Forum › Białołęka
a usłyszałem i zobaczyłem
# siekierka kurpiowska 06.10.2005 20:08 |
|
Ze wszystkich telewizorów widać i słychać, że wieś polska jest krainą mlekiem i miodem płynącą i zwykli rolnicy obdzielają wszystkich gości " czym chata bogata", a w niektórych wypowiedziach słychać, że:
"W odpowiedzi liderzy PiS skrytykowali - ich zdaniem - liberalny i przeznaczony tylko "dla niektórych" program polityki zdrowotnej przygotowany przez Platformę Obywatelską" i należy z budżetu państwa leczyć służbę zdrowia. Dlatego się cieszę, że gabinety lekarskie specjalistów będą czynne na dwie zmiany( oczywiście bezpłatnie dla pacjentów ), pacjenci nie będą oczekiwać na wizytę dwóch czy trzech miesięcy, aparatura medyczna w państwowych szpitalach nie będzie używana przez lekarzy prywatnie, pacjenci nie będą przychodzić do przychodni i będą obsługiwani w ciągu kilku minut przez wybranego lekarza. No cóż o czym tu jeszce pomarzyć? Pomożecie ( pomarzyć ) ? |
Mieszkaniec 07.10.2005 15:01 |
|
Pomagam - będzie lepiej. Na razie nie wszystkim, bo nie dla wszystkich wystarczy, ale później wszyscy będą mieli lepiej. Ale pod warunkiem, że w pokorze zniosą to, że na razie nie jest im lepiej.
Wierzenia polityczne, przepraszam - tu należy użyć słowa poglądy, są ukształtowane przez te same mechanizmy jednostkowe i społeczne co wierzenia religijne, więc nie należy pytać o sens i wyrażać zdziwienia po usłyszeniu zdań kuriozalnych wygłaszanych przez Reżyserów. Ale na pewno będzie lepiej. Ja głosuję w najbliższą niedzielę na Dodę Elektrodę. Tyle o Dodzie teraz mówią i wszędzie pokazują. Lepiej od Mandaryny będzie reprezentować nasz kraj. No i zrobi się lepiej. Może na razie tylko onanistom i wyeksploatowanym małżeństwom, ale zawsze to jakaś poprawa. |
# Zwolennik 07.10.2005 23:03 |
|
Siekierko, zawsze mozesz sobie wyobrazić, że tak będzie jak odpowiednio zagłosujesz, albo sobie wyrzucać, że tak nie jest bo nie głosowałeś.
Na marginesie z tą obsługą lekarską przynajmniej podstawową nie jest tak źle w naszej dzielnicy: jest ZOZ publiczny na Milenijnej, jest bardzo dobra przychodnia na Myśliborskiej 95, są mniejsze na Książkowej, na terenie kościoła przy Myśliborskiej, na Leszczynowej, Marywilskiej i wreszcie stara przychodnia na Majorki. Jest wybór publiczne, prywatne. |
# siekierka kurpiowska 08.10.2005 08:28 |
|
Zwolenniku nie wiem czy zapoznałeś się z wypowiedziami pacjentów korzystających z usług naszej najbardziej nowoczesnej przychodni. Podstawowy problem to organizacja pracy i szanowanie czasu pacjenta.
