Akrobatyka: skoki i susy na Woli
27 sierpnia 2012
Jeżeli twoje dziecko często myli tapczan z trampoliną, własny pokój zamienia w salę gimnastyczną, potrafi usiedzieć w spokoju całe trzy minuty, najczęściej znajdujesz je na płocie, dachu, drzewie - zapraszamy!
Akrobatyka sportowa jest dyscypliną olimpijską obejmującą skoki na trampolinie, ścieżce i ćwiczenia zespołowe. Właśnie nimi zajmują się członkowie klubu - chłopcy i dziewczęta. - Wbrew obiegowej opinii gimnastyka nie jest sportem kobiecym, w klubie jedna trzecia zawodników to chłopcy - mówi Jolanta Górska, trenerka UMAKS.
UMAKS ma obecnie około 60 zawodników, jednak trener Górska twierdzi, że akrobatyka nie jest bardzo popularnym sportem. - Od kilku lat jest trochę lepiej, do czego przyczynił się pewnie olimpijski medal w Pekinie dla Leszka Blanika, a jeszcze bardziej programy typu "Mam talent", gdzie niemal w każdym odcinku pojawiał się jakiś akrobata - przyznaje Jolanta Górska. - A przecież nie jest to sport szczególnie wymagający.
Patrząc na ewolucje na trampolinach, wyginające się na matach zawodniczki czy salta z obrotami można jednak mieć odmienne wrażenie. No właśnie - wrażenie, bo jak zapewnia Jolanta Górska, na początku nikt nie będzie wymagał śruby z piruetem. - Żeby zacząć przygodę z akrobatyką wystarczą chęci i odwaga. Jeżeli człowiek stroni od drzew czy drabinek, może sobie akrobatykę odpuścić. Całą resztę - gibkość, sprawność, wytrzymałość - można wytrenować.
A sport, oprócz tego, że jest efektowny, świetnie wpływa na całe ciało. - Mój mąż, też zawodnik, miał kiedyś zajęcia z piłkarzami - miał ich wytrenować w gibkości i zwinności, a to są cechy każdego gimnastyka. Mówi się, że ktoś, kto jest po gimnastyce sportowej, jest świetnym materiałem do każdej dyscypliny - zachwala Jolanta Górska.
UMAKS trenuje w szkole przy Miedzianej, gdzie jako pierwsi w Warszawie prowadzą zajęcia z trampoliną. Efekty treningów można zobaczyć na filmach zamieszczonych w internecie na stronie klubu - robią wrażenie...
(wt)