Dogęszczanie Wawrzyszewa. Ruszyła budowa nowego bloku

Ile developer zapłacił za reklamę?

Pozostaje współczuć obecnym mieszkańcom Czechowa.

Połowa mieszkań zarezerwowana. Trochę kiszkowate rozkłady gdyż mieszkania posiadają ślepe aneksy, małe salony. W mieszkaniu 72m2, salon z aneksem 20m2, za to korytarz 11m2. Słabe to jest...

To salon wręcz powala swoim rozmiarem:)

Chomiczówke dogęszczają na potęgę. Przyszła kolej na Wawrzyszew. To akurat dobre bo osiedle Wawrzyszew w porównaniu do Chomiczówki to Białoruś lata '90

to chyba naprawdę reklama developera... Tyle się wokół buduje i jakoś nikt o tym nie pisze. Może chociaż ten blok będzie miał normalny dojazd do garażu i wejście w przeciwieństwie do sąsiednich: Sokratesa 2b i 2a wybudowanych przez WSM.
A o miejscach do parkowania warto by pomyśleć kompleksowo. Skoro Wólczyńska nie ma szans na rozbudowę (poszerzenie) to można by skorzystać z tego pasa i zbudować tam parkingi.

---

Dogęszczanie akurat dobre nie jest, bo infrastruktura drogowa, handlowa etc... nie jest z gumy.
Ciekaw też jestem na czym opierasz swoje porównanie Chomiczówki z Wawrzyszewem. Na pewno na Wawrzyszewie jest lepsza infrastruktura komunikacyjna, więcej przestrzeni, zieleni. No nie mamy Leclerca, ale to chyba nie jedyny powód

Porównaj chodniki, zieleń, place zabaw itd do Chomiczówki.
Reklamować inwestycji nie muszą gdyż połowa już sprzedane.

Jeep "stare" bloki na Chomiczówce były poddane, począwszy od 2001 roku ocieplaniu i tynkowaniu. Stąd te pastelowe kolory, które sprawiają, że odbiór estetyczny jest mylący co do zawartości w środku. Porównaj sobie np. przystanek "Bogusławskiego" już na Sokratesa ( októry ostatnio pytałeś), gdzie przystaje 6 numerów (114, 121, 203, 701, 708, 712) z postojem "Chomiczówka" w dzień powszedni (114, 121). Na Wawrzyszewie prężnie działa pan Zygmunt Morawski np. w tej chwili blokują skutecznie budowę bloków na łące przy Petofiego. 28 sierpnia miała się odbyć sesja połączonych komisji dzielnicowych, gdzie ma zostać uchwalony plan zagospodarowania przestrzennego dla Wawrzyszewa. Spotkanie na razie odwołano, ale powinno odbyć się we wrześniu. W ogólniaku uczęszczałem na Czechowa 2 na korepetycję. Już wtedy przejście tego odcinka od cmentarza przypominało grę w zbijaka. Podobnie, jak miśki z nowych klocków przy Gotyckiej, kierowcy z tego bloku będą chcieli włączać się do ruchu na Wólczyńskiej, która już stoi w szczycie.

Bogusławskiego - wyremontowane klatki schodowe, nowa glazura itd...także Wawrzyszew to Białoruś lat 90...

Według mnie to na samym Wawrzyszewie, co i rusz widać prace remontowe np. na wspomnianej ulicy Petofiego. Takie nieprzychylne zwroty, kieruje zazwyczaj pod adresem Wawrzyszewa, ktoś ze Starych Bielanach, a nie z Chomiczówki. Obejrzyj na YouTube klip do Bielańskiej Fortecy, bo on wiele wyjaśnia. Wystarczy zacytować pana Marcina Włodarczyka z Razem dla Bielan: "Z jednej strony nowoczesne miasta dążą do tego, aby zwężać ulice, ożywiać je i wprowadzać przywileje dla rowerzystów i pieszych zmierzając do tego, aby głównym środkiem komunikacji był transport miejski. Z drugiej zaś strony, patrząc jakie są realia: coraz mniej autobusów na Chomiczówce i coraz bardziej opustoszała pętla oraz coraz intensywniejsza, chaotyczna, nastawiona jedynie na zysk zabudowa, która wiąże się z przypływem dużej liczby osób i samochodów powoduje, że wizje nowoczesnych miast musimy chyba wyrzucić do kosza." Nie ma 520 na Wólczyńskiej i dlatego cały Wawrzyszew nagina w podskokach do metra. 23 września RdB robi festyn przy stawach. Kto wie może, dzięki takim inicjatywom, słuszna idea reaktywacji autobusu 520 na Bielanach, nabierze realnych kształtów. Chomiczówka, Wawrzyszew, Piaski trzy duże osiedla pozbawione transportu.