Znam przypadki gdzie do szpitala specjalistycznego ( publicznego)do którego zjeżdżają ludzie z całej Polski jest drogie wyposażenie i fachowcy, a lekarze pracują do godz.14 ( muszą dorobić prywatnie żeby normalnie żyć). Efekt -dziki tłum na korytarzach i mnóstwo ludzi, którzy koczują od rana aby być przyjętym przez lekarza. Czy słyszałeś, że coraz więcej lekarzy lata samolotem na weekend do Anglii czy Irlandii i tam dyżuruje w szpitalach? Wyobraź sobie jak ten lekarz pracuje w publicznym szpitalu w poniedziałek? Nie wspomnę o dostępie do specjalistów. Okazuje się, że mamy tak wielu specjalistów, że jeżeli jakiś lekarz chciałby za darmo pracować na oddziale np. onkologicznym i chciałby robić specjalizację związaną z tą pracą - to musi przejść egzamin polegający na odbyciu rozmowy kwalifikacyjnej. Wyobraź sobie, że specjalizację może otworzyć np. jedna osoba ( starających się jest ok.8-10). Zgadnij kto otworzy specjalizację? Odpowiedź - ZNAJOMY. Tak jakby POLSKA miała nadmiar specjalistów w każdej dziedzinie. ( stąd moje marzenia o dostępie do specjalistów " z marszu".) Coraz więcej młodych lekarzy wyjeżdża zarabiać gdzie indziej i niedługo obudzimy się z ręką w ... , bo się okaże, że brak jest zapaleńców, którzy za śmieszne pieniądze ( bez względu czy finansowane z NFZ, Kasy Chorych czy budżetu państwa) pracują w imię przysięgi. A żeby normalnie żyć dorabiają gdzie popadnie. Innym tematem jest umiejętne wykorzystanie pieniędzy podatników, które trafiają do szpitali. Znam przypadek ( w w/w szpitalu), że jedno z pięter jest stale w remoncie ( było raz rok temu- miał powstać oddział). Zakończono remont- teraz powstał pomysł żeby powstał inny oddział . Zrobiono przebudowę. Po zakończeniu przebudowy okazało się, że bak jest wystarczającej ilości gniazdek elektrycznych, brak jest sieci komputerowej itd.. Od pół roku piętro jest puste, bo trwa walka o to aby ktoś zajął stołek ordynatora w powstającym oddziale , a pacjenci dalej się tłoczą. I żeby nie złamać ciszy wyborczej pozwól, że nie zdradzę na kogo będą głosował- bo będę głosował. A teraz pozwól Zwolenniku, że pomarzę o tym jak będzie dobrze w przyszłości.... |
Matka_Sławka_z_Gdańska 09.10.2005 12:24 |
|
A slyszala i zobaczyla Matka marzenia swoje...
I oto jest Matka lekarka, ktora zyje i pracuje na ternie kraju, ktorego przyszlosc glupim gestem dlugopisu i banalnym kiwnieciem reki okreslil taki przykladowy zwolennik. I idzie Matka, a wraca z dyzuru, gdzie z czysta satysfakcja zapodala pawulon malemu Majkelowi, bo pan zwolenik takie ma prefernecje wyborcze, ze Matka wiecej ma od trupa, niz od jakiejs tam recepty. I dochodzi Matka do szpitala i zgodnie z dyrektywa kolegow zwolennika odstawia medykament za 12 dolarow, za tyle pieniedzy, ze az oczyzna z glodu piszczy ! Patrzy Matka i widzi, jak na raka zdycha ojciec zwolnika. W niedzielne poludnie pies narobil na chodzik. Leci zwolennik po mszy przez osiedle, leci zaglosowac. Oprocz kluczy w kieszeni tlucze mu sie we lbie pytanie. Dlaczego Tato nie zyje !? I zrozumiec nie mozei zrozumienc nie moze. Przeciez na Milenijnej, tak ladnie przychodnie ''pobudowali'' ... mlaaask i wziuuu i bec, posliznal sie na psim odchodzie. I lezy. Lezy zwolnnik i patrzy w gore... co to, ciemnosc sie zbliza ? A moze to cien ? Bozencka !? To Ty, Kochanie ? Nie, to nie ona, Matke widzi. I slyszy - Napluc ci w twoja przyszlosc ? Czy w ryj ? |
# Zwolennik 09.10.2005 20:39 |
|
Krytykować każdy wręcz uwielbia, oddawaj sie Siekierko marzeniom, tylko nie o to chyba chodzi. Na marginesie nie odniosłeś sie do kwestii przychodni w dzielnicy. Co do ochrony zdrowia to jak dotąd żadna opcja, nie umiała sobie poradzić i nie bardzo wierzę, że szybko sobie poradzi. To jest chyba najtrudniejszy problem dla każdego rządu i każdy woli go nie tykać. Na nim łatwo się przejechać a tego każdy się boi. Oczekiwania społeczne są ogromne a pieniędzy mało, do tego często złe zarządzanie, i tania propaganda z łowieniem sensacji przez dziennikarzy bo się świetnie ten temat sprzedaje. Jak już nie ma o czym to moze gdzieś lekarz był pijany, ITD. Co do przykładu z oddziałem gdzieś tam to podejrzewam że jakiś lokalny samorząd wykazał się nieudolnością. Z tego co się orientuję to mało gdzie się wydaje tak mało pieniędzy na głowę jednego mieszkańca co w Polsce, ale otym media te najbardziej popularne a opiniotwórcze jakoś nie mówią, warto przeanalizować te wydatki na tzw statystycznego mieszkańca w kilku krajach zachodnich a u nas i od razu niektórzy trochę przycichną.
