189, czyli "do Mordoru jak sardynki"

Można też puścić alternatywną linię autobusową z Os. Górczewska do Zajezdni Kleszczowa przez Lazurową, Nowolazurową, Al 4 czerwca 1989 i Jerozolimskie. Taka linia ominęłaby Człuchowską i Dźwigową, a jadący z/do Mordoru mogliby przesiadać się w/z 401 na łopuszańskiej. Teraz nie ma sensu podjeżdżać 401, bo na łopuszańskiej w 189 nie da rady wsiąść w godzinach szczytu.

A skąd weźmiemy autobusy do obsługi tej linii?

Proszę zostawić w spokoju linię 189. Podział linii to będzie początek jej końca. Niech radny Oborski przestanie się wtrącać. Dziękuję.

Kolejny podział = kolejne przesiadki = kolejni paseżerowie przesiądą się do własnych smochodów ?
A może linie pozostawić bez zmian , a nawet zmniejszyć częstotliwość na pełnej trasie i wprowadzić 389 z Wilanowskiej do PKP Włochy , bo to najbardziej przeciążony odcinek ?

Dobry fryzjer, dziewczyna chodzi i jest zadowolona :)
http://bote.pl/395-2/

Wrzutki o podziale linii 184, też ZTM przemycał uporczywie o czym świadczy najlepiej kalendarium w postaci artykułów komunikacyjnych w Echu z kilku minionych sezonów. Na Bielanach po zabraniu 520 dublującego podobno cztery stacje metra, trwają rożnego rodzaju zakusy nad zmarginalizowaniem roli 116 również spełniającego ten warunek. I tu nasuwa się analogia do przymiarek wobec 189. 16 tysięcy bielańskich emerytów podniesie taki rejwach, że nawet ZTM odczuje co to znaczy prawdziwy strach. Wolne wozy stoją na świeżym powietrzu w zajezdni przy Włościańskiej za Halą Marymoncką, albo teraz w ferie edukują gimnazjalistów w przegubowcu, gdy co trzecie 184 wypada z nowej trasy przez ulicę Wrocławską. Nie mnie się wypowiadać o 189, ale rozum podpowiada, że nie powinniście Państwo brać za dobrą monetę cukrowania ZTM. Tu jest potrzebna jakaś linia tymczasowa o określonych zaletach, przejaw dobrej woli np. połączenie roboczo nazwane 384, częściowo uzupełniające brak zagarniętego na chama 184.

Z pętli Chomiczówka kursował nieco wstecz autobus 106, jeździłem nim na trasie Conrada-Hynka przez Bemowo, więc może tak misie z ZTM wreszcie zrozumieją, że wpychany nam wszystkim w brzuch tramwaj numer 11 nie przecina naszego pięknego osiedla tylko je okrąża szerokim łukiem. Natomiast w drodze powrotnej czasami wybierałem połączenie 189 na trasie Hynka-Metro Służew i długa na Bielany zwłaszcza w piątki. Panowie Witek i Franków dyrektorzy ZTM, przypominają swoim zachowaniem ekipę Państwowej Komisji Wyborczej oraz jej wyczyny z 2014 roku. Niech każdy pasażer z Bemowa uzmysłowi sobie na przykładzie skotłowanych przez lawinę napływowych podróżnych Bielan, że metro owszem ma swoje zalety i będzie biegło przez teren Państwa dzielnicy, ale w pierwszym rzędzie zasysa wszystko w okolicznych miejscowości co żyje i na drzewo nie ucieka. Urwali nam na żywca z pętli Chomiczówka w listopadzie 121 i 167 nie dając nic w zamian, a numery autobusów z Bielan trafiają np. na Białołękę.

ZTM uwielbia cały ruch pchać do metra (z obowiązkowym marszem przy rondzie Daszyńskiego), za to na linię obwodową brakuje autobusów. To, że na Nowolazurowej nie ma jeszcze autobusów łączących sąsiednie dzielnice (albo i kilka dzielnic po obwodzie), pokazuje jakość zarządzania komunikacją miejską w Warszawie. Są jakoś pieniądze i autobusy na urządzenie w Markach pierwszej strefy komunikacyjnej, niedługo bilety w II strefie mają potanieć (czytaj: Warszawa dopłaci więcej), za to w samym mieście od lat "obecnie nie dysponujemy wolnymi wozami"...

---

Frekwencja w 189 to nie tylko Mordor. Pełno ludzi i poza szczytem i w weekendy, mimo absurdalnej liczby przystanków (nawet co 200 metrów). Dlaczego? Bo to jedyne połączenie obwodowe dla dużej części miasta. Powinno być wsparte linią przyspieszoną, a "wolne wozy" można wziąć z tych, które ubyły z Jelonek w ostatnich latach.

