Pierwszym gruntem, jaki gmina może przejąć od PKP jest nieczynny odcinek od Topoliny do Poddębia. Powstanie tam ścieżka rowerowa. Nareszcie gmina pozbędzie się stamtąd dzikich wysypisk.
Rozmowy między władzami Wieliszewa a Polskimi Kolejami Państwowymi w sprawie przekazania gminie terenów zajmowanych przez PKP trwają nadal. Oddział Gospodarowania Nieruchomościami PKP w Warszawie poinformował, że w planach spółki do roku 2013, a także tych dotyczących dalszej przyszłości brak jest zapisu o wykorzystaniu terenów zarezerwowanych przez PKP w gminie Wieliszew pod budowę linii kolejowej. Jednak informacja ta nie jest wiążąca - ostateczna decyzja należeć będzie do głównych władz PKP. Jeśli informacje o planach spółki znajdą potwierdzenie, pierwszym odcinkiem, jaki będzie miała szansę przejąć gmina będzie odnoga biegnąca do Topoliny i Poddębia, która powstała w latach powojennych w celu transportu materiałów do budowy zapory. Jak podkreśla wójt Edward Trojanowski - przejmując odcinek, gmina pozyska tereny niezbędne do rozwiązania problemów komunikacyjnych (brak dojazdu do wielu posesji) oraz zyska możliwość poprowadzenia tędy ścieżki rowerowej. Zagospodarowany w ten sposób teren nie będzie więcej - tak jak ma to miejsce obecnie - ciągiem dzikich wysypisk śmieci.
ks,ugw