Echo Młodych

Witamy! Wracamy do prowadzenia strony "Echo Młodych". Dla przypomnienia: uczymy się w klasie o profilu dziennikarskim XLVI LO im. Czarnieckiego przy ul. Żuromińskiej na Bródnie. Mamy sporo nauki, lecz część wolnego czasu chętnie po-święcimy na pisanie o problemach, które nurtują młodzież. Jak rozmawiać z nauczycielami? Jak być asertywnym? Jak obronić się przed nałogami? Dlaczego nie ma fajnej kawiarni w okolicy? Gdzie można przyjemnie spędzić czas? Będziemy też informować o różnych imprezach - koncertach, przedstawieniach, o ważnych wyda-rzeniach, które miały miejsce, a także o ciekawostkach. To wszystko chcemy przybliżać Wam na tej stronce. Mamy nadzieję, że nasze artykuły przypadną Wam do gustu! Czekamy też na pomysły tematów od Was.

Zespół "Echa Młodych"

A cóż to jest tolerancja?

Widzimy jej przykłady w telewizji, czytamy o niej w gazetach, słyszymy w radiu i na lekcjach. Ale co to właściwie jest? Czy to idealistyczne sentencje na światowe tematy wygłaszane jako tło do obrazka o Czarnym i Białym, wspólne rozmowy i debaty polityków, ludzi znanych i szanowanych?

A może to wszystkie opasłe tomiska niszczejące na półkach bibliotek? Roztrzą-sane na międzynarodowych konferencjach problemy o głodzie i ignorancji, wojnach światowych i domowych? Cóż to za rzecz, istota, która zakłóca nasze spokojne ży-cie i zmusza do myślenia? Czasem to uśmiech do smutnego człowieka, ustąpienie starszej osobie miejsca w autobusie, a nawet słuchanie strasznie nudnego wywodu na chemii. To proste gesty. A co do tych "większych" i "głębszych"... należałoby się samej czy samemu zastanowić, dlaczego czasem nie potrafimy znieść cierpliwie czegoś dla nas nienaturalnego i innego, co według naszego świata jest prawie nie do przyjęcia? To według definicji jest tolerancją. Ale według mnie, to właśnie te małe gesty prowadzą do dojrzałej i wielkiej Tolerancji, którą powinniśmy się wyka-zywać jako dorośli i dojrzali ludzie świadomi realiów, w jakich żyjemy. To wielkie słowa, które wydają się patetyczne, zbyt wielkie dla naszej codzienności.

Jak uczniowie liceum, gimnazjum czy podstawówki mają szerzyć w ogromnym świecie wartości będące fundamentem wspólnego życia? Przecież mamy lekcje do odrobienia, pięć klasówek w tygodniu, a w dodatku sympatia dzwoni, że ma ochotę iść do kina i na spacer. Czasu brak.

A gdyby tak zacząć od początku. Od siebie. Zmienić się, kształtować w kręgu własnych problemów, tego co nas boli i denerwuje. Bo tak naprawdę nasze po-dejście do innego człowieka zależy od podejścia do samego siebie. I to jest ważne, aby to, co powinno być przykładem, wychodziło od nas. Wtedy wredna nauczy-cielka, mimo wszystko stanie się bardziej znośna, głupi kolega mniej denerwujący, a koleżanka w ubraniach wydających się jakby z innego wieku okaże się ciekawą rozmówczynią.

Zuza Prusińska

Sonda

Przeprowadziłam sondę w naszej szkole. Zapytałam stu młodych ludzi, w wieku 17-19 lat, co najczęściej robią w wolnym czasie. Oto wyniki.

Oprac. sk

Nietypowy szyld - zajrzyj do środka

Na Pradze jest wiele ciekawych kawiarenek, gdzie można się spotkać ze znajomy-mi. Skoro nie ma ich na Bródnie, to trzeba się wybrać na przykład na Ząbkowską.

"W Oparach Absurdu" i "Łysy Pingwin" to dwa niewielkie lokale, które proponu-ją dobrą muzykę i rozrywkę.

"W Oparach Absurdu" mieści się przy Ząbkowskiej. Nad drzwiami wisi czarny pająk zapraszający gości do środka. Stare meble zachęcają, by usiąść i pooddy-chać... krakowskim klimatem. Goście lokalu mogą wysłuchać wykładów ilustrowa-nych fragmentami filmów, a także posłuchać muzyki. Koncerty zadowolą najróż-niejsze gusta - są jazz, muzyka rosyjska, etniczna, francuska, blues, folklor miej-ski. W październiku można było posłuchać Zecha Dublika, Bandites Songs, Mac Trio - Trąbkę Pompkę i Organy oraz wielu innych. Na trzecie urodziny lokalu, które przypadają 29 października, wystąpił DJ Full Tandeta, a 31 października Lena Ledoff, pianistka i kompozytorka.

Drugie chętnie odwiedzane miejsce to "Łysy Pingwin" - też przy Ząbkowskiej - kawiarnia i galeria utrzymane w klimacie buddyjskim. Lokal stanowi oazę spokoju, doskonale się nadaje na spotkania ze znajomymi. Można tu posłuchać muzyki i obejrzeć film. Można też wpaść na promocję ciekawej książki z udziałem autora albo organizowane niezbyt często, ale spontanicznie koncerty. Właściciele lokalu wciąż zaskakują nowymi pomysłami np. kinem letnim. Tradycją "Pingwina" są weekendowe imprezy przy muzyce jazzowej lub house.

Monika Marjańska

Młodzi radni

Na Targówku w ubiegłym roku powstała młodzieżowa rada dzielnicy. Zajmuje się problemami dotyczącymi młodych ludzi. Radni wysyłają pomysły i opinie do urzędu Targówka i dążą do tego, by zostały zrealizowane. W pracach rady uczestniczą ucz-niowie z liceów wybierani w szkolnych wyborach. Dzięki tym działaniom na pewno już wkrótce będziemy dumni z naszej dzielnicy!

Na spotkaniach nastoletni radni przedstawiają własne pomysły i projekty doty-czące sportu, rozrywki oraz edukacji. Jednym z takich pomysłów jest umieszczenie w szkołach szafek na wzór tych w szkołach amerykańskich.

Aby dostać się do rady, nie wystarczy tylko chcieć. Trzeba zaliczyć warsztaty przygotowawcze organizowane przez młodzieżową radę.

Jednym z tych, którzy przeszli wszystkie etapy eliminacji i dostali się do rady, jest Maciej Ślubowski z XLVI Liceum Ogólnokształcącego im. Stefana Czarnieckie-go. Zgłosił się, ponieważ interesuje się polityką, chciałby nauczyć się nowych rze-czy oraz pomóc sobie i rówieśnikom rozwiązywać problemy.

- Na spotkaniach zawsze jest miła atmosfera i towarzystwo, które nawzajem szanuje swoje pomysły - opowiada Maciek. - Obrady odbywają się w luźnej atmos-ferze, przy herbacie i ciastku. Jednak wszystkie tematy, o których radni rozmawia-ją, są brane pod uwagę i oceniane bardzo poważnie.

Będziemy śledzić poczynania młodych radnych oraz zrealizowane dzięki nim projekty.

Sylwia Kowalewska

Stronę redaguje młodzież z XLVI LO im. Czarnieckiego echo_młodzi@wp.pl