Barcicka - rozświetlone wąskie gardło

Remont ulicy Barcickiej, na odcinku Aleja Zjednoczenia-Przybyszewskiego, zakończył się we wrześniu 2011.

---

Położono kostkę, wyrównano i poszerzono chodniki, zamontowano stylowe latarnie. Dodatkowo zrobiono porządek z zatoczkami parkingowymi. I co? I wyszło, jak zwykle, marnie.

---

Ulica jest jeszcze mniej przejezdna niż przed remontem. "Ukośne" miejsca parkingowe (przy Empiku/Rzeczniku Praw Pacjenta) zamieniono na równoległe, ale wszyscy parkują po staremu. Druga strona od Alei Zjednoczenia do Grębałowskiej obstawiona jest sznurem pojazdów, prakujących w stylu dowolnym. Ulica została zamieniona w wąskie gardło, na którym ruch odbywa się wahadłowo.

---

Skręt z Barcickiej w Grębałowską (oraz odwrotnie z Grębałowskiej w kierunku Alie Zjednoczenia) to kpina. Formalnie jest to skrzyżowanie równorzędne - jadąc Barcicką należy przepuścić samochody wyjeżdżające z Grębałowskiej. Jednak, aby tego dokonać, należałoby cofnąć samochód (czasem i 30-50 metrów). Zjechać na bok nie można, bo uniemożliwiają to parkujące po prawej stronie jezdni samochody (które z kolei łamią prawo: KRD art. 49 ust. 1 pkt 1, ale Straży Miejskiej ani widu ani słychu).

---

Zamiast poszerzyć ulicę i wytyczyć miejsca parkingowe, które zmieściłby samochody wyrzucone z parkingu przy Alei Zjednoczenia 25, zrobiono kosmetyczną poprawkę ulicy, która teraz utrudnia życie kierowcom.

---

Dodatkowo, stylowe latarnie, ustawione wzdłuż Barcickiej, wypalają oczy kierującym pojazdy - zamiast oświetlać drogę, oślepiają.

Fakt. Ulica ładna, ale straciła na funkcjonalności.

---

Straż Miejska mogłaby uczynić z tej ulicy całkiem dobre źródło dochodu do budżetu.

---

Sprawą powinni zająć się inżynierowie ruchu, tylko tym razem jacyś rozsądniejsi, bo ci od remontu skopali sprawę.

---

Powinien być jasno pokazany zakaz parkowania lub zmiana organizacji ruchu na jednokierunkowy.