Różne rzeczy wożą ludzie samochodami. Często nieświadomie. Tak jak kierowca ciężarówki zatrzymany na Chotomowskiej.
Podczas rutynowej kontroli drogowej legionowska drogówka zatrzymała ciężarówkę. Dokumenty kierowca miał w porządku, trzeźwy był jak niemowlę i już policjanci mieli go puścić w dalszą drogę, gdy jeden z patrolowców zauważył "coś". Owo "coś" leżało sobie przy zbiorniku paliwa i przy oględzinach okazało się moździerzowym pociskiem z drugiej wojny światowej. Kierowca był zdumiony nie mniej niż policjanci i nie miał pojęcia, skąd zardzewiały pocisk wziął się na ciężarówce, zwłaszcza w tak dziwnym miejscu. Z niewybuchem przejechał już kilka kilometrów, do celu miał kolejnych kilkanaście.
Sprawę ostatecznie załatwili wezwani na miejsce saperzy, którzy zabrali pocisk i zdetonowali go na swoim poligonie.
TW Fulik
na podstawie informacji policji