Do parku Solidarności z pieskiem nie wolno

Tam bowiem obowiązuje zakaz wprowadzania psów. Nieważne, czy na smyczy, czy w kagańcu, duży, mały - nie wolno i już. Co ma zatem zrobić właściciel Burka czy Suni, gdy zechce wypocząć na tzw. łonie przyrody? Wyjścia są dwa: albo złamać zakaz, co leży niejako w genotypie Polaka, albo zostawić psa poza parkiem, narażając go na przykład na stres spowodowany długą nieobecnością właściciela.

Skąd zakaz? Nie ma psa, nie ma kału, nie ma problemu.

- W parku przy ratuszu faktycznie nie wolno wchodzić z psami. Rozwiązanie takie zostało podyktowane względami praktycznymi - mówi Anna Szwarczewska z legionowskiego ratusza. - Na tym niewielkim obszarze znajduje się nieogrodzony plac zabaw. I choć można zauważyć zdecydowany progres jeśli chodzi o liczbę osób sprzątających po pupilach, tak mimo wszystko nie wszyscy jeszcze pamiętają o swoich obowiązkach.

(wt)

Buduj z nami Migawki z okolicy! Widzisz coś ciekawego, śmiesznego, denerwującego? Przyślij nam zdjęcie z krótkim opisem na adres redakcja@gazetaecho.pl