Przecież to jest wypisz wymaluj historia, jak w przypadku 167 wygumkowanego obecnie z terenu Bemowa i Bielan ( wszyscy mówią, że trzymał rozkład, że nie koliduje z metrem, a ZTM twierdzi MY WIEMY LEPIEJ). Opinie rzeczniczki ZTM pani Potockiej są subiektywne i ja to rozumiem, bo chodzi tutaj o interes spółki miejskiej, która płaci takim osobom sute pensje i premie, a nie o dobro mieszkańców Warszawy. Bardzo ciekawą rzeczą jest, kto taki ważny mieszka w rejonie ulicy Znanej, że Bielany zapłaciły haracz najpierw tracąc 520, a teraz 167?! Forumowicze z Bemowa mają pretensje do byłego burmistrza dzielnicy pana Dąbrowskiego, za brak prowadzenia działań osłonowych w trakcie odbierania linii 506 i 507 przez ZTM. No i w ramach rozwiązywania lokalnych problemów komunikacyjnych, dostaliśmy gwiazdkowy prezent, gdzie pan Dąbrowski opowiada np. o meandrach filmu pt. "Smoleńsk", a na temat kolejnych zabieranych autobusów nie ma w wywiadzie ani słowa, gdzie szpalty Echa miały posłużyć do całościowego przedstawienia planu naprawczego Pana Inżyniera z Jelonek, bo nas Czytelników polityka w zabarwieniu partyjnym nie interesuje tylko w wymiarze lokalnym, gdzie ma się przekładać na poprawę życia ludzi.

Głos powinien zabrać burmistrz Grodzki.

Ten sam scenariusz wchodzi w etap realizacji, co w przypadku 180: wygumkujmy przegubowca z Bielan, skracając trasę do pętli przy Powązkach Wojskowy i wszystko będzie grało i buczało. Teoretycznie, bo w praktyce to jakaś za przeproszeniem pupa wołowa wymyśla takie dyrdymały, a nie żaden oficer. ZTM to jest jakieś normalnie państwo w państwie, gdzie każdy z każdym gra w ostrą formę "Salonowca". Samochodów osobowych przybywa w stolicy z roku na rok coraz więcej i brak na ulicach autobusowych linii przyspieszonych, wiozących ludzi relatywnie szybko z punktu A do punktu B zwłaszcza przez Śródmieście, nikogo nie zachęci do wybrania komunikacji miejskiej. W co, bo jestem bardzo ciekaw mają wsiąść te dzieci z podstawówki i gimnazjum zwolnione od września z opłaty za przejazd, skoro ZTM chlasta kluczowe numery jeden po drugim?! Dyrektor ZTM pan Wiesław Witek, przychodził do tej instytucji, jak sam mówił z bagażem doświadczeń i kontaktów nabytych w rożnych spółkach oraz instytucjach miejskich. No to, kto to wszystko lepiej poustawia gdzie zielona fala, a gdzie tylko zielona strzałka potrzebna, tu damy parking typu kiss drive, tam patrol drogówki na motorach pokieruje ruchem na skrzyżowaniu, bo przecież pensje bierze z publicznych pieniędzy nie za cichy chód po ulicy. Inżynier ruchu m.st. Warszawa pan Galas przeszedł już, jak zwykł celebryta Radosław Majdan mawiać na drugą stronę góry, ale jeszcze zdążył zamknąć przejazd ulicą Górczewską na wprost do centrum i dlatego takie piętrzą się trudności na hasło np. reaktywacji 506. Kiedyś Andrzej Lepper ciągle powtarzał "Balcerowicz musi odejść" może ktoś jeszcze powinien odejść z zarządu miejskich spółek i nagle, jak za dotknięciem czarodziejskiej różdżki wszystko wróci do normalności i będą linie przyśpieszone na tzw. peryferiach. Tymczasem pan Leszek Ruta były dyrektor ZTM, który na honor w obecności lokalnych dziennikarzy i mieszkańców przysięgał, że 121 wróci na starą trasę i połączy Bielany z Żoliborzem, co się jak wiemy się nie stało i teraz straszy dzieci na Powstańców Śląskich, jest zastępcą prezesa MZA odpowiedzialnym za zakupy i informatyzację.