Zapraszam na Andersena, tam klatki są odnowione. Zieleń to akurat mocna strona Wawrzyszewa, łączka, stawy Brustmana. No i nie ma pastelozy;) Co do placów zabaw zdecydowanie punkt dla Chomiczówki.
Połowa sprzedanych mieszkań w nowej inwestycji to dobra ilustracja powiedzenia "znajdzie się głupi i kupi;)

Szczególnym przykładem są Apartamenty Cmentarne na Gotyckiej. Ruch Conrada 24h na dobę i cmentarz w gratisie po drugiej stronie.

Brak parkingów,slaba komunikacja do centrum z chomiczowki(brak linii przyspieszonych),a blokow upychaja nowych ile sie da.Juz teraz 7.30 giga korki,co bedzie dalej?
Spoldzielni,gminy to nie obchodzi,liczy sie kasa,kasa od deweloperow...

Muszą zarobić póki jest sprzyjające prawo. Ludzie nic nie blokują więc zabudują każdy skrawek trawnika. Dziesiątki tysięcy ludzi cierpi ale zarabia na tym tylko garstka.
Prawo silniejszego...

W latach 2009 - 2017 przybyło w fizyczny sposób na Chomiczowce 40 nowych bloków o różnej wielkości, zasadniczo od trzech do piętnastu pięter. Jako kryterium przyjmijmy budynki, które były już w tzw. stanie surowym (2009) i takie, które jeszcze budują, ale wyszli z poziomu fundamentów tudzież parteru, więc jest pewność iż rychło zostaną oddane do użytku (2017). W perspektywie kolejnych 2 - 3 lat możemy spokojnie założyć, że dojdzie kolejnych 10, co daje oszałamiającą liczbę 50. Teren po bazarku już oczyszczono, parking Conrada 4 przy Lidlu oraz okrągły przy Kwitnącej to kolejne lokalizacje. Nikt mi zatem nie powie, że autobus 520, jest na Chomiczówce i Bielanach nie potrzebny. Przecież to się wzajemnie wyklucza, albowiem miasto prowadzi politykę zniechęcania kierowców do wjeżdżania do centrum, gdy jednocześnie nie daje w zamian linii przyśpieszonych z punktu A do punktu B. Do metra to trzeba jechać w bok i w tył, zamiast wprzód. Może Echo obejmie jakiś medialny patronat nad akcją powrotu 520. Burmistrz Pietruczuk zachował się przyzwoicie, na majowym spotkaniu mieszkańców z przedstawicielami ZTM i poparł nasze słuszne postulaty komunikacyjne.

Oba osiedla budowane są mniej więcej w tym samym czasie z wielkiej płyty także d... nie urywa,
a że coś jest odnowione czy ocieplone? Statki też się odszczurza, ale to nie znaczy, że są nowe.
Standardy łazienek czy kuchni pozostają z lat 70-tych uw, chyba, że ktoś sobie gruntownie przebudował
mieszkanie.
Moim zdaniem ciekawsza jest Chomiczówka, ale tylko ze względu na bliskość lasu, Wawrzyszew z kolei ma urokliwe Stawy Brustmana także co kto lubi....
Natomiast poważny problem komunikacyjny na pewno dla obu osiedli czy rejonów powstanie za dwa lata
jak oddadzą galerię Młociny prawdopodobnie metrażowo największą w Polsce.

O ile się nie mylę w sierpniu 2018 roku. Także kłania się brak okresowego autobusu 384, niegdyś jadącego z Niedźwiadka na Wóycickiego przez Bemowo i Bielany. Ostatnie kursy odpowiednio po 9 rano i po 18 wieczorem, nie jechały jednak prosto przez Powstańców Śląskich do Ursusa, a skręcały w Górczewską i kończyły bieg na Szczęśliwicach. Podobna trasa do 171 oraz ostatniego nocnego lądującego na pętli Chomiczówka N43, przynajmniej jeżeli chodzi o Bemowo. To jest pytanie za sto punktów: Po co Chomiczówka ma jeździć do Śródmieścia spod Huty? 520 nie zastąpi, ani 116 (Trakt Królewski), ani 33 (Dworzec Centralny). Punktem orientacyjnym jest Rotunda i skrzyżowanie Marszałkowskiej z Alejami Jerozolimskimi. Po zabraniu 167 ten nocny też ograniczyli, bo kieruje się w stronę Bemowa dookoła cmentarza przez Wólczyńską i Reymonta, ale wraca już tylko przez Conrada, czyli i Wawrzyszew jest poszkodowany. Kiedyś 520 jeździło niemal do północy, teraz pierwszy nocny rusza z pętli 22.50. Ktoś się brzydko bawi naszym kosztem.

