Gdzie zbudować nową szkołę? Radni się pokłócili

To bardzo ciekawe czemu nie nie buduje się szkół tam gdzie powstają nowe bloki? Tak jest właśnie na Chrzanowie. Czemu szkoła podstawowa ma powstać przy tak ruchliwym skrzyżowaniu i czemu dzieci z Chrzanowa, których ciągle przybywa i będzie przybywać mają chodzić do szkoły ponad 2-3 km i nie ma możliwości żeby poszły tam na piechotę...?

---

A jeszcze ciekawsze jest to, czemu ludzie kupują mieszkania w polu a potem mają pretensje. Czemu ja mam płacić za działkę pod szkołę dla nabywców nowych mieszkań w polu 10 mln? Skoro nie ma innych działek, to niestety musicie sie z tym pogodzić. Ja chodziłem do podstawówki na piechotę 3 km i żyję

Trzeba było kupić mieszkanie obok szkoły a nie w polu.

Szkoła chyba z nazwy ma być "dla Chrzanowa". Budując przy Lazurowej szkołę, będzie można odciążyć aż 3 istniejące szkoły przy: Thommego, Szobera i Górczewskiej. A propos szkoły przy ul. Górczewskiej, jednej z głównych arterii Bemowa, która graniczy przez płot ze szkołą, gdzie też robią się korki - tam spalin brak czy nie szkodzą dzieciom???
A jak się nie spodoba rodzicom, to zawsze mogą przemeldować dziecko, napisać oświadczenie... Znane ze szkoły przy Thommego, gdzie 1/3 uczniów to dzieci z Babic, Koczarg i okolicznych miejscowości podwarszawskich :) Ale niektórzy mieszkańcy Boernerowa meldują - parę groszy zawsze się przyda czy też "dobry uczynek" z przyszłościowym odwdzięczeniem...

A gdzie w tym wszystkim partnerstwo publiczno -prywatne. Można zobowiązać developera do wybudowania placówki. Tak się dzieje np. na Żeraniu i to obecnie, a nie za czasów komuny.Pozwolenia na budowę wydawane były za czasów p. Dąbrowskiego, a teraz ten sam Pan wielce zdziwiony efektami swoich decyzji.

#halo halo - bardzo konstruktywne komentarze. Godzić się z tym będziemy jak zapadnie decyzja a na razie nie muszę. Po pierwsze to właśnie już tam nie ma pola i dlatego potrzebna jest szkoła. Po drugie niewiarygodne że musisz zapłacić 10mln i nie wiem czy cię na to stać.
Nie wiem w jakich szkołach macie dzieci, ale moje prawdopodobnie będzie mieć zajęcia na 3 zmiany bo brakuje miejsc

---

Moje dzieci chodzą do szkoły, gdzie:
* być może też będą 3 zmiany,
*dzieci z klas I-II SP muszą przechodzić na obiady i WF z budynku do budynku (brak krytego przejścia)
*dzieciaki z klas IV-VI i gimnazjum na WF i kilka innych lekcji muszą też przechodzić z budynku do budynku (brak krytego przejścia - zwłaszcza jesień-zima po WF ;))
* niektóre lekcje prowadzone są na stołówce
* obiady są wydawane od 11.30 (właściwie pora II śniadania) do 14.30, żeby wszystkie dzieci zdążyły zjeść
* nauczyciele od WF mają kanciapkę w szatni obok pryszniców
*szatnie to metalowe szafki stojące na korytarzach na parterze i na piętrze
*świetlica dla najmłodszych to 3 nieduże salki (czasem tam też przebywają dzieci z klas IV, a teraz będą tam dzieci mające 5,5 roku)
*szatnia dla najmłodszych ma kilkanaście m2 (same kurtki, bo szafki na buty są wzdłuż korytarza, a musi się tam zmieścić ok. 10 klas + starsze dzieci, korzystające ze świetlicy)
*rury w łazienkach nie widziały remontu od kilkunastu lat i trochę rdzy się sypie.
Ja dlatego jestem za budową nowej szkoły. Albo na brak zezwoleń na nowe budownictwo mieszkaniowe. Bez różnicy, gdzie ta szkoła będzie, ważne, że odciąży najbliższe szkoły. Nie jest powiedziane, że tylko będzie tylko dla dzieci z Chrzanowa!!! Wystarczy, że przy Szobera pójdzie mniej dzieci, bo będzie im bliżej do szkoły "dla Chrzanowa", a wtedy będzie więcej wolnych miejsc przy Szobera i Chrzanów, który ma tam bliżej, tam pośle dzieci. Tak samo z Grot i Kocjana będzie tam bliżej, co z kolei odciąży szkołę przy Thommego.
I podobnie jak #qaz wychodzę z założenia, że "Pozwolenia na budowę wydawane były za czasów p. Dąbrowskiego, a teraz ten sam Pan wielce zdziwiony efektami swoich decyzji.". Fajnie wydawać ciągle zgody dla deweloperów, mieć u nich i nowych mieszkańców "dług wdzięczności", ale trzeba też patrzeć perspektywicznie. I nie ważne, kto rządzi czy będzie rządził, bo w pozytywnej pamięci mieszkańców pozostaje się tylko podejmując mądre decyzje, patrząc w przyszłość i w pewien sposób być z tymi decyzjami do przodu.