Ta linia zatrzymuje się na KAżDYM przystanku przynajmniej kilka powinno byc ominietych to by bardzo pomogło nadrobić czas

Sondują temat, jak w przypadku 167, też takiego do tej pory międzydzielnicowego wahadłowca, omijającego po szerokim łuku ścisłe centrum. W czasie konsultacji społecznych z 2015 roku, bolączką na całe zło miał być autobus 197 lansowany na wszelkie możliwe sposoby przez ZTM. Ja nie jestem przeciwnikiem linii 197 gdyż np. ludzie z Bielan jeżdżą do pracy do Ursusa, jak również nie grymaszę z powodu metra, i nie psioczę na tramwaj 11 dla samego gadania, ale pozwólmy pasażerom decydować czego rzeczywiście potrzebują. Tymczasem ZTM wybrał metodę kontaktowania się ze społeczeństwem z gatunku, jak nie kijem go to pałką. Każdy broni swojego przystanku na trasie niczym niepodległości, bo każdy chce w równomiernym stopniu korzystać. ZTM zarżnął 520 na Bielanach i Żoliborzu pod pretekstem zbyt gęstej siatki postojowej i teraz osiedle mieszkaniowe Chomiczówka, wielkości sporego miasteczka nie ma bezpośredniego połączenia ze Śródmieściem. Linia demarkacyjna zasięgu cywilizacji to prosta wyznaczona ulicami Powstańców Śląskich i Reymonta, dalej są już tylko według wykładni ZTM Góry Księżycowe, słowem szumią krzaki dzikie węże oraz "leź pan z buta do jedenastki" to do świata dotrzesz.

---

Burmistrz nic nie mogę Grodzki? Ten pan niech już przestanie obiecywać, tylko niech zacznie działać.

Pan Grodzki to się podobno świetnie zna z radnymi PiS z Bielan, a że na mur beton jakaś Jasia Stasia z wydziału promocji, czy czegoś takiego urzędu dzielnicy Bemowo to czyta, to może łaskawie zamelduje komu trzeba z kierownictwa hasło przesunięcia o wektor 171 z pętli Nowe Bemowo na Chomiczówkę. Takie posunięcie pozwoli na skierowanie np. linii 500, nie wiadomo po co waletującej przy Rondzie Radosława na Nowe Bemowo i to przy wykorzystaniu takiej samej liczby wozów, jak dotychczas. 121 nie będzie już dzieci straszyło na Powstańców Śląskich, ZTM nie będzie plótł andronów o dublowaniu torowiska, a Chomiczówka zyska połączenie do Śródmieścia. I to jeden Czytelnik blogu pana Osy vel Czerwony Autobus, coś tak prostego i genialnego wykoncypował z tym 171, wzorem starej koncepcji z E-1 zresztą, a nie żaden z 40 hojnie opłacanych planistów ZTM. My jesteśmy już w takiej desperacji, już nas tak Witek z Frankowem oszwabili bez mydła, że takie 171 to jak manna z nieba, niech się nie marnuje.

Niestety kolego. W urzędzie dzielnicy sporo jest demonów poprzedniej ekipy, które na legalu blokują p. Grodzkiego i wszystkie jego inicjatywy. Ale burmistrz sam jest sobie winien, bo nie rozpędził tego tałatajstwa po objęciu władzy.

Po Noworocznym zwiększeniu liczby kursów 171, zalega teraz bezproduktywnie niczym 121 na pętli Nowe Bemowo i zapada w trwającą wiele minut drzemkę. Analogia dotyczy oczywiście wydłużenia E-2 do ulicy Conrada. 171 ma o wiele więcej walorów niż 121, jest przede wszystkim przegubowe, regularne i nie przelotowe oraz wiezie pasażerów wgłąb Bemowa, a nie na przyzbę. Pętla Nowe Bemowo, czy tego ZTM chce, czy nie to bardzo niewygodny punkt przesiadkowy dla pasażerów i to z obu dzielnic. Wszyscy stoją raczej pod wiatą przy francuskim sklepie, czyli ciut ciut dalej. Tyle lat podziwialiśmy przez szybę 507 i E-2, że może wreszcie ktoś pójdzie po rozum do głowy i doda dwa do dwóch , ilu ludzi przemieszcza się co dzień w obie strony zarówno z Bielan, jak i z Bemowa. Kulisy spotkania władz dzielnicy Bemowa z przedstawicielami ZTM, które miało miejsce 24 listopada w urzędzie nie zostały podane do publicznej wiadomości. Pozmieniali trasy 5 linii jadących z Bielan na Bemowo, a konsultacje blokują, no to niech w ramach przyzwoitości wydłużą o te słownie dwa przystanki "Piastów Śląskich" i "Conrada" trasę 171.

Wolałbym 520 niż 171, bo jest szybsze i krótszą drogą. Z Bielan na Powstańców Śląskich aż do urzędu gminy (a nawet dalej), jest 11 i 112. Po mojemu wystarczy. 520 omijające cały odcinek od skrzyżowania Powstańców z Radiową, aż do Olbrachta, to byłoby coś. Nie uwierzę, że Chomiczówka jeździłaby 171 do śródmieścia przez Jelonki. Sorry, ale temat sztucznie dymany. Proponuję wrócić do konceptu z konsultacji pt. 520 przez Nowe Bemowo.

