Finansowanie kampanii wyborczej

Czy Pan B. Włodkowski finansował to z limitu wyborczego ? bo ......
http://www.echo.3w.pl/cgi-bin/echo/aveciarz/004/1
Wszelkie artykuły reklamujące kandydata na Radnego powinny pochodzić z limitu wyborczego (limit 1000 zł brutto na mandat w okręgu). Nie widzę na stronie tej informacji.
Brak finansowania materiałów wyborczych, a takim jest z pewnością artykuł w, którym podaje się swoje miejsce na liście to poważne naruszenie ordynacji wyborczej, a tym samym prawa.

Włodkowski powoli pokazuje swoje oblicze.Moze okazac się ze na finansowanie samej gazetki łoży ktoś inny z funduszy pozarządowych.No a gdzie ten profil że to nie polityczna gazeta skoro dzieci beda biegac i krzyczeć Ave Włodkowski!!! Smoczyński be.....

Pisanie artykułów do gazet i udzielanie wywiadów nie liczy się do limitu wyborczego. To nie są materiały komitetów wyborczych, lecz redakcyjne (nawet jeśli wydawca jest kandydatem).

---

A swoją drogą jak prowadzić kampanię za 1000 zł brutto. Przecież to kpina. Kandydata nie stać nawet na wynajęcie sali i zorganizowanie spotkania z wyborcami.

Dlaczego AVE Włodkowski, a Smoczyński be? Przeciez jestem z Gospodarności, minimum lojalności obowiązuje.
A co do tekstów prasowych - to nie sa reklamy wyborcze.
Wspomniana suma 1 000 zł dotyczy ulotek, plakatów, ogłoszen wyborczych, reklam, takze listów do kandydatów.
Ja nie łamię prawa. radziłbym zainteresowac sie innymi przypadkami. A jest czym/kim...
Aveciarz jest niezależna gazeta Fundacji AVE i realizuje cele statutowe Fundacji. Obecnie jestem kandydatem tejże Fundacji do Rady Dzielnicy, więc naturalne jest, że gazeta popiera mnie. Czym innym jest reklama, czym innym wypowiedx o wyborach i w sprawach wyborczych kandydata-redaktora gazety, stałewgo publicysty... Czy p. Kaznowski miał prawo publikowania tekstów w NGP przez ostatnie kilka miesięcy?

---

Co do finansowania Aveciarza, jak juz pisałem wielokrotnie,
obecnie finansowany jest niemal w 100% ze środków sponsoprów Fundacji AVE (osób fizycznych i zaprzyjaźnionych firm). Docelowo, chcemy, aby część kosztów pokrywały reklamy, ale to oczywiście w miare rozwoju gazety.

Hej Włodkowski kombinujesz.Początkowo na pierwszej stronie pisales ze to miesiecznikkulturalno sportowy.Teraz tę mlodzież wciągasz w swoje sprawy. Nie kręć im w glowach.Sam się realizuj. Bo inaczej nie powinieneś być sponsorowany pozarządowo.Ruch ten nie utrzymuje się z ofiar.

To jest miesięcznik o ciekawych inicjatywch, kulturze i sporcie i w ogóle pewym stylu proponowanym młodym ludziom, opartym na twórczej aktywności. W tym nurcie np. mieści się działalność młodych ludzi ze stowarzyszenia wybieram.pl, o których będziemy pisać w numerze listopadowym.
Jest to także pismo Fundacji AVE. które musi być zgodne z interesami tejże organizacji. Skoro Fundacja chcxe mieć swojego człowieka w radzie nic dziwnego, że o tym pisze. Zresztą nie stoi to wcale na przeszkodzie... Numeru nie wypełnia w połowie wyborcza propaganda (choć w listopadowym będa np. reklamy, ale to już inna, komercyjna sprawa, o czym też pisałem w jednym z numerów). Jako szef Fundacji i publicysta gazety tejże Fundacji i jednocześnie kandydujący mam prawo także do tego w swoich tekstach się odnosić, zwłaszcza, że to całą wyborcza sprawa rozegrała się pod wpływem Aveciarza (odsyłam do wstępniaka z 3 numeru, którego konsekwencją jest wstępniak z numeru 4).

---

Młodziez ma swój rozum i nie da się manipulowac. Zresztą mandat radnego to nie tylko moja sprawa...
A głosy z jakimi spotyakmy się podczas roznoszenia gazety (właśnie od młodych) wskazują na zupełnie inny od Twojego, właściwy odbiór... Czytelników pozdrawiamy (i dziękujemy!)

---

Organizacja pozarządowe utrzymują się własnie z ofiar (a z czego innego)? Np. aby dostać dotację państwową na jakiś projekt, trzeba wykazać wkład własny... SKąd go mieć? W niekomercyjnych projektach? Tylko z wpłat, datków ludzi dobrej woli.
Odnoszę wrażenie,że wiedza o III sektorze jest bardzo znikoma... Szkoda! zapraszam na www.avetki.alleluja.pl.