Dobrego czytaj idealnego systemu opieki zdrowotnej nie ma chyba nigdzie. jeśli brakuje lekarzy na dyżury w Anglii to też jest jakiśsygnał że tamtejszym lekarzom się nie opłaca a nie że na gle masowo wymarli. Temat jest bardzo ciekawy i warto podyskutować ale bez tego abnegata Matki S z G. PS Matka ma różne wyjścia: wyjechać z kraju, powiesić się, albo urżnąć się (co najbardziej prawdopodobne. |
# Zwolennik 09.10.2005 23:53 |
|
Pominąłem wątek specjalizacji - nie sądzę aby były duże braki w ilości specjalistów, raczej problem w braku równomiernego ich zatrudnienia w kraju. duże ośrodki mają nadmiary, podczas kiedy male miejcowości wręcz przeciwnie. pewna regulacja ilości rozpoczynanych specjalizacji napewno jest niezbędna. Jeśli będą im kiepsko płacić to też wyjadą. co do przyjęć z marszu : kto im zapłaci żeby czekali na Ciebie kiedy się zgłosisz, kolejki są bo są limity przyjęć dyktowane przez NFZ jutro może przez wydziały zdrowia jak w PRL, albo jakieś nowe kasy. Natura jak wiesz znosi pustki, już teraz u nas pracują lekarze róznych nacji, czasem egzotycznych, a iluż sąsiadów Ukraińców Białorusinów czy Rosjan. My stanowimy dla nich przynajmniej na razie Zachód.
|
# siekierka kurpiowska 10.10.2005 15:56 |
|
Zwolenniku - odnośnie przychodni w naszym rejonie:
- sam nie korzystam z nich, jeśli już to leczę się prywatnie wraz z całą rodziną. Zresztą zwróć uwagę, że większość ludzi chodzi do prywatnych gabinetów dentystycznych, czy wzywa prywatnie pediatrę ( przyjajmniej u nas na Białołęce.Natomiast : patrz początek wcześniejszej wypowiedzi : "nie wiem czy zapoznałeś się z wypowiedziami pacjentów korzystających z usług naszej najbardziej nowoczesnej przychodni. Podstawowy problem to organizacja pracy i szanowanie czasu pacjenta." Służba zdrowia publiczna jest mi znana głównie dzięki dużemu kręgowi znajomych i rodziny pracujących w tym zawodzie. Myślę, że jedynym rozwiązaniem jest wprowadzenie konkurencyjnych funduszy zdrowotnych( również prywatnych) i danie możliwości wyboru ludziom, którzy się ubezpieczają. Jeśli w ślad za wyborem funduszu pójdą pieniądze to faktycznie ludzie swoim wyborem wymuszą lepsze zarządzanie pieniędzmi i lepszą jakość obsługi. Natomiast niektóre świadczenia muszą być po prostu płatne. Chyba, że zjawi się