Panie Grylasz- to temat o nowym bloku a nie o komunikacji :)

Odłóż na bok konwenanse i dodaj dwa do dwóch. Przytoczmy może cytat z wypowiedzi pana Marcina Włodarczyka działacza RdB: " Miasto Warszawa to nie jest firma nastawiona na przychody. W sytuacji kiedy pozwala się budować olbrzymie osiedla a nie stawia się inwestorów w sytuacji, w której powinni zainwestować również w poprawę komunikacji i infrastruktury publicznej mamy efekty widoczne jak na dłoni. Niebawem okaże się jeszcze, że dojazd z Chomiczówki do Centrum miasta będzie daleką wyprawą. Szczególnie trudna będzie sytuacja osób starszych dla których zarówno większa liczba linii jak i ich start z pętli Chomiczówka są bardzo ważne." Rzeczywistość nie wygląd, jak w serialach TVN. Prawdę przekazuje Bonus, obecny "bard" stolicy. Już ktoś to tutaj na tym Forum ujął lepiej ode mnie, a mianowicie jeżeli na danym terenie występuje tyle to, a tyle osób to połączenia komunikacyjne należą się mieszkańcom obligatoryjnie (obowiązkowo). W swoim powyższym wpisie nadmieniałem tylko Forumowiczowi Księżycowemu, że już jest źle w okolicy.

---

Racja, osiedla są w sumie zbliżone do siebie. Chociaż dla mnie starsze budownictwo ma więcej zalet, niż wad. Z większych wad to może małe łazienki. Za to kuchnie osobne:) Bliskości lasu można Chomiczówce (okolice Kwitnącej) pozazdrościć. Wawrzyszew został odcięty od Lasu Lindego przez szeroką Kasprowicza.
Z nadchodzącymi problemami komunikacyjnymi pełna zgoda.

Zaletą nowego że masz wszystko świeżutkie, pachnące z windą do garażu. Jak chcesz osobną kuchnie to musisz szukać takiego projektu gdzie ona jest wydzielona - ale rzadko się to zdarza. Dla mnie stare bloki nie mają żadnych zalet w porównaniu do nowych bloków. No chyba że ładny widok z 15 piętra.

Drogi Jeepie, jak ja lubię tą Twoją "dosadną bezpośredniość". Jak wygląda klatka schodowa to można zobaczyć w clipie Pro EBT pt. "Alarm" (zasłużona ekipa z Chomiczówki). Na Rudzie są i 20-to piętrowe i nikt głośno nie narzeka. Ta swoista pieszczota słowna w Twoim subtelnym określeniu "Wawrzyszew wygląda, jak białoruskie osiedle z lat 90-tych", zasada się pewnie na tym, że tzw. mrówkowce lub też klatkowce to słowo już rzadko dziś jest używane w powszechnym obiegu. Tak samo, jak poprawnie nie mówimy balkon, tylko loggia na pomieszczenie nie wystające w wyraźny sposób poza obręb budynku. Sprowadzają się nowi ludzie i są z automatu wsadzani na przysłowiową minę. Na pocztę to gdzie przyjdą, ano "na górkę" przy Conrada. Do marketu to gdzie indziej, jak nie do naszej Mekki i Medyny Leclerca. Dziecko do szkoły, tylko na Tołstoja. Na Sokratesa to proszę Ciebie, myszy w piłkę grały, a teraz 11-tka, siedemsetki. W filmie pt. "Siekierezada" aktor Pak (Zdzisław Dyrman zasadniczo z Misia) mówi do kelnerki w knajpie, że "majonezów nam nie trzeba". Autochtoni z Chomiczówki nie mają pretensji do nowych lokatorów, ale jeżeli udziela się na lewo i prawo pozwoleń na budowę, czyli daje przyzwolenie na plombowanie to jeden autobus przyśpieszony w okolicy (520) mógłby, chyba być?! Czy w swojej ocenie sytuacji, możesz przez chwilę przyjąć czyjś punkt widzenia?!