Wciśnięta między ulicą Lazurowa a blokiem PBM przy Batalionów Chłopskich, z przewidzianym w planie miejscowym dostępem drogą 15KL od strony Batalionów Chłopskich, oczekuje na zabudowę gminna działka wielkości około 1 ha. Kilka razy w roku pojawiają się na niej pojazdy służb miejskich aby skosic trawę. Czasem ktoś przyjdzie na spacer z pieskiem, ktoś inny pojawi się przy słonecznej pogodzie aby się opalać, czasem młodzież niekiedy nawet starsza, przyjdzie wieczorkiem wysuszyć kilka buteleczek. A w najbliższym sąsiedztwie pojawiło się kilka osiedli mieszkaniowych, kilka kolejnych niebawem zostanie oddanych do użytku, budowa następnych właśnie się rozpoczęła, planuje się budowę kolejnych. No,ale skoro radni dzielnicy jej nie znają?

Szkoda ,że radni nie wspomnieli o projekcie Nowo-Lazurowej.Przy skrzyżowaniu z ul.Narwik ma być 7 pasów ruchu i tylko przejście podziemne!!!Zamykam oczy i już widzę jak tłumy dzieci z Chrzanowa rodzice, ze względu na ich bezpieczeństwo, odwożą samochodami...Kupić działkę na Chrzanowie!!!

Przed rokiem wyczytałem w gazecie "Rzeczpospolita", że władze stolicy planują sprzedać na początku 2015 roku działkę o powierzchni ok. 1 ha położoną przy Lazurowej. Wygląda na to, że plany sprzedaży się nie powiodły i teraz próbuje się na siłę przeforsować budowę szkoły na tej działce. Tymczasem istnieje, niemal identycznych rozmiarów, działka położona w obszarze Chrzanów 2, która została wykupiona od poprzedniego właściciela w połowie lat 70 w związku z budową osiedla Górczewska (po wschodniej stronie Lazurowej mieściła się zasadnicza część gospodarstwa rolnego, rolnik pozbył się całej ziemi i wyprowadził się w inne miejsce). Wspomniana działka z uwagi na swe położenie jak i wielkość doskonale nadaje się pod budowę szkoły. Jedyny minus to konieczność wykupienia od prywatnego właściciela terenu pod budowę drogi dojazdowej od ulicy Batalionów Chłopskich, orientacyjnie długości 150 metrów i szerokości 12 metrów.
Tak przy okazji, tym którzy psioczą na budowę osiedli na polach uprawnych, warto przypomnieć, że w połowie lat 70 między Lazurową a dzisiejszą Powstańców w pasie od Górczewskiej do obecnej Człuchowskiej były tylko pola uprawne (wraz z niezbędnymi zabudowaniami gospodarskimi), a Ursynów, Natolin itp.? Ludzie chcą gdzieś mieszkać a zabawa w rolnictwo staje się coraz bardziej kosztownym hobby. W ciągu kilkunastu lat około 230 hektarów Chrzanowa tak czy inaczej zostanie zabudowane nowymi osiedlami. Oby tylko nadążyła za tym infrastruktura, budowa szkół, przedszkoli, żłobków, większość dróg i tak wybudują deweloperzy za pieniądze przyszłych mieszkańców. Jak na razie, władze miasta w coraz bardziej widoczny sposób wycofują się z obietnic budowy drugiej linii metra na chrzanowskim odcinku, z czego jeszcze zechcą się wycofać?

Jasne, wszędzie były kiedyś pola i lasy, ale tu (podobnie jak na Białołęce) problem polega na tym, że ludzie zasiedlają po taniości obszary bez infrastruktury, a potem się domagają, żeby ktoś im ją pobudował. A przecież właśnie dlatego było tanio, bo nie ma szkół itd. Co w tym dziwnego, że władza również wybierze wariant po taniości i postawi szkołę na działce, która jest tańsza?
Podejście całkiem racjonalne, bo żeby powstrzymać dalsze rozłażenie się miasta, należy oszczędnie inwestować w obszary peryferyjne.

Na jakich terenach budować kolejne osiedla to osobny problem. Można wstawiać plomby ale to też często wymaga ingerencji w istniejącą infrastrukturę, np wymiana rur, kabli, transformatorów itp. W przypadku budowy szkoły przy Lazurowej koszty są porównywalne, obie działki są gminne, przy obydwu istnieją możliwości podłączenia do mediów. Do działki przy S8 trzeba jednak zapewnić sprawny dojazd, np obecnie z obszaru Chrzanowa autobusem do Górczewskiej z przesiadką na skrzyżowaniu z Lazurowa, podczas gdy mieszkańcy osiedli chrzanowskich spokojnie mogliby wędrować do szkoły na własnych nogach. W dawno zaludnionych obszarach dzielnicy istniejące szkoły są przepełnione i pracują niekiedy na 3 zmiany a znalezienie miejsc na zbudowanie nowych szkół jest niesamowicie trudne. Nadto, wybudowanie nowej szkoły na obszarze Chrzanowa powino odciążyć nieco te szkoły, które teraz mają nadmiar uczniów.