Pełna zgoda tyle, że ZTM pokazał nam wszystkim tymczasem figę z makiem z pasternakiem. Zgodnie z Noworocznymi posunięciami ZTM zasilono dodatkowymi wozami numery 171 i 523, a przez Górczewską biegnie priorytetowy buspas. Na Bielany to ZTM wcale nie zważa, a już na Chomiczówkę w szczególnością, biorą jak swoje i nikogo o zdanie nie pytają. Według różnych scenariuszy, które kreślił pan ekspert Osa wraz z posuwaniem się budowy metra, można wysnuć jeden wniosek, że 520 wraz z 523 do centrum przez Bemowo nie pojedzie, bo nie i tego się właśnie ZTM trzyma. I pytanie zasadnicze, kto ma oto 520 zabiegać może tak pasażerowie z Nowego Bemowa, bo na moim osiedlu reakcje są delikatnie mówiąc ospałe, albowiem ludzie od 2008 zdążyli już zapomnieć co dobre, no może z wyjątkiem tych po 50-tce, a etatowy wiceburmistrz Grzegorz Pietruczuk tylko ślozy leje taki wrażliwy i trzecią kadencje na tej legendzie odbębnia. Nie po to ZTM pchnął tramwaj 44 wprost w bramkę Galasa, żeby nam dobrze teraz robić. Jeden szczegół 11 i 112 jadą przez Reymonta, a nie przez Conrada, gdy podciągniecie 171 do pętli Chomiczówka to koszt wydruku dwóch dodatkowych kompletów rozkładów. ZTM wtrynił 184 na Wrocławską blokując miejsce 520, a przez Deotymy i Elekcyjną leci jeszcze drugi numer z Bielan 197.

To samo odpowiedział jakiś tam Skwara, czy inny pokemon były rzecznik ZTM na hasło o wydłużenie E-2, że ludzie z Chomiczówki nie będą jeździli przez Górczewską do centrum. To jest rozwiązanie tymczasowe z tym 171 rozważane czysto teoretycznie i zadziwię wszystkich, ale ja nawet 105 naginałem przez Lazurową niegdyś z Bielan pod Pałac i było dobrze. Paweł Kukiz stwierdził, że nie może nagrać płyty o miłości, bo jak tylko zaczyna składać wersy to zamiast jego żony wyskakują panowie Budka i Suski. Ja na przykład miałem kiedyś fajną koleżankę z Jelonek z którą naginaliśmy sobie, chociażby 506 w różne ciekawe miejsca, ale go już nie ma, bo panowie Witek i Franków musieli się najeść. Dlatego właśnie 171 będzie mile widziane na Chomiczówce, a 121 potrzebujemy jako wsparcie dla 114 na trasie do Placu Wilsona. Niestety ZTM potrafi ludziom tylko zabierać autobusy i stręczyć tramwaj, który nie jedzie przez Chomiczówkę i dlatego trzeba takim orłom, jak pan Krajnow i pani Potocka cierpliwie tłumaczyć.

A ja też optuję za 520 i generalnie za całą wizją dla Bemowa i ościenności autorstwa mistrza inżyniera z konsultacji. Nawiasem mówiąc coś wam się pomyliło, bo 520 miało kursować przez Powstańców jako ekwiwalent po 507 i E2. Mam zdjęcie tej mapki to wiem co piszę.

Po pierwsze, jeden z Forumowiczów bodajże w dyskusji pod tematem o Noworocznych roszadach wspomniał, iż istnieje nagranie powstałe podczas konsultacji społecznych na Bemowie z marca 2015 roku, gdzie obecny burmistrz pan Grodzki zapowiada niemalże Pana Inżyniera z Jelonek. Pytanie, czy jest to prawda i, czy takie nagranie istnieje, bo jeżeli jest dowód na to, że tezy Pana Inżyniera usiłuje się zamieść pod dywan to grubo. Po drugie na spotkaniu władz Bemowa z przedstawicielami ZTM 24 listopada 2016 roku, jako rozmowy ostatniej szansy przed wprowadzeniem w życie zmian komunikacyjnych, miał być obecny pan redaktor Dominik Gadomski. Mało ważne w jaki sposób drzwiami, oknem, kominem, ale miał się pan redaktor w naszym imieniu wstawić, żeby tego szaleństwa nie wprowadzali. Po trzecie pan Grzegorz Pietruczuk wiceburmistrz Bielan kiedy tylko usłyszy numer 520 nie może biedak mówić, bo wzruszenie odbiera mu głos. W tej chwili z niewiadomych względów obecna władza nie wprowadza w życie planu Pana Inżyniera. Przecież pan Oborski jest z PO, jak prezydent miasta to niech idzie i załatwia.

I wszystko jasne.

