowe Błota. Cóż, już nie będę mógł.... Szkoda.

---

Paranoja, że każdy w kraju orze jak może. A urzędnicy nie robią nic. Tak totalnie zabłocony las MIEJSKI to jest kuriozum. Coś powinni zrobić. Nie zrobili nic. Ktoś prywatny się wykazał. Może bez sensu, ale ja się nie dziwię. Zrobił pod siebie i pewnie jest zadowolony. I spoko. Ale fakt, że zniszczył drogę dla pewnych rodzajów wypoczynku.