ktoś mądrzejszy niż Salomon. Do momentu gdy zarządza tym budżet ( czytaj urzędnik ) będzie jak do tej pory. Odnośnie zatrudniania cudzoziemców podstawowa sprawa to bariera językowa. Polacy wyjeżdżający do pracy uczą się bezpłatnie języków ( np. szwedzkiego) i po zaliczeniu egzaminu językowego są zatrudniani w miejscach, w których nie chcą pracować tubylcy. Przeglądając Twoje wypowiedzi przy innych tematach forum widziałem coś odnośnie partyjniactwa i wyjadaczy. Chciałbym jeśli czytają te wypowiedzi przyszli kandydaci na radnych - aby oficjalnie ogłosili, że chcą kandydować i przedstawiali swoje punkty widzenia na pewne sprawy, które dotyczą nas wszystkich. Być może wtedy idąc do wyborów ludzie, którzy nie są związani z tutejszymi układzikami ( i niektórzy ludzie, czy ich dokonania - pozytywne i negatywne ) nie będą głosować na zasadzie odruchu stadnego i wykluczą z rozgrywki Jasiów Wędrowniczków, którzy zmienią wszystkie swoje poglądy, aby usiąść przy korycie. Co do wizyt u specjalistów -spróbuj się dostać do Szpitala Onkologicznego przy Wawelskiej |
# Zwolennik 10.10.2005 22:47 |
|
Będe polemizował:
1) chodzi pewnie o ZOZ publiczny na Milenijnej 2, myślę że mówiąc delikatnie nie jest dobrze zarządzany ale cóż dyr S. Sochaczewski zatrudniony po koleżeńsku , przez b. burmistrza z SLD - A. Przybylskiego, oraz szara eminencja ZOZu pielęgniarka radna 3 kadencji przyjaciółka z gospodarności J. Smoczyńskiego, chyba niezbyt sobie radzą. 2)stomatologia to nie specyfika naszej dzielnicy, tylko ustawa o puz spowodowała że bezpłatnych pozostało tak niewiele usług, a za każde następne trzeba płacić także w publicznych placówkacch i to niekoniecznie mniej niż w prywatnych. |
# Zwolennik 10.10.2005 23:20 |
|
3)Odnośnie prywatnych funduszy jestem osobiście za, tyle że jakoś trzeba uregulować problem np bezrobotnych czy emerytów którzy tez są ubezpieczeni, a na dochody z ich składek nie bardzo można liczyć, nie byłoby dobrze, żeby były elitarne fundusze dla wysoko zarabiających i pozostałe dla pozostałych. W tym momencie nawiazuję do wspomonanej przez Ciebie onkologii, byłaby sytuacja następująca onkolodzy i zaplecze techniczne czekałoby na bogatych a reszta nie miałaby szansy skorzystania ( jest to jedna z nakosztowniejszych branż medycznych).