Zrobić nową linię 389 (żeby ludziom już nie mącić w głowach o jakiś kursach skróconych) na trasie Cm. Wolski (do Ciepłowni Wola sporo osób dojeżdża, a przy cmentarzu jest pętla), przejazd po trasie linii 189 i drugą pętlę zrobić przy metrze Służew, tylko trochę to jest tam problematyczne. Tu pozostawiam głos osobom bardziej znającym tamte rejony.

Do cmentarza Wolskiego to według projektu ZTM z 2015 roku miało 167 docierać, no ale taki manewr wymusiłby utworzenie całkiem nowej linii na jej odcinku bielańsko-bemowskim, lub np. wydłużenie trasy 520 od ulicy Górczewskiej, gdzie dotychczas mydlono nam oczy zbawiennym walorami 197. Bielany mają ogromne problemy komunikacyjne, a Echo traktuje nas pod tym względem całkowicie nie współmiernie, słowem za mało cennego miejsca w artykule na uwagi Czytelników, kosztem bajań rzeczniczki Potockiej. W dyskusji o hipotetycznym wprowadzeniu metropolii, podwarszawskie gminny już przebierają nogami, na myśl jak bardzo zyskają w temacie transportu, a dzielić to na razie w samej Warszawie, zdaniem ZTM nie ma czego czytaj stała wymówka brak wozów, które dziwnym trafem lądują nagle w Markach. Nie wiem, jak wyglądała mapka z konsultacji za to ponoszę konsekwencje wprowadzenia magicznej makietki ZTM. Dobrze, że pan wiceburmistrz Grzegorz Pietruczuk jest taki wysportowany, bo to cenna umiejętność zważywszy na taką okoliczność, że powiedzmy misterny plan Pana Inżyniera wchodzi w życie i 520 trafia jedynie na pętle Nowe Bemowo tuż przy granicy dzielnic, wtedy to by się dopiero działo na Bielanach.

Według dywagacji eksperta pana Osy vel Czerwony Autobus 184 powinno lecieć spod Huty ulicami Sokratesa i Conrada oraz jakoś przejąć rolę 112 na Jelonkach, natomiast samo 112 powinno zniknąć z Bemowa i trafić nie wiem za Chiny Ludowe po co na pętle Chomiczówka. Słowem powrót do przymiarek z konsultacji społecznych 2015 i wychodzenie naprzeciw barbarzyńskim oczekiwaniom ZTM, czyli zróbmy zamiast dwóch linii jedną niech się ludzie martwią. Cały szkopuł w tym, że plany snute przez tego pana, nagle ni z tego ni z owego wchodzą w życie, jak np. historia ze 167. Panie Inżynierze, gdzie Pan jest, bo nam tu robią na dzielnicy jesień średniowiecza?! To że radna Radziejowska PO napisała obszerną interpelacją, obrazującą z pewnymi drobnymi błędami poszatkowaną komunikację pomiędzy Bielanami i Bemowem, nie zostało niestety poparte odrębnym komentarzem burmistrza Menciny, który mógłby przydać pismu odpowiedniej mocy w oczach adresata, czyli ZTM i konsultacje spaliły na panewce.

Zaraz się okaże, iż od 1 lipca zniknie czytaj zostanie zawieszony kolejny numer/numery autobusów np. 184, który oczywiście nie sprawdził się na nowej trasie ustanowionej przez ZTM. Niech pani rzeczniczka Potocka przedstawi nam po prostu listę kolejnych numerów, które wypadną w najbliższym okresie z okolicy, przynajmniej będziemy się mogli oswoić z nieuniknionym, jak to plastycznie ujął pan Galas były inżynier ruchu m.st. Warszawy. I to ciągłe wplatanie informacji o ścieżkach rowerowych. Warszawa nie Amsterdam, że aż taki duży procent ludzi wybiera rower w drodze do pracy, zwłaszcza teraz zimą. To się pojawiło na kanwie EURO 2012 w stolicy, gdy nie było czym obsługiwać podróżnych na prawy brzeg Wisły i ta maniera o ekologii transportu to bardzo wygodna pałka, używana często gęsto przeciwko zaniepokojonym brakiem autobusów pasażerom. Dywagacje o linii 189 to kolejny balon próbny, wypuszczany przy okazji jakiś zmian niekorzystnych dla mieszkańców, a brak konkretów tylko to potwierdza. Nie ma linii przyśpieszonej z Chomiczówki na Bemowo i to jest prawdziwy problem.

Może trzeba zwołać nadzwyczajną sesję rady dzielnicy i zaprosić Inżyniera?

---

Popieram. Jak dotąd nikt nie wymyślił niczego lepszego dla Bemowa. Co do podziału 189 to największa głupota. Linię należy wzmocnić dublem 389 Cm. Wolski (albo nawet Os. Górczewska) - Metro Wilanowska. Tyle w temacie.