---

Panie grylaż po pierwsze faktycznie z uporem maniaka pod kolejnymi artykułami wklejasz te teksty o 520 jakby czytelnicy mieli ruszyć na ZTM w pospolitym ruszeniu albo to od nich zależało czy ten autobus wróci. Otóż nie ruszą i nie wróci. Po drugie jeżeli już chcesz uświadamiać ludzi społecznie i politycznie to rób to przynajmniej z sensem i logiką bo tymczasem brakuje w twoich wypowiedziach obu tych rzeczy. Cytowanie gościa z Razem dla Bielan, które to stowarzyszenie-komitet założone zostało i trzymane jest polityczną ręką Pana Pietruczuka, o tym, że miasto to nie firma, że powinno się inwestować w infrastrukturę itp. to dyrdymały pisane palcem na wodzie. To Pan Pietruczuk od kilkunastu lat jest tym "miastem" jako burmistrz Bielan. To on decyduje gdzie stanie nowa zjeżdżalnia, a gdzie ludzie będą się prosić o słonia latami. A trzymaniem sztamy z PO tylko pieczętuje beznadziejne budżety dzielnicy czego efektem jest brak większości koniecznych u nas inwestycji: dzięki temu wykonanie zatoki parkingowej na 15 samochodów urasta do rangi przedsięwzięcia na miarę budowy kosmodromu, a ludzie niedługo w budżecie partycypacyjnym będą wpisywać projekty typu "sprzątanie liści z chodników i trawników w okresie jesiennym". Taka jest rzeczywistość. Natomiast wracając do artykułu: jeżeli władze spółdzielni działają wbrew woli jej członków to powinni zostać usunięci. Jeżeli natomiast ludziom to nie przeszkadza to ni mniej ni więcej oznacza to że taka inwestycja jest słuszna. U nas to niestety jest tak, że z jednej strony psioczy się na różne decyzje jakby spadały z nieba, a potem jak gdyby nigdy nic głosuje się na ludzi którzy je podjęli, nie uznając ani joty własnej odpowiedzialności.

Panie Wołku. Nie potrzebnie się Pan uniósł. Nie mylmy komunikacji z polityką. To, że PO rządzi dzielnicą trzecią kadencję i w tym czasie nie znaleziono odpowiedzi na hasło "macie metro", jest faktem. Bez oddolnej inicjatywy mieszkańców przy jednoczesnym nawet dorozumianym poparciu lokalnych polityków, nie zmieni się nic na lepsze, a może jedynie na gorsze. Czy Pan wie, że widmo likwidacji pętli na Chomiczówce było na prawdę realne, czego dowiodło majowe spotkanie mieszkańców z przedstawicielami ZTM. Akurat burmistrz Pietruczuk zachował się wtedy przyzwoicie, a wypowiedziane przez niego publicznie słowa dają asumpt do tego, żeby go z nich rozliczyć i do niczego więcej. Ta wypowiedź to była reakcja na zbiorowy apel z sali, żeby ktoś nam wszystkim wreszcie pomógł. Ja się polityką nie zajmuję, ale polityka zajęła się nami, zabierając bez powodu sprawdzone połączenia. Co się stanie jeżeli również 180, wzorem 167 zniknie z Bielan? Sprawę odkręcić jest w takim wypadku niemożliwością. Zamieszczane cytaty dotyczą tylko i wyłącznie majowego spotkania i pochodzą z bloga Warszawskie Bielany. Za miejsca parkingowe odpowiada spółdzielnia, za wyposażenie placów zabaw dzielnica. Ja też pytałem na tym Forum, czy o autobus z Chomiczówki na Bemowo trzeba zabiegać poprzez budżet partycypacyjny. Tak się składa, że ludzie zgromadzenia wokół pana burmistrza zorganizowali (wtedy jako SLD) w 2010 roku petycję o przywrócenie 520 na Bielany, mają więc jakieś doświadczenie w tej materii. 520 wylądowało na Płockiej i nie nic wspólnego z budową metra na Woli. Reakcja mieszkańców, którzy stanęli murem za pętlą wskazuje na to, że ludzie interesują się komunikacją miejską w swojej okolicy. Zabrano nam 167, więc może 520 wróci na Bielany. I proszę się na mnie nie gniewać, bo do prawdy nie ma o co. Komunikacja miejska nie jest dla ludzi bogatych, tylko biednych.