Co do płatności już od chwili wprowadzenia słynnej reformy w 1999 mówiło się o konieczności np. podstawowego koszyka świadczeń medycznych, padł AWS padło SLD, a koszyka jak nie było tak nie ma. Bo jest szalenie niepopularne społecznie mówienie o płaceniu w ochronie zdrowia, nieprawdaż ? 4) co do pracy zagranicą polskich lekarzy, przykład ze Szwecją dotyczy kontraktów długoterminowych, a mówiliśmy o weekendowym dorabianiu w Wlk. Brytanii, natomiast u nas już sporo pracuje Arabów, Ukraińców, Białorusinów czy Rosjan, oni również czesto pracują w placówkach w których brakuje naszych lekarzy. Odnośnie starych wyjadaczy i Twojego apelu, widzę, że jesteś albo naiwny, albo idealista i utopista, jak sobie wyobrażasz, wybór nowych radnych. Ordynacja jest jaka jest, i chyba nie ulegnie istotnej zmianie przynajmniej do najbliższych wyborów samorządowych, komitety tworzaone są przez partie i stowarzyszenia, żeby dostać się na listę kandydatów trzeba być minimum sympatykiem, a pierwsze miejsca biorą zasłuzeni działacze partyjni, ci z najsilniejszym przebiciem, lub wystawieni przez zarząd partii. Życze Ci powodzenia w utworzeniu własnego komitetu wyborczego, zarejestrowaniu go, przeprowadzenia własnej kampanii wyborczej, uzyskania stosownej liczby głosów na komitet i wreszcie na swoją osobę. ale jest to teoretycznie możliwe, tyle, że nierealne. Natomiast z istniejących propozycji nie wszyscy są źli tylko nie zawsze są to ludzie z pierwszych miejsc listy. Ponadto demokracja to nie jest czynność którą sie wykonuje raz na 4 lata, nawet jak się wybierze nienajlepiej to trzeba na poźniejszych radnych oddziaływać, bywać na sesjach rady, zabierać tam głos, zapraszać radnych na zebrania osiedlowe, chodzić do nich na dyżury itd A nie właczyć na 10min PC napisać złośliwy komentarz w tym zamkniętym gronie tutejszych forumowiczów i koniec. Uff na razie starczy. |
# siekierka kurpiowska 11.10.2005 10:24 |
|
Co do reformy służby zdrowia widzę, że nasze poglądy są zbliżone.
Podstawową sprawą dla tego rządu jest ustalenie koszyka gwarantowanych świadczeń. Tak naprawdę w tej chwili większość pacjentów daje zarobić szarej strefie lekarskiej ( więc i tak płaci za niektóre świadczenia). Jeśli powstanie koszyk to biedniejsi ludzie będą mieli niektóre świadczenia zagwarantowane ( inna sprawa to czy niektóre świadczenia nie są wymuszane przez te grupy mimo że nie są konieczne właśnie dlatego, że są bezpłatne ?)Wiem o wielu emerytach chadzających do przychodni tylko po to, aby pogadać i wyżalić się lekarzowi. Słyszałem też o przypadkach, gdy starsi ludzie którzy wymagają opieki ( nie są chorzy tak aby ich hospitalizować) trafiają do szpitali zamiast do domów opieki społecznej bo nie ma nikogo kto by się nimi zajął. Co do wyborów samorządowych. Jeden mój znajomy powiedział, że polityką zajmują się ludzie niespełnieni zawodowo. Póki co mnie to nie grozi. Poza tym jakiekolwiek działanie na rzecz innych wymaga dużo czasu ( i tu się zgadzam), a ja takowym nie dysponuję. Jestem w stanie popierać i wspomagać ludzi, którzy mają określone poglądy odpowiadające mojemu poglądowi( jako sympatyk i zupełnie społecznie ). Warunek podstawowy- ludzie wybrani nie mogą przedkładać swojego dobra nad dobrem innych ( i tu jestem faktycznie idealistą). Stąd zresztą mój pomysł, aby ludzie którzy chcą się angażować w przyszłe wybory choćby na łamach tego forum ( które mam nadzieję, że dociera do coraz większej ilości osób) przedstawiali swoje poglądy w sposób jawny ( bo mają szanse się przedstawić pełniej broniąc swoich pomysłów i odpowiadając na komentarze innych). Internet to jest potęga... |
LINKI SPONSOROWANE
Znajdź najlepszy kredyt samochodowy online w Finanse.rankomat.pl
Matura przed Tobą? Poznaj sprawdzone
Kursy Maturalne w Warszawie
Znajdź swoje wakacje
Najnowsze informacje na TuBiałołęka
Misz@masz
Artykuły sponsorowane
Kup bilet
Znajdź swoje wakacje
Powyższe treści pochodzą z serwisu Wakacje.pl.