Z Bielan na Bemowo kursuje autobus nocny N43, którego trasa na odcinku bemowskim odpowiada numerowi 171 i przemawia za czasowym, interwencyjnym wydłużeniem linii. Natomiast co do zamiany 184 ze 167 to trzeba wyraźnie podkreślić, że ZTM blokuje powrót 184 na Powstańców Śląskich poprzez uporczywe lansowanie tramwaju 11, a brak 167 jest zaklajstrowany byle jak przez 44. Oczywiście, że budowa metra jest potrzebna, ale najlepiej widać na przykładzie Woli, że mieszkańcy liczą się w tej rozgrywce najmniej. Starzy lokatorzy są spisani przez ZTM dosłownie na straty, bo albo podpadają już pod zwolnienie z opłat, albo jest ich zwyczajnie za mało, żeby przebić się przez biurokracje ze swoimi skargami, a nowi mieszkańcy są najzwyczajniej w świecie niezorientowani w całej sytuacji. Niech ZTM mówi Czytelnikom prawdę, a nie komunałki, bo jeżeli pętla Górczewska zmieni swój charakter na węzeł przesiadkowy to metro, wywraca dotychczasowy układ komunikacyjny doszczętnie do góry nogami.

I niestety zmieni na gorsze.

A nie lepiej byłoby przeprowadzić się na Służewiec lub w jego okolice?

Potrzeba połączenia z Nowego Bemowa do Mordoru by odciążyć 189.

zdecydowanie potrzebna jest linia przyspieszona z Nowego Bemowa na Włochy/Służewiec

Czyli już wiemy czego chcemy. 189 bez zmian i dodatkowo szybkie 489 Nowe Bemowo - Metro Wilanowska w godzinach szczytu (wozy ze skasowanych linii 106, 506, 501, 507, 422).

Nie wiem, po co to całe jojczenie. Przecież po wybudowaniu drugiej, trzeciej i czwartej linii metra planowane jest (oczywiście , na razie, wstępnie) wybudowanie obwodowej linii, która rozwiąże szereg poruszonych tu problemów. Tak jak w Pradze (czeskiej, nie warszawskiej). Po prostu, należy uzbroić się w cierpliwość i poczekać.

Jojczenie buraku? Ja od likwidacji 184 olałem komunikację miejską i w tej chwili mam centralnie wywalone na autobusy i tramwaje, a tym bardziej metro i śmigam sobie buspasikiem własnym autkiem, ale nie każdy ma możliwość codziennych dojazdów samochodem. Nam akurat to się opłaca, bo odwożę po drodze żonę do pracy i dziecko do szkoły, więc zero wydaków z tytułu biletów w domu, ale ludzie mają problem. Bemowo jest centralnie olewane przez ZTM, a i władze Bemowa niewiele robią sobie z codziennej uciążliwości dojazdów tysięcy mieszkańców. Teraz mamy najgorszego burmistrza w historii dzielnicy, który kompletnie nic nie robi, bo obie ręce zajęte ma trzymaniem stołka pod d... więc na ruch ze strony tego śmiesznego pana też bym nie liczył. Natomiast argumentowanie braku komunikacji tym,że kiedyś powstanie 6 linii metra, to zwykłe pier...... Czyli przez najbliższe 20 lat mamy chodzić pieszo, bo kiedyś powstanie metro? Prędzej doczekam emerytury, niż linii metra na Ochotę. Tyle w temacie.

Jelon, a ty wiesz, że nasz inżynier temu @#$%@@#$^& udzielał poparcia przed wyborami i nasze chłopaki roznosili mu ulotki, a teraz jak się do koryta dostał, to lache na całe Yelonky położył????

Podział linii? Wymyślił idiota co nigdy (_!_) nie wysadził z samochodu do komunikacji miejskiej.
Problemem jest wąskie gardło na dźwigowej, wiecznie zapchane okolice mordoru i brak możliwości wytyczenia buspasów na trasie 189.
Żeby chociaż tunel na dźwigowej dało się jakimś cudem ominąć to byłoby łatwiej.

Ten tunel to jest zdaję się jeszcze poniemiecki. Zaraz się okaże, że ludzie sami prosili o podział linii, więc z chęcią wychodzimy im na przeciw. Podstawowa sprawa to jest taka, że komunikacja miejska w Warszawie powinna być darmowa. I jak widać pieniądze na to są, bo kolejne grupy otrzymują upusty, albo całkowite, albo częściowe. Zaburzono płynność ruchu na całej długości ulicy Powstańców Powstańców i wszyscy umywają ręce. Nadal czekają na wprowadzenie w życie, postulaty z konsultacji społecznych takie jak: 1) synchronizacja świateł na kilku skrzyżowaniach celem uzyskania tzw. zielonej fali, 2) stosowanie rozkładów zdatnych do przeczytania przez "wcześniej urodzonych"pasażerów, 3) uporządkowanie sygnalizacji na danym przejściu tak żeby współgrała z "zieloną strzałką", 4) zwiększenie prędkości przejazdu tramwajów. Na Bielanach sytuacja jest bardzo trudna i najlepiej powtarzać za Chudejem z filmu pt. "CK dezerterzy" "Ich weiss nicht", albo wpychać 121 na Powstańców Śląskich, żeby ludzi drażnić.