Tytułem rozwinięcia dodam jeszcze, że dotychczasowi burmistrzowie z PO (Dubiel, Miastowski, Męcina ) zmieniali się i odchodzili, a jak pokazuje praktyka, pan Pietruczuk prawdopodobnie pozostanie po kolejnych wyborach. Z tego co można przeczytać w sieci zaczynał, przy naczelnym architekcie miasta Borowskim za prezydentury śp. Lecha Kaczyńskiego. Nie wiadomo co będzie po wyborach, ale np. na Białołęce PiS współpracuje z Razem dla Białołęki. Od lat leży na stole nieformalna propozycja, PiS na Bielanach u władzy, ale z Pietruczukiem na czele i nie jest to fantasmagoria, tylko kuchnia polityczna dzielnicowych frakcji. Padło takie pytanie z sali na majowym spotkaniu, czy na poprawę komunikacji na Bielanach, mamy wszyscy czekać do następnych wyborów samorządowych, a na efekty do 1 stycznia 2019 roku? Sprowadzanie sprawy braku autobusów na bielańskich ulicach do wątku czysto politycznego, jest wygodne dla tych którzy nie chcą nic zmienić. W kakofonii różnych głosów umyka meritum sprawy, że o 520 od lat dopominają się pasażerowie.

W czym problem że powstanie nowy blok ? Połowa lokali sprzedana więc zapotrzebowanie jest. Jak ktoś mieszka w starym to może zmienić pracę, wziąć kredyt i zamieszkać w nowym...;)

Jeep, jak dla mnie żaden kłopot i nie mam na to żadnego wpływu. Mało tego przecież te bloki, które są na Conrada przy Lidlu, niby komunalne mają wyższy standard od budownictwa z lat 70-tych. Natomiast ten konkretny przy kościele na Wawrzyszewie pewnie będzie ogrodzony z ochroną, być może z monitoringiem, no i oczywiście z podziemnymi garażami. Jednakże komunikacja autobusowa przy Wólczyńskiej, jest niewystarczająca. Nie rozmawialiśmy przecież tylko o samym budynku, ale i o tym co ma do zaoferowania najbliższa okolica. No i Pan Wołek się bardzo zdenerwował na mnie. Taki burmistrz Pietruczuk np. ma jedną zaletę, która jest istotna w całej naszej rozmowie. On już nauczył się, że mieszkańcy będą go pytać o taki konkretny numer. Wie, że to jest dla nich istotne. Insza inszość, czy coś z ta wiedzą pozytywnego dalej robi. Ale nie dokucza innym ludziom z Bielan mówiąc : "nie ten autobus już nie wróci", fora ze dwora, bo psami poszczuje." Powiedział: "wychodzi zatem na to, że jest to realna potrzeba, a nie wymyślony problem."

Najgorsze to jest grodzenie ponad miarę. Jeżeli płot okala budynek z parkingiem to w porządku, ale weź pod uwagę Jeep, że w niektórych miejscach to jest już prawdziwa "wojna na płoty" przy cichej akceptacji spółdzielni. Spójrz, co się porobiło np. przy Żółwiej, jak pozamykali cały kwartał terenu od Sieciechowskiej od Melioracyjnej, a nawet do Kwitnącej. Albo ten osiatkowany skrawek działki, przy dawnej górce na Osikowej. Teraz do Osikowej 3 i Sieciechowskiej 1, nie ma bezpośrednio dostępu od właściwej Osikowej. Zasieki, wilcze doły, pułapki na słonia. To, że w okolicy powstaje nowe budownictwo, jest pozytywne, ale we wszystkim trzeba zachować umiar. Później wychodzą na jaw takie kwiatki, jak przy Aspekt naprzeciwko SP80, że jak autochtoni nie mogli swobodnie przejść to noc w noc cieli nożycami parkan, aż ktoś poszedł po rozum go głowy i powstały normalne chodniki pomiędzy budynkami. Nowe bloki same w sobie nie są złe, ale brakuje w okolicy obiektów użyteczności publicznej patrz przedszkole przy Sokratesa, czy normalnej komunikacji.

Osiedla przy Sokratesa to taka wyspa oddzielona od świata ulicą Sokratesa...Współczuję im przechodzenia przez tą ulicę. Byłem kiedyś tam w bloku z balkonem od strony ulicy. Szum jak nad Bałtykiem....