Koszty nie do końca są porównywalne, jeśli policzyć koszt alternatywny - działka przy S8 jest zwyczajnie mniej warta. Jak sam napisałeś, trudno ją sprzedać. To, że gmina posiada obie działki nie oznacza, że ceny gruntu nie należy wliczać do kosztów inwestycji. Przy sprzedaży pozostałej działki będzie widać konkretną różnicę w cenie.
Zgoda, że obsługa komunikacyjna będzie potem droższa, jeśli ta szkoła miałaby być tylko dla dzieci z Chrzanowa.

Jak by nie chcieć, obie działki może a nawet powinna zagospodarować dzielnica. Tak często słyszymy, że miasto nie posiada działek na potrzeby budownictwa komunalnego a tutaj proszę - tylko budować. Owca cała i wilk syty.

Jeśli miasto działki nie sprzeda, to raczej będzie nacisk na urządzenie jakiegoś skweru czy parku, niż na bloki komunalne. Tak jak na Odolanach: niby ludzie wiedzieli, gdzie kupują mieszkania, niby mają po drugiej stronie Wolskiej parki, a i tak są wielce oburzeni, że miasto nie chce odkupić od dewelopera działki pod "ich" park.
Może gmina powinna dać mieszkańcom Chrzanowa wybór: mamy dwie działki, na jednej będzie szkoła, a na drugiej dostaniecie prezent w postaci parku. Więcej prezentów nie będzie - sami wybierajcie, co gdzie ma być.
Nb. niedawno Robyg poinformował, że sukces osiedla Young City skłonił ich do powiększenia powiększenia projektu z 1100 mieszkań do 3000. Właśnie nabyli kilka działek, będzie blok na bloku. Nie trzeba być prorokiem by zgadnąć, że ludzie najpierw kupią tam tanie mieszkania, a po czasie będą pytać o szkoły czy zieleń miejską.

Szkopuł w tym, że działka przy S8 leży już poza granicami obszaru Chrzanowa natomiast vis a vis leżącej w obszarze Chrzanów 2 działki preferowanej przez moją skromną osobę znajduje się obszar nazywany szumnie "Park Górczewska". Tak się składa, że budowa szkół to zadanie władz miasta i to one winny ten fakt uwzględnić przy tworzeniu planów miejscowych czy wydawaniu pozwoleń na budowę kolejnych osiedli.

Skoro deweloper kupuje pole i buduje bloki to czemu miasto nie moze kupic pola i zbudowac szkoly? Maja duza dzialke to niech sprzedadza, cena bedzie wyzsza niz za pole - za roznice zbuduja szkole... albo kupia wieksza dzialke i beda mieli i na przychodnie i na podstawowke i nawet liceum sie zmiesci...

Ludzie Kochani tam jest miejsce na szkołę wielkości szkoły na Tkaczy nie na takie gmaszysko jak przy Zachodzącego słońca.
To jest mała działka, nie mam miejsca na boisko szkolne czy plac zabaw, i nie da się tego przesunąć bo z jednej strony jest ulica, która ma być poszerzana a z drugiej stoją bloki, chyba że zostaną wyburzone, przecież to tylko bloki TBSu?

Bzdura radnych z folwarku i Zygrzaka, za Batalionów Chłopskich 76 przy Lazurowej jest jeszcze większa działka ale oni wolą ją pewnie sprzedać deweloperom bo jest droższa i budowa szkoły aby dzieci z Chrzanowa miały swoją szkołę im się nie opłaca dlatego chcą je zmusić jeździć kilometry na Groty bo tamta jest tańsza.

To nie są Groty, tłuku.

szkoda tylko, ze na dzialce na pełczynskiego nie wybudowali szkoly, ale bezsensowne komunalki, ktore od roku stoja puste

Ciekawe jak rozwiążą problem pod względem drogowym - w tym momencie nie ma możliwości skrętu w lewo z Lazurowej w tym miejscu. Dedykowany pas do ewentualnego skrętu będzie potwornie zakorkowany w godzinach szczytu, tym bardziej, że skrzyżowanie musiałoby znaleźć się w sąsiedztwie zjazdu na obwodnicę. Już dziś tworzą się tam ogromne korki, a wyjazd z ulicy Dywizjonu 303 zajmuje sporo czasu.

---

Dlaczego Dzielnica nie sprzeda tej działki i nie kupi czegoś na Chrzanowie? Proponowana działka może być atrakcyjna dla innych zastosowań.

Jak zwykle :D Na pewno istnieją jakieś powody, dla których chcą budować akurat tam, ale jakoś nie potrafię sobie uzmysłowić jakie. Pewnie ma to związek z S8

Dno.... Wybudujcie najlepiej tą szkołę 20 KM za zachód od chrzanowa.... tam sa tanie dziąłki, mniej spalin ... i poślijcie tam swoje dziecie.

---

Jeśli szkoła nie powstanie w okolicy Batalionów Chłopskich, to będzie to dosłownie marnotrawienie pięniezy publicznych - za to może być proces