---

grocki już nie wygra wyborów na bemisiu, a na jelonach to bedzie miał taką kampanie ze mu kapcie spadną

---

Najwyższa pora, o ile państwo Radni jeszcze pamiętają o istnieniu wyborców. Ponadto proszę pozostawić linię 189 w spokoju. Po likwidacji tramwaju 8 i autobusu 506, a ostatnio też 184, linia 189 służy nam w dojazdach do tramwajów w Al. Krakowskiej do Śródmieścia i do metra na Ursynów m.in. do Centrum Onkologicznego. Na jesieni ubiegłego roku miałam wielką przyjemność rozmowy z Panem Inżynierem z konsultacji ,którego przypadkiem spotkałam w piekarni Putka. To człowiek o wyjątkowej wiedzy i przemyśleniach dotyczących naszych problemów komunikacyjnych. Czekam na taką debatę. Pozdrawiam.

Następny problem się pojawił, a mianowicie z początkiem miesiąca czerwca rusza całościowy remont torowiska i wiaduktów kolejowych na Obozowej. Także rozpaczliwe kitowanie dziury po 167 i pośrednio E-2 przez tramwaj 44 możemy uznać za niebyłe. Mieszkańcy Fortu Bema prosili onegdaj, żeby 159 podprowadzić z Koła przez ulice Osmańczyka i Pieniążka do pętli Nowe Bemowo, a teraz co uziemiony kończy przy Blue City. Miasto powołało nową komórkę po odsunięciu inżyniera ruchu m.st. Warszawa pana Galasa, ale oczywiście efektów nie widać. Tak samo jak pan Puchalski wcześniej specjalista od rowerów, teraz bryluje wokół ZDM i podejmuje kluczowe decyzje, jak kompletna przebudowa ulicy Miodowej. Do przeprowadzenia dyskusji to nawet nie trzeba zwoływać sesji nadzwyczajnej, bo wystarczy posiedzenie stosownej komisji w ramach rady dzielnicy. Nagminną praktyką jest, że przedstawiciele ZTM, przybywają na takie spotkania bez jakiekolwiek oferty skierowanej do mieszkańców i to poraża najbardziej.

Ale my nie chcemy ani oferty redaktora gazety stołecznej ani tragicznych pomysłów zarządu transportu likwidującego nam tramwaj linii 8. My oczekujemy rozwiązań przedstawionych na konsultacjach przez pana inżyniera. Kiedy do choroby jasnej Echo szczegółowo opisze te propozycje, a radni z burmistrzem zajmą się łaskawie negocjacjami z ztm?

Według mnie to komunikacją miejską powinien się zajmować, a nie robi tego w sposób odczuwalny, jeden z wiceburmistrzów. I nie jest to żadne nieuzasadnione chciejstwo "plebsu", tylko wynika to z zakresu obowiązków takiego było, nie było urzędnika miejskiego, opłacanego sowicie z publicznych pieniędzy. Nie zdziwię się mocno jeżeli na Bemowie za komunikację odpowiada pan Lipiński, były wiceburmistrz Bielan, były burmistrz i obecny wiceburmistrz Państwa dzielnicy, ksywka Atrakcyjny Kazimierz. Proszę zerknąć czym ci ludzie się zajmują na facebook urzędu dzielnicy Bemowo np. rozdają choinkopodobne drapaki, albo wykonują przysiady z celebrytą niejakim Popkiem, no istna cepelia. Pan Dąbrowski w wywiadzie dla Echa natomiast, przed samą Wigilią deliberował o cieniach i blaskach filmu pt. "Smoleńsk", gdy nie ma czym w okolicy jeździć i dobre autobusy znikają. I jeszcze jedna uwaga, jeżeli dojdzie jednak do jakichkolwiek rozmów mieszkańców z ZTM to ich przebieg trzeba koniecznie nagrywać.

A co to zmieni. Poprzednie konsultacje były przecież nagrywane, a link do nagrania audio został udostępniony czytelnikom. I nic to nie dało. Urzędnicy kolejny raz nas zlekceważyli. Pan chyba pytał kiedyś o to nagranie? Niestety nie zapisałam linku do tego nagrania, ale myślę, że wielu czytelników nim dysponuje. Proszę pytać.

ZTM przyjechał na Bielany w sile kilku wozów, same wymuskane bogole. Każdy miejscowy musiał wypełniać ankietę. Wiceburmistrz Grzegorz Pietruczuk, zasiadł za stołem prezydialnym ramię w ramię z Andrzejem Frankowem dyrektorem ZTM. Na sali był też fotograf współpracujący z urzędem dzielnicy, więc niech później wydział infrastruktury nie twierdzi, że ZTM o niczym ich nie informuje. Skoro oni nas nagrywają, to każdy urzędnik ma się opowiedzieć z imienia i nazwiska, funkcji, z której jest dzielnicy, jak anonimowość odpadnie to zaraz pomyślą dwa razy zanim coś powiedzą. Teraz prawie każdy ma telefon z funkcją nagrywania, więc trzeba to robić. Nawet kierowcy MZA takie rozwiązanie podpowiadają, a później do Telewizyjnego Kuriera Warszawskiego. Panowie Lipiński i Pietruczuk znają się jak łyse konie i temat np. 520 mogą załatwić, tylko nie chcą. Kropla drąży skałę. Grzegorz Pietruczuk zasiada w radzie nadzorczej SKM, czyli o komunikacji miejskiej wie sporo. Dobrodzieje, choć 171 na Chomiczówkę podprowadźcie.

Sprawa jest jasna, trzeba rozmawiać bezpośrednio z Lipińskim, pseudonim operacyjny Atrakcyjny Kazimierz.

Dzisiaj jechałam 189 na bazarek przy Bakalarskiej. Autobus jechał bardzo sprawnie i przyjechał punktualnie. Powrót to samo. Autobus powrotny na przystanku przy Al.Krakowskiej zameldował się punktualnie co do minuty. Ta linia bezwzględnie powinna pozostać bez zmian. Pozdrawiam.

Ja również czasami udawałem się na bazarek przy ulicy Bakalarskiej. Początkowo 106, a później 167 i tramwajem, zasadniczo w weekendy, ale jednak. No, ale po wprowadzeniu w życie dekretu dyrekcji ZTM, który stanowi zmarginalizować za wszelką cenę znaczenie pętli Chomiczówka, nie bardzo jest czym. Stery w ZDM przejął pan Puchalski i mamy donice, zwężanie ulic w centrum miasta oraz niechciane ścieżki rowerowe za nasze pieniądze. Świętokrzyska, Rondo Czterdziestolatka, Plac 5 rogów, Aleja Jana Pawła, a teraz Miodowa. I końca nie widać. Takie 125 to była najdłuższa linia autobusowa w mieście z Górczewskiej do Międzylesia, komu to przeszkadzało do tej pory nie wiadomo?! "Marszrutyzacja linii, zmiana układu komunikacyjnego, tworzenie krótszych, ale kursujących z wyższą częstotliwością i regularnością linii to trend światowy. Ma na celu lepsze wykorzystanie taboru i umożliwienie wykonywania podróży w dowolnych relacjach w optymalny i szybki sposób." Cytat z czatu dyrektora ZTM, pana Wiesława Witka.

Chochoł k.u.r.w.a człowieku masz rację, ale konkrety.

Konkrety to są takie, że pan redaktor Gadomski zapowiedział w wątku o zmianach w autobusach bodajże 30 listopada względnie 1 grudnia, że opisze plan Pana Inżyniera. I na gwiazdkę dostaliśmy wywiady z dwoma byłymi burmistrzami Bemowa, gdzie obaj panowie mają swoje racje, ale żaden o komunikacji miejskiej słowem nie wspomniał. Cytat pochodzi z czatu internetowego, jaki miał miejsce w lutym 2015 roku, pomiędzy dyrektorem ZTM Panem Wiesławem Witkiem, a mieszkańcami Bielan, Bemowa i Woli. Od tego właśnie sławetnego wydarzenia rozpoczęła się "nawałnica mieczy", czyli obrona głównie 112, 167 i 184. Do tego doszło jeszcze stwierdzenie dyrektora ZTM pana Andrzeja Frankowa, że on przemieszcza się po mieście z przesiadkami i to nic takiego.Obecnie 167 wygumkowano z Bemowa i Bielan, 184 w każdej chwili może być czasowo zawieszone na wakacje na wieczne nieoddanie wzorem 106, a 112 wisi na włosku, bo co i raz na różnych forach czytam wpisy agentów wpływu, że za długa trasa i za wiele kursów.

Skoro brakuje autobusów to należy przywrócić Ikarusy. Tam zawsze było miejsce.

A może po prostu połączenie linii ze stacji Młynów (koło 2 linii metra z dogodną przesiadką) ze stacjami Al. Jerozolimskie, Rakowiec, Żwirki i Wigury, Służewiec? Wtedy wszyscy mogliby dogodnie dojechać metrem i pociągiem do Mordoru?